Temat: Samoaceptacja.

Jak się nauczyć samoakceptacji? Czy w ogóle się da jej nauczyć? Czy wy akceptujecie siebie, jesteście zadowolone ze swojego wyglądu? Czy wasza samoocena przed i po schudnięciu się zmieniła? Jak zaakceptować siebie?
Chyba się da. Trzeba próbować. Ja się akceptuję i się sobie podobam i było tak również zanim zaczęłam się odchudzać.
Ja kompletnie mam z tym problem.. Małe i obwisłe piersi, grube uda i łydki , duży brzuch :((!
ja niestety mam z tym problem... zawsze chyba będę za gruba i za brzydka :((( nigdy się sobie nie podobałam
> ja niestety mam z tym problem... zawsze chyba będę
> za gruba i za brzydka :((( nigdy się sobie nie
> podobałam

to tak jak ja...
i ja dołączam :(
ostatnio weszłam w sukienkę koleżanki, która naprawdę jest wg mnie chuda, ale ja nie mam takiego zdania o sobie :(
Pasek wagi
Ja też mam z tym problem głównie przez moje boczki i ogólnie gruby brzuch, który próbuje mieć wciągniety 24/7. No i wielki tyłek. Zawsze jak ktoś idzie za mną wydaję mi się, że się na niego gapi..
ja niby narzekam niby narzekam ale jak patrze w lustro to podobam sie sobie nawet przy 100 kg :) nie wiem kocham swoje piersi i kształty jednak mimo wszystko chcę schudnąć dla zdrowia i aby móc w końcu kupować ciuchy jakie będę chciała a nie takie które pasują.
:-)
Pasek wagi
ja też mam z tym problem ale sądzę że można się nauczyć. Ale do tego trzeba dojśc samemu.. nie przez opinię innych osób. Co ci w Tobie tak przeszkadza że siebie nie akceptujesz? bo np. jeżeli to wałeczki na brzuchu, lub grube ramiona to popatrz jak łatwo sama sobie możesz pomóc a jeżeli to nie wiem np. niski wzrost to poprostu staraj sie myśleć tak aby wydobyć plusy sytuacji. zawsze możesz zasuwać w szpilkach :D 
życzę duuuuużo optymizmu w postrzeganiu siebie ;)
> ja też mam z tym problem ale sądzę że można się
> nauczyć. Ale do tego trzeba dojśc samemu.. nie
> przez opinię innych osób. Co ci w Tobie tak
> przeszkadza że siebie nie akceptujesz? bo np.
> jeżeli to wałeczki na brzuchu, lub grube ramiona
> to popatrz jak łatwo sama sobie możesz pomóc a
> jeżeli to nie wiem np. niski wzrost to poprostu
> staraj sie myśleć tak aby wydobyć plusy sytuacji.
> zawsze możesz zasuwać w szpilkach :D życzę
> duuuuużo optymizmu w postrzeganiu siebie ;)

szczerze to przeszkadza mi prawie wszystko: uda, plecy, ramiona, piersi, brak talii, a wzrost jet ok, nie chcę być wyższa (chociaż pewnie jeszcze urosnę), bo byłabym jeszcze bardziej potężna niż jestem :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.