Temat: Mąż to nie rodzina?

Ostatnio usłyszałam od kolegi i koleżanki z pracy, że żona/mąż to nie rodzina, a prawdziwą rodziną są dzieci i tylko one. Jakie jest Wasze zdanie?

Yyy, mój narzeczony jest dla mnie rodziną, mąż będzie nią tym bardziej

Miałam znajomą z pracy, która też miała takie poglądy. Dla mnie bzdura.

Nie zgadzam się z tym. Dla mnie mój mąż jest jak najbardziej rodziną. I to najbliższą

Jak się hajta z musu (bo ciąża itp.) albo dla kasy to może się ma takie poglądy. Ja wyszłam za mąż z miłości i dla mnie mąż jest rodziną, łącznie z dziećmi.

Pasek wagi

no spokrewniony nie jest. Moze w tym sensie. Natomiast nadal uwazam ze to rodzina tyle ze taka "z wyboru" ;) biologia to tylko biologia

Dla mnie jest, najbliższa. 
ale to tez kwestia jakiejś definicji. Mąż jest rodzina „umowną”, dobrowolna ale tez dająca możliwość „rozwiązania” tejże umowy. Rodzice i dzieci to wiezy krwi, nierozerwalne. 


Odwracajac troche tok myslenia, to jesli tylko dzieci to rodzina to kim jest dla nich ojciec jesli nie rodzina? Bo matka to juz rodzina dla dzieci tylko ojciec nie ? tak czy nie?

to co dzieci nie jego? Dlatego nie rodzina ?

Czy matka z ojcem to nie rodzina, ale ta rodzine tworza gdy pojawiaja sie dzieci

Chyba nie kumam toku jego myslenia.

Jesli chodzi o więzy krwi, to pewnie, że nie.

Narzeczony ( za tydzień będzie juz mąż :) i dzieci to moja najblizsza rodzina.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.