Temat: Piękne bez makijażu ?

Temat zainspirowany innym tematem. Obiektywnie patrząc to bez makijażu jestem bardzo średnia w stronę brzydkiej, wyglądam choro. Mój facet natomiast i tak jest we mnie wtedy wpatrzony i mówi, że wyglądam uroczo itp. Myślicie, że to przez pryzmat uczuć, czy faceci widzą nas inaczej jak my same? 

myśle, ze faceci wola czystą buzie (np calowac) ogolnie, nieraz widac takie "ciastko" na policzkach z podkladu, pudru, bronzera, a jeszcze jak ktoś ma KROSTY, to sa one wyoblepiane, to juz lepiej bez. Wszystko zalezy od buzi naturalnej i tego jak sie wyglada w makijazu 😊

ja wygladam lepiej, jak sobie środek twarzy skoryguje, dodam brwi, rzesy, róż. A,ostatnio tez konturuje oczy cieniem, bo dorwalam super kanał, gdzie w koncu wiem, jak malowac opadajaca powieke. 

Ja bez podkreślonego oka wygladam niestety koszmarnie, jak chora, jak bez twarzy. Pracuję z domu od początku pandemii i prawie w ogóle się nie maluję, facetowi to chyba jakos specjalnie nie przeszkadza, natomiast po zebraniach online ludzie zazwyczaj mnie pytają czy wszytsko ok ;)  zdarza mi siet też wyskoczyć na zakupy bez makijażu i zupełnie mi to nie przeszkadza, a pomyśleć że z 15 lat temu taka opcja by nie przeszła. Jak poznałam swojego faceta, milion lat temu, to do sypialni robilam no-make up makeup, włączając podklad i puder... Jakie to było idiotyczne.... tak bardzo byłam przekonana że inaczej go obrzydzę...  No ale teraz mam 40 lat i nagle jakoś wszytsko jedno (co tez nie jest fajne, ale bardzo brak mi siły i ochoty dp życia).

awokdas napisał(a):

myśle, ze faceci wola czystą buzie (np calowac) ogolnie, nieraz widac takie "ciastko" na policzkach z podkladu, pudru, bronzera, a jeszcze jak ktoś ma chrosty, to sa one wyoblepiane, to juz lepiej bez. Wszystko zalezy od buzi naturalnej i tego jak sie wyglada w makijazu ?

ja wygladam lepiej, jak sobie środek twarzy skoryguje, dodam brwi, rzesy, róż. A,ostatnio tez konturuje oczy cieniem, bo dorwalam super kanał, gdzie w koncu wiem, jak malowac opadajaca powieke. 

prawda, mój facet nie znosi całować pomadki, błyszczyka itd, rozumie ze jako kobiety mamy potrzebę używania takowych ale nie może się przemóc ;)

KiedysSchudneee napisał(a):

Temat zainspirowany innym tematem. Obiektywnie patrząc to bez makijażu jestem bardzo średnia w stronę brzydkiej, wyglądam choro. Mój facet natomiast i tak jest we mnie wtedy wpatrzony i mówi, że wyglądam uroczo itp. Myślicie, że to przez pryzmat uczuć, czy faceci widzą nas inaczej jak my same? 

Jak mocny makijaż robisz na codzień skoro uważasz, że bez jesteś średnia do brzydkiej? 😁

Myślę, że same jesteśmy wobec siebie bardziej krytyczne. Widzimy każdą zmarszczkę, pryszcza czy przebarwienie kiedy inne osoby nawet nie zwracają na to uwagi albo im to nie przeszkadza.

W sumie też bym nie chciała całować twarzy z warstwami makijażu. Osobiście podobam się sobie i w makijażu i bez. Ale ja nie maluję się zbyt mocno, toteż nie ma dużej różnicy. Wydaję mi się że przyzwyczajamy się do naszego wyglądu w makijażu i potem gdy go zmyjemy (a używamy go sporo) to wydaje się nam że jesteśmy brzydkie, mamy małe oczy itp. Po prostu porownujemy się z wersją bez makijażu. 


Osobiście uważam że wiele moich znajomych jest ładna bez malowania, a one uważają ze wyglądają tragicznie. 

Pasek wagi

ja jestem bladzioch z niewidocznymi brwiami i rzesami, cienie pod oczami, delikatne, regularne rysy twarzy, więc mnie makijażem można na wszystko przerobić, od wampa przez rusałke. Ja urodę tylko delikatnie podkreślam.

Ogólnie makijażem można pewne rzeczy wydobyć, inne zatuszować, dodać taka kropkę nad i, i to jest fajne, estetyczne. Jako dusza artystyczna lubie sie tymi mozliwosciami bawic, czy to w ubiorze, czy na twarzy, czy na scianie albo przy podaniu do stolu. 

umiem wyjść bez makijażu, dostrzegam też naturalne piękno, czy to pod "szpachla" czy bez, kocham piegi, rudosci, urodę bardzo jasna, jak i ciemna z oczami jak węgiel, ach, tyle tego, że gdzie człowiek nie spojrzy, to niedowierza, jak piękni i różnorodni jestesmy 

Asha. napisał(a):

KiedysSchudneee napisał(a):

Temat zainspirowany innym tematem. Obiektywnie patrząc to bez makijażu jestem bardzo średnia w stronę brzydkiej, wyglądam choro. Mój facet natomiast i tak jest we mnie wtedy wpatrzony i mówi, że wyglądam uroczo itp. Myślicie, że to przez pryzmat uczuć, czy faceci widzą nas inaczej jak my same? 

Jak mocny makijaż robisz na codzień skoro uważasz, że bez jesteś średnia do brzydkiej? ?

Wystarczy, że pomaluje brwi (które mam bardzo jasne i rzadkie) podkreślę rzęsy (również jasne, ale bardzo długie) i użyje korektora pod oko, bo mam pod oczami niebieskie żyłki. 

Jesli chodzi o podkład to używam go głównie zimą, bo moja twarz robi się od zimna czerwona.

Zadziwiające jest jak wiele dziewczyn przez słowo "makijaż" rozumie właśnie "podkład, fluid". 

Mam duże cienie pod oczami i trochę trądziku, więc oczywiście że lepiej się czuje w makijażu. Do tego codziennie robię sobie kreskę która bardzo powiększa oko. 


Do sklepu spożywczego wyjdę bez makijażu, ale do pracy nie mam ochoty. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.