Temat: Narciarze

Co sądzicie o zamknięciu ośrodków narciarskich? Czy jeśli do tej pory jeździliście w Pl to wyjedziecie za granicę jeśli będzie taka możliwość. Ja będę tak kombinować choć chciałam wyjechać do Białki Tatrzańskiej. 

Jestem załamana od końca lutego do końca listopada zap**** i w zimie tylko mogę wyjechać żeby odpocząć. Uwielbiam jazdę na nartach wróciłam do niej po 30 latach przerwy

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Absurd goni absurd. Otworzą wyciągi ale już hotele i kwatery prywatne będą zamknięte. Czyli właściciele wyciągów poniosą ogromne koszty a z racji małej frekwencji poniosą straty.

no to jest po to, żeby właścicielom wyciągów nie wypłacać żadnej kasy - no przecież im nie zabraniają pracować :D

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):Absurd goni absurd. Otworzą wyciągi ale już hotele i kwatery prywatne będą zamknięte. Czyli właściciele wyciągów poniosą ogromne koszty a z racji małej frekwencji poniosą straty. no to jest po to, żeby właścicielom wyciągów nie wypłacać żadnej kasy - no przecież im nie zabraniają pracować :D

Dokładnie tak

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):Absurd goni absurd. Otworzą wyciągi ale już hotele i kwatery prywatne będą zamknięte. Czyli właściciele wyciągów poniosą ogromne koszty a z racji małej frekwencji poniosą straty. no to jest po to, żeby właścicielom wyciągów nie wypłacać żadnej kasy - no przecież im nie zabraniają pracować :D
 

i ludzie mieszkajacy w okolicy zawsze mogą skoczyć na narty i pozniej wrocic do domu.tak czy siak straty bedą 

cuda na kiju się dzieją 

opani napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):Absurd goni absurd. Otworzą wyciągi ale już hotele i kwatery prywatne będą zamknięte. Czyli właściciele wyciągów poniosą ogromne koszty a z racji małej frekwencji poniosą straty. no to jest po to, żeby właścicielom wyciągów nie wypłacać żadnej kasy - no przecież im nie zabraniają pracować :D
 i ludzie mieszkajacy w okolicy zawsze mogą skoczyć na narty i pozniej wrocic do domu.tak czy siak straty bedą cuda na kiju się dzieją 

Cudem udało mi się dziś zaklepac nocleg u gazdziny u której mieszkaliśmy w lutym. Fajna babka nie chciała nawet zaliczki twierdząc że nie wiadomo co będzie. Jedziemy dopiero 30 stycznia więc do tego czasu albo będzie lepiej albo gorzej. Słyszałam że w Czechach spadła mocno liczba nowych zakażeń. Tam też kiedyś jeździliśmy a jak nie to może do Austrii. Tam jeszcze nie bylibyśmy

Pasek wagi

opani napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):Absurd goni absurd. Otworzą wyciągi ale już hotele i kwatery prywatne będą zamknięte. Czyli właściciele wyciągów poniosą ogromne koszty a z racji małej frekwencji poniosą straty. no to jest po to, żeby właścicielom wyciągów nie wypłacać żadnej kasy - no przecież im nie zabraniają pracować :D
 

i ludzie mieszkajacy w okolicy zawsze mogą skoczyć na narty i pozniej wrocic do domu.tak czy siak straty bedą 

cuda na kiju się dzieją 

Dokładnie takie jest ich tłumaczenie. Że " z Krakowa do Zakopanego się jedzie półtora, może dwie godziny, to mieszkańcy Krakowa i innych okolicznych miast mogą rano pojechać i po białym szaleństwie na stoku wrócić do domu". Mieszkam w Krakowie prawie 30 lat i nie znam nikogo, kto by dojeżdżał na narty do Zakopanego, wracał tego samego dnia i znowu dojeżdżał. Lepiej, mój dziadek mieszka w Krakowie 90 lat i też mówi, że nie zna nikogo kto miałby taki pomysł. No, ale tam uradzili, że to rewelacyjne rozwiązanie, to nic tylko brać, korzystać i czerpać inspirację. Szkoda tylko, że nie biorą pod uwagę tego, że normalny człowiek nie wraca do domu rządowa limuzyną z szoferem, drzemiącą sobie na tylnym siedzeniu. Jak dla mnie to zachęcają ludzi do tego, żeby się pozabijali na drogach, bo jak ktoś przez dwa tygodnie ferii tak będzie kursował po dwa razy dziennie (niedospany, bo trzeba się zwlec rano żeby dojechać te dwie godziny), to sam się prosi o jakiś wypadek. 



Wilena napisał(a):

opani napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):Absurd goni absurd. Otworzą wyciągi ale już hotele i kwatery prywatne będą zamknięte. Czyli właściciele wyciągów poniosą ogromne koszty a z racji małej frekwencji poniosą straty. no to jest po to, żeby właścicielom wyciągów nie wypłacać żadnej kasy - no przecież im nie zabraniają pracować :D
 

i ludzie mieszkajacy w okolicy zawsze mogą skoczyć na narty i pozniej wrocic do domu.tak czy siak straty bedą 

cuda na kiju się dzieją 

Dokładnie takie jest ich tłumaczenie. Że " z Krakowa do Zakopanego się jedzie półtora, może dwie godziny, to mieszkańcy Krakowa i innych okolicznych miast mogą rano pojechać i po białym szaleństwie na stoku wrócić do domu". Mieszkam w Krakowie prawie 30 lat i nie znam nikogo, kto by dojeżdżał na narty do Zakopanego, wracał tego samego dnia i znowu dojeżdżał. Lepiej, mój dziadek mieszka w Krakowie 90 lat i też mówi, że nie zna nikogo kto miałby taki pomysł. No, ale tam uradzili, że to rewelacyjne rozwiązanie, to nic tylko brać, korzystać i czerpać inspirację. Szkoda tylko, że nie biorą pod uwagę tego, że normalny człowiek nie wraca do domu rządowa limuzyną z szoferem, drzemiącą sobie na tylnym siedzeniu. Jak dla mnie to zachęcają ludzi do tego, żeby się pozabijali na drogach, bo jak ktoś przez dwa tygodnie ferii tak będzie kursował po dwa razy dziennie (niedospany, bo trzeba się zwlec rano żeby dojechać te dwie godziny), to sam się prosi o jakiś wypadek. 

Dodatkowo przejeżdżanie codziennie 200 km generuje koszty. Nie no, oni są stuknięci i tyle.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.