Temat: Wysyłanie swoich zdjęć facetom

Faceci bardzo często chcą, żeby wysyłać im swoje zdjęcia. Czy ja jestem już za stara, że mnie to jakoś irytuje? Oczywiście, dla mnie to też miłe, jeśli facet, który mi się podoba wyślę mi jakąś swoją fotkę, taką "dla mnie", ale ja nigdy o to nie proszę. Pozatym, ku swojemu zdziwieniu, jak kilka lat temu 80% zdj na tel to były moje selfie, tak teraz nawet nie mam z czego wybrać :D 

AnabelLee napisał(a):

Ja nie o wysyłaniu zdjęć ale o czymś innym bym chciała napisać. Grażyna, jeśli chciałabyś związku na poważnie, myślisz o założeniu rodziny, to odpuść sobie cudzoziemców. Oni najczęściej szukają romansu a nie myślą o ślubie, dzieciach. Szkoda czasu wg mnie na takie zabawy

Z cudzoziemcem jeszcze trzeba sie dogadac, a tű jedno I drugie ledwo po angielsku duka.

Lekko sie pisze o malo waznych sprawach, ale pozniej tó wszytsko kuleje, bő brakuje slownictwa I struktur. Nie mozna wyrazic o co chodzi, co sie czuje I latwo zostac zle zrozumianym.

A do tego wychodza roznice kulturowe. 

Na poczatku, wow, jakas egzotyka. Ale kto nie potrafi stworzyc zwiazku Z Polakem, tó Z cudzoziemcem jest 2x trudnej. 

AnabelLee napisał(a):

MalyGremlin napisał(a):AnabelLee napisał(a):Ja nie o wysyłaniu zdjęć ale o czymś innym bym chciała napisać. Grażyna, jeśli chciałabyś związku na poważnie, myślisz o założeniu rodziny, to odpuść sobie cudzoziemców. Oni najczęściej szukają romansu a nie myślą o ślubie, dzieciach. Szkoda czasu wg mnie na takie zabawy Ale dlaczego tak uogólniasz? Będąc na tind uważam raczej, że to atrakcyjni i w miarę atrakcyjni Polacy szukają zabawy. Z cudzoziemcami odbywam najdłuższe rozmowy, są dużo bardziej kulturalni, otwarci i milsi jak Polacy.  Uogólniam ponieważ wśród znajomych miałam przypadki, że np. dziewczyna 30 lat jest przez kilka lat w związku z Anglikiem, on w Polsce od kilku lat siedzi, mieszka u niej, ale nie pracuje, daje korepetycje albo i nie, ona w końcu go pyta wprost, jakie ma plany z nią związane, jak on widzi ich przyszłość i że chciałaby poznać jego rodzinę, a on na to, że NIE. I się rozstali (bo jej powiedzmy szkoda czasu na to). Z tego, co wiem, Polki mają opinię za przeproszeniem "łatwych" wśród cudzoziemców więc podejrzewam, że wielu z nich poprzez portal randkowy/seksowy z Polką chce się po prostu "zabawić". Kolejna rzecz, jeśli ktoś przebywa za granicą, chyba częściej szuka rozwoju osobistego, przygody, rozrywki, a nie myśli o stabilizacji (gdyby dla niego stabilizacja była priorytetem, znalazłby stałą pracę i partnerkę we własnym kraju). No i ostatnia rzecz to są pozwolenia na pobyt/pracę i sprawy formalne, cudzoziemcom w Polsce jeśli nie znają języka a co więcej np. są spoza UE jest po prostu trudno funkcjonować więc siłą rzeczy ich sytuacja jest bardziej tymczasowa niż Polaka. I teraz mi powiedz, że te argumenty w żadnym stopniu Cię nie przekonują :) Nie piszę tego złośliwie bo naprawdę życzę Ci dobrze.
No ale nie każdy cudzoziemiec spełnia powyższe "warunki". Co jeśli cudzoziemiec deklaruje chęć pozostania w Polsce i ja stabilną pracę? Owszem takich, których opisujesz jest dużo, ale to od razu widać i to wychodzi w trakcie pierwszych rozmów. 

nuta napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

Ja nie o wysyłaniu zdjęć ale o czymś innym bym chciała napisać. Grażyna, jeśli chciałabyś związku na poważnie, myślisz o założeniu rodziny, to odpuść sobie cudzoziemców. Oni najczęściej szukają romansu a nie myślą o ślubie, dzieciach. Szkoda czasu wg mnie na takie zabawy
Z cudzoziemcem jeszcze trzeba sie dogadac, a tű jedno I drugie ledwo po angielsku duka.Lekko sie pisze o malo waznych sprawach, ale pozniej tó wszytsko kuleje, bő brakuje slownictwa I struktur. Nie mozna wyrazic o co chodzi, co sie czuje I latwo zostac zle zrozumianym.A do tego wychodza roznice kulturowe. Na poczatku, wow, jakas egzotyka. Ale kto nie potrafi stworzyc zwiazku Z Polakem, tó Z cudzoziemcem jest 2x trudnej. 
Podniesienie poziomu ang to kwestia do roku, więc to nie jest problem. I nie rozumiem, dlaczego dajesz mi do zrozumienia, że to ja nie umiem stworzyć związku, kiedy bylo  odwrotnie? 

AnabelLee napisał(a):

MalyGremlin napisał(a):AnabelLee napisał(a): MalyGremlin napisał(a):AnabelLee napisał(a):Ja nie o wysyłaniu zdjęć ale o czymś innym bym chciała napisać. Grażyna, jeśli chciałabyś związku na poważnie, myślisz o założeniu rodziny, to odpuść sobie cudzoziemców. Oni najczęściej szukają romansu a nie myślą o ślubie, dzieciach. Szkoda czasu wg mnie na takie zabawy Ale dlaczego tak uogólniasz? Będąc na tind uważam raczej, że to atrakcyjni i w miarę atrakcyjni Polacy szukają zabawy. Z cudzoziemcami odbywam najdłuższe rozmowy, są dużo bardziej kulturalni, otwarci i milsi jak Polacy.  Uogólniam ponieważ wśród znajomych miałam przypadki, że np. dziewczyna 30 lat jest przez kilka lat w związku z Anglikiem, on w Polsce od kilku lat siedzi, mieszka u niej, ale nie pracuje, daje korepetycje albo i nie, ona w końcu go pyta wprost, jakie ma plany z nią związane, jak on widzi ich przyszłość i że chciałaby poznać jego rodzinę, a on na to, że NIE. I się rozstali (bo jej powiedzmy szkoda czasu na to). Z tego, co wiem, Polki mają opinię za przeproszeniem "łatwych" wśród cudzoziemców więc podejrzewam, że wielu z nich poprzez portal randkowy/seksowy z Polką chce się po prostu "zabawić". Kolejna rzecz, jeśli ktoś przebywa za granicą, chyba częściej szuka rozwoju osobistego, przygody, rozrywki, a nie myśli o stabilizacji (gdyby dla niego stabilizacja była priorytetem, znalazłby stałą pracę i partnerkę we własnym kraju). No i ostatnia rzecz to są pozwolenia na pobyt/pracę i sprawy formalne, cudzoziemcom w Polsce jeśli nie znają języka a co więcej np. są spoza UE jest po prostu trudno funkcjonować więc siłą rzeczy ich sytuacja jest bardziej tymczasowa niż Polaka. I teraz mi powiedz, że te argumenty w żadnym stopniu Cię nie przekonują :) Nie piszę tego złośliwie bo naprawdę życzę Ci dobrze. No ale nie każdy cudzoziemiec spełnia powyższe "warunki". Co jeśli cudzoziemiec deklaruje chęć pozostania w Polsce i ja stabilną pracę? Owszem takich, których opisujesz jest dużo, ale to od razu widać i to wychodzi w trakcie pierwszych rozmów.  Ja nie mam doświadczen w randkowaniu online więc pozostaje mi się z Tobą zgodzić. Ale w moim otoczeniu trwały związek z cudzoziemcem byl wtedy, gdy poznali się na żywo (przypadkiem, np. na imprezie) i tak się w sobie zakochali, że utrzymywali kontakt online a potem kompletnie zakochany facet przyjechał do Polski za żona (w obu przypadkach, jakie znam, był ślub). A przypadków znajomości, która zaczęła się na portalu randkowym, i skończyła ślubem, nie znam. Osobiście tez wydaje mi się, że nawet w przypadku super znajomości angielskiego będą wychodzić różnice kulturowe i to nie pomaga związkowi 
Wiesz, dlamniePolacysąn   nudni..  Ja ogólnie znam kilka mieszanych małżeństw, ale nie znam historii ichpoznania :) I nie sądzę, że między pl a hiszp jest jakaś ogromna przepaść kulturowa. A to co opisujesz, to tak, kiedyś tak było, że przyjechał Gruzin i na targu zakochał się w bialowlosej polce i się pobrali XD No nie te czasy :) Uważam, że tzw good vibes są międzykulturowe, mnie pozatym pociągają cudzoziemcy, właśnie mentalnosc, inna kultura  :)ZTen facet pozatym ma stala pracę i mu siępidoba w pl. Zaprosiłam cie do znajomych, możesz śledzić lisy tej znajomości :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.