Temat: Dieta koktajlowa. Stosował ktoś?

chodzi pewnie o tę dietę dr Dąbrowskiej? 

jakie efekty chcesz uzyskać, redukcja?

dla mnie takie "diety" to głupota, ale są osoby, które to praktykują, znajdziesz wątek tu na forum 

myślę, ze efekty będą dobre, jak przy każdej diecie niskokalorycznej. Pytanie co potem? Najczęściej niestety kończy się to jojo jak zacznie się jeść już normalne rzeczy. Takie diety eliminacyjne niestety nie sprawdzają się na dłuższą metę. Najlepiej jeść wszystko, tylko w odpowiednich ilościach, bo zmieniając wszystko o 180 stopni, mało kto wytrzyma dłużej niż tydzień/miesiąc.

jestem gotowa postawic hajsy na to po ilu dniach zemdlejesz

A w jakim celu chcesz stosować taką dietę? Napisz przy okazji jak poszły Ci planowane wcześniej głodówki i inne oczyszczające diety :)

Stawiam stówkę, że nie wytrzymasz nawet miesiąca, nie mówiąc o 40 dniach. Sama wymyśliłaś tę dietę? Na czym ona polega oprócz na piciu koktajli? Z jakich owoców i warzyw?

Ktos wspomniał o poście Dąbrowskiej - to nie ma z nią nic wspólnego, bo w poście W-O są jednak ścisłe zasady, których należy się trzymać, nie można jeść większości owoców i niektórych warzyw. Musi się włączyć odżywianie wewnętrzne. Post przeszłam akurat kilka razy i polecam, ale trzeba trzymać się zasad, a nie że coś sobie wymyślisz i będziesz jeść co popadnie.

Eee, mogłabyś stracić pieniądze ;) Bo autorka nie zemdleje w ciągu tych dwóch dni, kiedy będzie na swojej wymyślnej diecie. Więcej i tak nie wytrzyma, więc jak zawsze przy tego typu głupich pomysłach moja odpowiedź brzmi: go for it!

w sumie czemu nie. Go for it!

Posty są super i dla dorosłych bez przeciwwskazań mają zbawienny wplyw, ale jeśli masz na celu tylko długotrwałe schudniecie, to przeanalizuj swoje żywienie, zastanów sie co Cię gubi, co należy zmienić. Zazwyczaj są to jakieś małe elementy, które powtarzane notorycznie dają efekt niechcianych kilogramow. Twoj pomysl z koktajlami nie jest taki zly. Mozesz sobie na poczatek co drugi dzien cos takiego fundowac, a pozostale dni jest normalnie, pelnowartosciowo. 

Nie ma czegoś takiego, jak „dieta” Dąbrowskiej, jest POST zdrowotny.

Różnica zasadnicza, to nie jest sposób odżywiania na codzień, tylko kuracja mająca na celu wprowadzenie organizmu w stan, w którym sam zaczyna zwalczać swoje problemy. To w skrócie.

Proszę nie wprowadzaj ludzi w błąd.