- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 stycznia 2021, 17:37
Jak w temacie, co preferujecie?
Ja przez pierwsze miesiace od pierwszego okresu jako nastolatka uzywalam podpasek, ale zrezygnowalam szybko i juz nigdy do nich nie wrocilam. Wybralam tampony. W podpaskach czulam sie jak w pieluszce, balam sie, ze cos mi przecieknie, w nocy bylo mi nie wygodnie... Tampon (najmniesze z o.b.) wkladalam i mialam spokoj, nigdy mi nie przeciekl, wymienialam regularnie, nie mialam nigdy infekcji :) A od 2 lat uzywam tylko kubeczka i moge polecic kazdej kobiecie! Mam 3 rozne wielkosci i z malego + sredniego jestem zadowolona, przy duzym czuje bol przy wkladaniu, wiec uzywam tylko w podrozy, gdy wiem, ze nie wymienie go przez 3h+.
22 stycznia 2021, 18:55
Do mnie argumenty związane z troską o środowisko nie trafiają; liczy się moja wygoda - a użytkowanie tamponów, zwłaszcza w kluczowych momentach - czyli wkładania i wyciągania/usuwania jest nieporównywalnie szybsze i wygodniejsze niż kubeczek. I tyle.
ile wydajesz na tampony? Do mnie przemawia fakt, ze w ciagu jednego okresu zuzywalam 1.5/2 paczki tamponow na luzie, wiec kubeczek mi sie zwrocil w ciagu 2 miesiecy...
A swoja droga dla mnie w tej chwili zkladanie/wyciaganie kubeczka juz wlasciwie nie rozni sie niczym od zakladania/wyciagania tamponow :)
Prawda, jeśli chodzi o wydatki, to z pewnością sprzęt wielorazowego użytku opłaca się bardziej. Ale nadal nie kupuję - nomen omen - argumentu o wygodzie przy wyciąganiu - właściwie się nie różni, wystarczy opłukać pod kranem, prawie już nie brudzę palców, dywanik dało się sprać itp. versus "sznureczek raz, śmietnik raz, koniec"
22 stycznia 2021, 19:22
Kubeczek od 3 lat. A to, jak często trzeba opróżniać, zależy od krwawienia. U mnie okazało się, że wcale mocno nie krwawię, nawet na początku okresu, a nie jestem na hormonach. Więc rzeczywiście wystarczy 2-3 razy dziennie. Nigdy się nie ubrudziłam.
Edytowany przez brujita 22 stycznia 2021, 19:24
22 stycznia 2021, 19:25
Tampony w dzień, a na noc podpaski 😃 jakoś nigdy nie przekonałam się do założenia tamponu na noc, te 7-8h z jedna sztuka to dla mnie za długo 😃
22 stycznia 2021, 19:41
Do mnie argumenty związane z troską o środowisko nie trafiają; liczy się moja wygoda - a użytkowanie tamponów, zwłaszcza w kluczowych momentach - czyli wkładania i wyciągania/usuwania jest nieporównywalnie szybsze i wygodniejsze niż kubeczek. I tyle.
Tylko, że u mnie próby zaczęły się z powodu na środowisko, a zostałam przy nich już głównie ze względu na wygodę :D
22 stycznia 2021, 19:42
kubeczek i zaluje, ze tak pozno sie na niego zdecydowalam!
22 stycznia 2021, 21:13
Tylko odpaski.
Tampon i kubeczek macie w sobie te 4 h powiedzmy. Cała ta krew czeka sobie w pochwie, kisi się, nie ma dojścia powietrza. Dla mnie rozsądnie jest po prostu okres z siebie wydalić, a nie go w sobie chować. Z tego powodu nie wyobrazam sobie używać tych dwóch rzeczy.
22 stycznia 2021, 21:21
Mam obfite okresy, więc muszę zakładać i tampon i podpaskę. Na noc zawsze zakładam tylko podpaskę, ale największą z możliwych + podkłady na łóżko dla dzieci, bo często mi przecieka. Kupiłam sobie kiedyś kubeczek w rossmanie. Nie wiem jaka wielkość to była, ale po założeniu ciągle czułam kubeczek, bolało, przeciekało, a i wyciąganie nie było łatwe. Nigdy więcej! Pewnie ja źle założyłam, ale nie chcę ponownie próbować...
22 stycznia 2021, 21:37
Kubeczek. Wkładam przed pracą pod prysznicem, wieczorem po pracy pod prysznicem wyjmuję, płukam i wkładam zpowrotem i tak przez całą miesiączkę. Opróżnienie dwa razy na dobę u mnie wystarcza, mniej więcej wychodzi to 12 godzin. Gdyby nie typowe bóle miesiaczkowe, zapomniała bym że mam okres. Super komfort, zwłaszcza w nocy, nie martwię się że coś przecieknie, coś się przesunie, albo czy zmienić tampon w środku nocy, bo mam obfity pierwszy i drugi dzień miesiączki.