Temat: Mieszkanie a strony świata

Oj nie! Będziesz mieć ciemno i zimno. W lecie to plus niby, choć nie będziesz widzieć świecącego słońca. Ale zimą, jesienią takie mieszkanie będzie ponure, może nawet "depresyjne". Moim zdaniem to jedna z gorszych orientacji.

Wschod słońce tylko do 10h rano i to tylko zimą i wiosną zanim wyrosną liście na drzewach.

cale zycie mieszkalam od wschodu, teraz mam porównanie i tak dla mnie najlepiej od wschodu.

z kolei jak mieszkam tak jak mieszkam to mieszkanie nagrzane, i wiecznie rolety zaciągnięte bo cale popołudnia słońce oslepia..

mieszkalam tak 3 lata i nigdy więcej nie zdecyduje się na takie ciemne i zimne mieszkanie. W dodatku jeśli lubisz rośliny to masz ograniczony wybór. Ja się czułam jakbym mieszkała w jakimś lochu albo piwnicy :P

miałam kiedyś pokoj od pólnocy i duże drzewo koło okna. Wspominam dobrze, bo było chlodno...

Teraz mieszkam od wschodu i tez jest dobrze. Nigdy za to mieszkania od południa...

Nie wiem jaki jest ideał? Może na przelotkę, północny-zachód i południowy-wschód? Nie powinno być za gorąco. Od południa może męczyć. Ja jednak wolałabym zasłaniać rolety gdy słońce przeszkadza, niż nie mieć go wcale. Mieszkałam tak od północy. Na dworze radosne słońce, jasno, upał, a u mnie jak w norze, ponuro. Jedynym plusem by przyjemny chłód, ale ile w roku mamy upalnych dni? Za to w zimie jeszcze zimniej, jeszcze ciemniej. Może nawet grzyb się pojawiać? Więcej za ogrzewanie może? Jeśłi mieszkasz w Polsce, to nie jest pozdwrotnikowy klimat i ciągłe upały. Słońce wiosną szybciej zachodzi, a w lecie nawet gdyby swieciło przez pełne 3 miesiące i męczyło, to przez pozostałe 9 będzie przyjemnie rozjaśniać mieszkanie. Gdybyś pytała o mieszkanie w gorącej strefie, to bym doradzała północ i północny-wschód.

wychowalam się w pln pokoju i to było straszne , depresyjne i chłodne pomieszczenie nienawidziłam tego pokoju chociaż był moj własny osobisty 

teraz mam sypialnie i kuchnie na pln zachód , a słoneczny ale nie upalny salon i pokoj dziecka na pld wschód  i jest ok