- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 221
7 maja 2011, 14:39
..
Edytowany przez JulietCracow 10 stycznia 2012, 10:38
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
7 maja 2011, 14:44
Wszystko jest możliwe. Przez całe gimnazjum średnio przykładałam się do nauki, kilka dni przed testem zajęłam się tym na poważnie i udało mi się opanować cały materiał z matematyki, chemii, biologii, geografii i fizyki. Efekt? Egzamin zdany na 100 %. Nie ma rzeczy niemożliwych. Za rok planuję zdawać matmę, polski, angielski i WOS - wszystko na rozszerzeniu. Chodzę do klasy humanistycznej (najgorsza decyzja w moim życiu!), dlatego mam dużo zaległości. Damy radę ;)
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
7 maja 2011, 14:45
O jakim kierunku myślałaś?
7 maja 2011, 14:46
Polski zapewne, ale z historią może być już gorzej :)
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
7 maja 2011, 14:50
I jeszcze jedno - dlaczego tylko 8 miesięcy? Przecież mamy na to cały rok. Jeśli chcesz się dostać na wymarzone studia, musisz trochę się poświęcić. Ja zamierzam przez całe wakacje przygotowywać się z matematyki, bo niestety w mojej klasie realizowane są jedynie podstawy.
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 20
7 maja 2011, 14:51
Fajnie jakbyś miała jeszcze w ostatniej klasie historie i jakiegoś dobrego nauczyciela, który będzie umiał przekazać swoją wiedzę i zaciekawić Cię tematami.
Ja co prawda nie zdaje historii, bo raczej taki przedmiot mi nie będzie potrzebny, jednak miałam świetną nauczycielkę, której prowadziła lekcje jak wykład, umiała zaciekawić nawet najnudniejszym tematem.
Uważam, że zdążysz opanować ten materiał.
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 221
7 maja 2011, 14:52
Cały czas w głowie siedzi mi Psychologia, chociaż wiem, że to cholernie nieprzyszłościowy kierunek. No ale, jakieś szanse na znalezienie pracy są na pewno, bo przecież ktoś ją musi dostać, a jakby nie patrzeć, ja uwielbiam pracować i szefostwo zawsze jest zadowolone, chociaż na swoim koncie mam tylko prace dorywcze.
A Ty?;)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1063
7 maja 2011, 14:54
Historia jest dosyć ciężka - zwłaszcza na rozszerzeniu. Polecam czytać książki historyczne napisane przystępnym językiem.
Ja poległam na historii rozszerzonej -ledwie zdałam. Poza tym okazało się, że w stresie wszystko mi się pląta- zwłaszcza cyfry;/ Proponuję żebyś sobie np przeglądnęła arkusze z rozszerzonej historii z zeszłych lat i zastanowiła się dobrze, czy jesteś w stanie napisać wypracowanie na tematy historyczne. Nie jest to sztuka łatwa. W ogóle to ja uważam , że jest to nie fair żeby na rozszerzonej historii pisać wypracowanie a na biologii czy geografii nie. Radziłabym także poszukać dobrego korepetytora z historii, który nauczy Cię pisać takie wypracowania.
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 221
7 maja 2011, 14:55
8 miesięcy, ponieważ do tego czasu mam zamiar ogarnąć cały materiał z 3 lat :) I wtedy zaczęłabym od klasy I ale tak na poważnie.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
7 maja 2011, 15:01
Planuję iść na Uniwersytet Ekonomiczny. Jeśli chodzi o kierunek, to jeszcze się waham. Nie wiem, jak mi pójdzie nadrabianie zaległości z matmy itd. To jest jeszcze sprawa otwarta. Ekonomia, finanse i rachunkowość albo coś związanego z zarządzaniem.
Do jakiej klasy chodzisz? Chodzi mi o profil.