Temat: ..

..
Nie chcę cię straszyć, ale wątpię, że zdasz na 85%... Gdyby chodziło o matmę, chemię czy inny ścisły przedmiot, dałabyś radę, bo chodzi w nich o zadania, które się raczej powtarzają, są schematyczne. Polski i historia to w dużej mierze podpasowanie się do klucza. Weźmy takie wypracowanie z historii - trzeba znać ją bardzo dokładnie, bo nie wiadomo z jakiej partii zapytają. Poza tym humanistyczne przedmioty BARDZO trudno zdać na tak dużą ilość punktów. Matmę czy chemię - no problem. Zdałam je na 100, ale moja siostra, która kuje historię od gimnazjum jak fanatyk, ciągle z książką, żeby tylko dostać się na prawo, MARZY o 85 z historii. Co więcej polski, który jest loterią. spróbuj go sobie zdać, bo wiele i tak ci nauka nie pomoże. W moim roczniku dziewczyna pisząca wszystkie próbne na max 70% zdała na 90% ostatecznie, odwrotnie niż druga, która zamiast spodziewanych 90 dostała... 67.
Powodzenia
Uważam, że jeżeli naprawdę czegoś się chce to wszystko jest możliwe. Fakt matura rozszerzona z historii jest dość trudna ale materiał jak najbardziej do opanowania. Zdawałam maturę z historii co prawda na podstawie ale mogę podać ci kilka autorów dobrych książek, które na pewno pomogą Ci w przygotowaniach.
zdążysz. ja geo rozsz zaczęłam 7 mies przed maturą się uczyć a w szkole mialam podstawę i teraz już zdaje na ok 90% xD a ucze sie sama bez żadnych nauczycieli, tak samo matme rozsz. a jestem na biochemie. i moja nauczycielka z matmy uczy jak w podstawówce.
Generalnie jest to do zrobienia, o ile historia na podstawie jest dość prosta to (nie chcę cię straszyć, serio!) już nie jest tak dobrze na rozszerzeniu. Przede wszystkim musisz pogrupować materiał i go wkuć (a tego niestety sporo jest) a dopiero później uczyć się z tekstów źródłowych, ilustracji (to pomaga utrwalić i powtórzyć to co wcześniej wkułaś). Co do polskiego: przygotuj się też z analizy wiersza bo czasem na rozszerzeniu łatwiej porównać dwa utwory liryczne niż pisać wypracowanie z fragmentu tekstu (kilka lat temu na rozszerzeniu było porównanie mądrości i czegoś tam w pieśni i trenie Kochanowskiego, szczerze mówiąc banał jak nie wiem). Niestety, jak już ktoś pisał: z przedmiotami humanistycznymi jest w tym problem, że to jest jedna wielka ruletka i tyle.
nikus, to super:) Będę bardzo wdzięczna:)
Byrdzia, właściwie, to gdyby w moim przypadku chodziło o matmę, rozszerzonej nie zdałabym nawet na 30% :)
I nauczyć się, to ja się nauczę, chcę na to poświęcić cały wolny czas. A przypadek Twojej siostry jest chyba inny, bo od podstawówki uczymy się podstaw i dopiero później pogłębiamy swoją wiedzę, a ja zacznę od podręczników na poziomie rozszerzonym do liceum.
Jeżeli chodzi o polski, to według Ciebie nauka nie pomoże? Ok., nie będę w ogóle zaglądała do książek, a o czytaniu lektur nie ma mowy :) Ciekawe, kto lepiej zda... ja, czy może moi znajomi, którzy się systematycznie uczyli.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.