Temat: Gotowanie na kilka dni

Gotujecie tak? Jakie potrawy sie sprawdzaja ,jakie nie? Czy to jest nadal smaczne po 4 dniach lezenia w lodówce? Mile widziane pomysły na dania i triki, jak ugryzc temat.

awokdas napisał(a):

Gotujecie tak? Jakie potrawy sie sprawdzaja ,jakie nie? Czy to jest nadal smaczne po 4 dniach lezenia w lodówce? Mile widziane pomysły na dania i triki, jak ugryzc temat.

Zupy raz na 2-3 dni (dzień po ugotowaniu są nawet lepsze), potrawy jednogarnkowe, pieczone mięsa czy jakieś mielone/pulpety - na 2 dni. Jak mam ochotę na schaboszczaka, to tylko świeży, prosto z patelni. Wystygnięty i podgrzany już nie smakuje tak samo. Ryby, makarony, pizzę i sałatki robię na bieżąco - schodzą w ten sam dzień (ewentualnie jakaś sałatka zostaje na kolejny, lecz nie każda się nadaje, jak np. grecka, która musi być raczej zjedzona tego samego dnia). Pierogów, krokietów czy bigosu robię zawsze więcej, a potem mrożę i wyciągam w razie potrzeby.

Pasek wagi

W tygodniu staram się gotować na 2 dni, żeby nie stać non stop w kuchni. Są to dania jednogarnkowe, ewentualnie taki, których pozniejsze podgrzanie nie zepsuje. Wczoraj np zrobiłam chilli con carne na dziś i jutro. Wszystko jest już poważone, poporcjowane. W małe pojemniczki poporcjowałam śmietanę i posiekaną kolendrę, więc wystarczy wyjąć swój przydział z lodówki i zabrac do pracy :) Wciąż szukam inspiracji na takie dania, wiec chętnie poczytam co przygotowujecie :)

Pasek wagi

Gotuje na 2 dni max, jak wyjdzie na 3 to już tą trzecią porcje zamrażam.

Może ten 3 dzień to byłoby nadal dobre, ale nie lubię jeść 3 dni pod rząd tego samego. 

1 dnia spaghetti, drugiego dnia chili con carne, trzeciego cukinia zapiekana z chili con carne :P zazwyczaj jednak nie chce nam się kombinowac i jemy 2 dni to samo, a na trzeci już nie starcza (ach te dokładki ;))

Pasek wagi

Gotuję prawie zawsze na 2 dni - pieczone i duszone mięsa, zapiekanki warzywne, zupy, makarony, sosy do ryżu. Kotleciki drobiowe albo np. pieczone polędwiczki często kończą jako dodatek do chleba. Odgrzewam w mikrofali (a, fuj! mikrofala;)). Jedynie dania typu naleśniki, pierogi czy dania jajeczne gotuję na bieżąco.

Z zupami czasem zdarza mi się przegiąć i wtedy dojadam je sama np. na kolacje. Kilka razy zrobiłam też jakieś eksperymentalne dania w porcji "na dwa dni dla całej rodziny" - skończyło się to porcją na 6 obiadów dla mnie. Mam jeszcze parę takich eksperymentalnych pojemników w zamrażalniku, korzystam z nich jak mam ugotowanego coś wyjątkowo nie-fit dla rodziny:)

Pasek wagi

Gotujemy z chłopakiem w niedzielę na pięć kolejnych dni (czasami też na niedzielę). Najróżniejsze potrawy, nie powtarzają się z tygodnia na tydzień. Kurczak po azjatycku na różne sposoby, spaghetti, chilli con carne, pieczone mięso. Na początku nie byłam przekonana, ale wygoda i oszczędność czasu zwyciężyły. Jedzenie czeka sobie w szczelnie zamkniętym szklanym pudełeczku aż wezmę do pracy. Niegotowanie na zapas często się kończyło tak, że nie miałam obiadu, kupowałam coś gotowego lub zamawiałam. W obecnym trybie życia nie mam czasu gotować codziennie (ani chęci, tyle lepszych rzeczy do roboty...). Jak mam ochotę na coś mniej wytrzymałego (gnocchi, pierogi, naleśniki) to gotuje jeszcze raz w połowie tygodnia.

Pasek wagi

ja czesto gotuje na kilka dni i wekuje. Najczesciej zupy, leczo i różne sosy do makaronów).

rosol. dwa dni jemy rosol (odgrzewam porcjami, nie calosc. dwa kolejne przerabiam na jakas inn zupe. i tyle. reszte gotuje max na 2 dni.

Pasek wagi

ja gotuje na 2/3 dni z reguły mięso (kurczaki, koletety, duszone, pieczone), ryz z reguły tez na 2 dni, czasem ziemniaki (jak zostaną to nastepnego dnia je podsamzam na patelni), zupy tez sa ok na 2/3 dzien. Do miesa dodaje inne sosy, raz ryz raz makaron czy ziemniaki i jest ok :)

rybka82 napisał(a):

ja gotuje na 2/3 dni z reguły mięso (kurczaki, koletety, duszone, pieczone), ryz z reguły tez na 2 dni, czasem ziemniaki (jak zostaną to nastepnego dnia je podsamzam na patelni), zupy tez sa ok na 2/3 dzien. Do miesa dodaje inne sosy, raz ryz raz makaron czy ziemniaki i jest ok :)

co robisz z tym ryzem na drugi dzień aby byl smaczny?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.