Temat: Podpaska, tampon, a moze kubeczek menstruacyjny? ;)

Jak w temacie, co preferujecie? 

Ja przez pierwsze miesiace od pierwszego okresu jako nastolatka uzywalam podpasek, ale zrezygnowalam szybko i juz nigdy do nich nie wrocilam. Wybralam tampony. W podpaskach czulam sie jak w pieluszce, balam sie, ze cos mi przecieknie, w nocy bylo mi nie wygodnie... Tampon (najmniesze z o.b.) wkladalam i mialam spokoj, nigdy mi nie przeciekl, wymienialam regularnie, nie mialam nigdy infekcji :) A od 2 lat uzywam tylko kubeczka i moge polecic kazdej kobiecie! Mam 3 rozne wielkosci i z malego + sredniego jestem zadowolona, przy duzym czuje bol przy wkladaniu, wiec uzywam tylko w podrozy, gdy wiem, ze nie wymienie go przez 3h+.

Maratha napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Do mnie argumenty związane z troską o środowisko nie trafiają; liczy się moja wygoda - a użytkowanie tamponów, zwłaszcza w kluczowych momentach - czyli wkładania i wyciągania/usuwania jest nieporównywalnie szybsze i wygodniejsze niż kubeczek. I tyle.

ile wydajesz na tampony? Do mnie przemawia fakt, ze w ciagu jednego okresu zuzywalam 1.5/2 paczki tamponow na luzie, wiec kubeczek mi sie zwrocil w ciagu 2 miesiecy... 

 A swoja droga dla mnie w tej chwili zkladanie/wyciaganie kubeczka juz wlasciwie nie rozni sie niczym od zakladania/wyciagania tamponow :) 

Prawda, jeśli chodzi o wydatki, to z pewnością sprzęt wielorazowego użytku opłaca się bardziej. Ale nadal nie kupuję - nomen omen - argumentu o wygodzie przy wyciąganiu - właściwie się nie różni, wystarczy opłukać pod kranem, prawie już nie brudzę palców, dywanik dało się sprać itp. versus "sznureczek raz, śmietnik raz, koniec"

Kubeczek od 3 lat. A to, jak często trzeba opróżniać, zależy od krwawienia. U mnie okazało się, że wcale mocno nie krwawię, nawet na początku okresu, a nie jestem na hormonach. Więc rzeczywiście wystarczy 2-3 razy dziennie. Nigdy się nie ubrudziłam.

Tampony w dzień, a na noc podpaski 😃 jakoś nigdy nie przekonałam się do założenia tamponu na noc, te 7-8h z jedna sztuka to dla mnie za długo 😃

Tylko tampony. Nie wyobrażam sobie używać podpasek.

Pasek wagi

Zoe23 napisał(a):

Do mnie argumenty związane z troską o środowisko nie trafiają; liczy się moja wygoda - a użytkowanie tamponów, zwłaszcza w kluczowych momentach - czyli wkładania i wyciągania/usuwania jest nieporównywalnie szybsze i wygodniejsze niż kubeczek. I tyle.

Tylko, że u mnie próby zaczęły się z powodu na środowisko, a zostałam przy nich już głównie ze względu na wygodę :D

kubeczek i zaluje, ze tak pozno sie na niego zdecydowalam! 

Kubeczek od 3 lat, żałuję że tak późno się zdecydowałam.

Tylko odpaski.


Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy. 

Mam obfite okresy, więc muszę zakładać i tampon i podpaskę. Na noc zawsze zakładam tylko podpaskę, ale największą z możliwych + podkłady na łóżko dla dzieci, bo często mi przecieka. Kupiłam sobie kiedyś kubeczek w rossmanie. Nie wiem jaka wielkość to była, ale po założeniu ciągle czułam kubeczek, bolało, przeciekało, a i wyciąganie nie było łatwe. Nigdy więcej! Pewnie ja źle założyłam, ale nie chcę ponownie próbować...

Pasek wagi

Kubeczek. Wkładam przed pracą pod prysznicem, wieczorem po pracy pod prysznicem wyjmuję, płukam i wkładam zpowrotem i tak przez całą miesiączkę. Opróżnienie dwa razy na dobę u mnie wystarcza, mniej więcej wychodzi to 12 godzin. Gdyby nie typowe bóle miesiaczkowe, zapomniała bym że mam okres. Super komfort, zwłaszcza w nocy, nie martwię się że coś przecieknie, coś się przesunie, albo czy zmienić tampon w środku nocy, bo mam obfity pierwszy i drugi dzień miesiączki. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.