Temat: Woda a tycie

A co ma do rzeczy to picie wody? Nie tyjesz od niej a od za dużej ilości jedzenia

Moim zdaniem woda tu nie ma nic do rzeczy. No chyba że jesz dużo słonych potraw, po których organizm zatrzymuje wodę.... Woda jest ważna w odchudzaniu. Ale od samego picia wody się nie schudnie. Sama piszesz, że masz problem z jedzeniem. Przytylas bo oprócz picia wody trzeba jeszcze zwrócić uwagę na dietę i ćwiczenia.

woda raczej działa odwrotnie. Pijąc więcej wody Twój organizm nie musi jej magazynować i nie zatrzymuje wody - dlatego jak ktoś zaczyna pić dużo wody (a wcześniej pił mniej) to raczej spada mu ze 2-3 kg samo z siebie, bo organizm pozbywa się tego co nagromadził na gorsze czasy. Raczej winnym jest coś innego, zważywszy na drugie pytanie ;)

Ale jeszcze zapytam - pijesz dużą ilość wody bo tak sobie założyłaś czy dlatego, ze nagle zaczęłaś czuć jakieś większe pragnienie?? Jeśli to drugie to ewentualnie sprawdziłabym glukozę, bo to objaw cukrzycy a to już by można powiązać.

a jak jem cały czas to samo i w takiej samej ilości i  zaczęłam pić więcej wody od jakiegoś tygodnia czy dwóch i w ciągu tego czasu dwa kilo więcej 

a wodę pije bo sobie postanowiłam że będę poprostu więcej wody pić bo zawsze z tym problem miałam i piłam tylko herbatę czarna z cytryną 

tez się zastanawiam czy przypadkiem jakiegoś kłopotu nie ma w organizmie że np nerki źle pracują albo woda jest zatrzymywana :/ 

w każdym bądź razie nie rozumiem mojego organizmu :( 

Pijesz samą, wodę  czy np. wode smakową ? Może jesteś w drugiej fazie cyklu miesiączkowego ?

pije wode z cytryną ;) bo sama woda mi nie podchodzi a smakowych wód nie pije od dłuższego czasu ;) 

hmm wodę zaczęłam pić odrazu po okresie i też waga wzrastała a teraz w sumie pewnie jest druga faza cyklu a czy w drugiej fazie cyklu woda może się zatrzymywac ? 

u kazdego jest inaczej, ale jest to bardzo możliwe. U mnie waga rośnie tak z 1 kg na kilka dni przed i spada zaraz po, ale czytałam nawet tutaj jak dziewczyny pisały że po owulacji juz im waga rośnie a na samą @ potrafi skoczyć 3-4 kg w górę. Musiałabyś poobserwować i zobaczyć czy w końcu ta waga spadnie, czy za miesiąc znowu zacznie rosnać w tym samym czasie itp.

W owulacji mam od zawsze 3-4 kg, prze okresem koło 3 kg - ale ja w ogóle z racji tarczycy i jedzenia dużej ilosci węglowodanów jestem "gąbką" i już się do tego przyzwyczaiłam. Jedyne co mogę doradzić w tej kwestii to żeby nie popełniać częstego błędu który robią kobiety tzn. w ciągu dnia mało/mniej wody a wieczorem rusza nas sumienie i staramy się braki nadrobić, to nie jest dobre - nerki nie lubią być na noc przeciążane.

od słodyczy tyjesz , bo woda ma 0 kalorii