Temat: fobia-pomóżcie ;(

dziewczęta nie mogę już ze sobą wytrzymać... mam fobie dotyczącą  mojego ciała..a szczególnie dot. mojego biustu... non stop o nim myślę, że jest obrzydliwy , ciąglę myślę czy za bardzo mi go nie widać, czy nie obsuną mi sie dekolt i czy nie widać moich rozstępów i skóry , ciągle patrzę na biusty innych kobiet i chce mi się płakać .. mój biust jest olbrzymi ,pływa na każdą stronę, zwisa, jest pokryty rozstępami i skóra jest straszliwie rozciągnięta i pomarszczona.. na aerobiku nie mogę się skupic i ciągle obserwuję skórę na dekolcie u innych kobiet, patrze z zazdrością jak ich biust zostaje na miejscu podczas cwiczeń i leżenia.. płaczę na filmach widząc biusty aktorek i ludzi których tam widzę . zazdroszczę że mogą się ubrać tak jak marzę ja. Nie mam motywacji do odchudzania bo biust i tak mnie deformuje a jeśli schudnie to rozstępy będzie widać jeszcze bardziej, skóra jeszcze mocniej się pomarszczy. myślę o tym non stop na prawdę, nie chce nawet nigdzie przez to wychodzić nie wiem już co zrobić... ciągle myśle co ubrać żeby ten biust ukryć, zakryć rozstępy i nie ubieram się tak jak bym całe życie chciała..ciągle przez to płacze... co ja mam zrobić ? :(:(
Malena93 - święte słowa ;)

> grosa, po co przejmujesz się głupimi komentarzami?
> Wiesz, kto przegląda takie strony? Napaleni
> gimnazjaliści, którzy (za przeproszeniem!) chcą
> sobie zwalić. Oni są faszerowani obrazkami z
> playboya, nigdy nie widzieli kobiety z bliska i
> dlatego mają takie skrzywione psychiki. Na czyjej
> opinii bardziej Ci zależy - Twojego ukochanego czy
> napalonych małolatów, którzy nie wiedzą, jak
> naprawdę wyglądają piersi?

DOKLADNIE:-)))

ale ja niby to wiem co piszecie ... a jednak nie mogę skończyć tego swojego myślenia..gdybym chociaż tą skórę miała jędrna i gładką a nie skarpetę :(
> ale ja niby to wiem co piszecie ... a jednak nie
> mogę skończyć tego swojego myślenia..gdybym
> chociaż tą skórę miała jędrna i gładką a nie
> skarpetę :(

sposób myślenia zmienić jest bardzo trudno, tak na prawdę to jeśli nie akceptujesz siebie, to nie będziesz akceptować i z dużym biustem i z małym, wiem coś o tym... może problem nie tkwi w tym biuście, ale w ogóle?

A robisz cos z nimi? Smarujesz jakims balsamem? A z innej beczki, przeczytaj ksiazke "Biegnaca z wilkami". I nie tylko to "wiedz", ale staraj sie w to uwierzyc:-)

zajrzyj tutaj http://maheda.eu/

oraz tutaj
http://www.dopasowana.pl/
http://bradea.pl/


W dobrym biustonoszu nic ci nie bedzie wisiec, plywac ani sie marszczyc. wiem po sobie. W pamietniku (na starszych stronach) ,a, zdjecia porownawcze w zlym staniku i w dobrym. I wtedy tez mialam 105 cm w biuscie. Miseczka H. Zajrzyj na te strony i do mnie.
i zeby bylo jasne.. tez mam rozstepy i obwisle piersi. a w biustonoszu sa to dwie sterczace kuleczki. Dobry stanik dziala cuda.
Pasek wagi


tu masz moj obwisly biust za czasu 105 cm. Z rozstepami i wiszacy nieziemsko.
a w staniku wyglada tak ze bys nie powiedziala ze sa rozstepy i wisi prawie po pas prawda?:)


Wiecej fot na 5 stronie w pamietniku. Wpis z 8 lipca.
Pasek wagi
Martusia, wiele bym dała, żeby mieć takie piersi :O Naprawdę, bardzo mi się podobają. Przejrzałam Twój pamiętnik i jestem pod wrażeniem. Musisz być bardzo silną kobietą. Grosa, bierz przykład z Martusi :)
Mam jeszcze do Ciebie pytanie... Z góry za nie przepraszam. Dlaczego aż tyle przytyłaś w ciąży? Smarowałaś się jakimiś balsamami? Jeszcze przed ciążą miałaś takie piękne piersi czy dopiero po? Podziwiam Twoją wolę walki :)
 to samo mam :D zawsze kiedy ktos sie patrzy na moj biust garbie sie a nie wiem czemu bo nosze miseczke B, ale jak mi zimno to brodawki widac unikam wiec jasnych kolorow bluzek  a po za tym ciut mniejsze moglyby  byc :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.