4 maja 2011, 22:54
Hej. Mam mega Wielki PROBLEM !;(
otoz niedlugo jest komunia siostrzenca mojego Przemka.
[ mieszkamy w UK ]
Napewno bedziemy zaproszeni..choc wolalabym,zeby nie wyslali nam tego zaproszenia.;/
Mojego Przemka rodzina nie darzy Mnie sympatia.. i prosze nie pytajcie 'Dlaczego?' bo sama naprawde nie mam pojecia..
zawsze bylam dla nich mila.. to oni od samego poczatku robili glupie miny,i byli zli ze Przemek ze mna jest..
Dlatego niewiem czy isc na to komunie.Nie jestem zona Przemka a wiec nie jestesmy rodzina..
nie czuje sie zobowiazana,zeby isc... wiem,ze jak pojde to Przemka rodzice upokorza mnie przy wszystkich...zawsze tak bylo..
a ja,ze mam szacunek do osob starszych,pewnie bym wyszla stamtad bez slowa...chyba,zebym juz nie wytrzymala i cos powiedziala...
ale pozniej bym tego zalowala..
Dzis probowalam porozmawiac o tym z moim P;* ale sie zloscil...wiec zakonczylismy ten temat,zeby nie doszlo do klotni..
wyobrazcie sobie,ze jak kiedys mialam przerwe z Przemkiem... i jak po 4miesiacach chcielismy wrocic do siebie to jego matka powiedziala jemu,ze jak do mnie wroci to nie ma juz matki i wstepu do domu..;o masakra.;(
to co ja mam zrobic?isc ? czy nie isc?
Edytowany przez x33Majusiiax33 4 maja 2011, 22:56
- Dołączył: 2011-04-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 51
4 maja 2011, 22:59
Iść a jeśli coś będzie nie tak to Twój facet powinien coś z tym zrobić, zareagować ! Powiedzieć STOP tym ciotkom, babkom, matko córkom! nie powinien dopuścić by jego kobieta była obrażana w jakikolwiek sposób !
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 833
4 maja 2011, 23:00
ja bym nie poszla, skoro nie maja do mnie szacunku, to nie bede przebywac w towarzystwie tych ludzi. ;) i koniec.
4 maja 2011, 23:02
> Iść a jeśli coś będzie nie tak to Twój facet
> powinien coś z tym zrobić, zareagować ! Powiedzieć
> STOP tym ciotkom, babkom, matko córkom! nie
> powinien dopuścić by jego kobieta była obrażana w
> jakikolwiek sposób !
Koleżanka wyżej ma racje w 100%.
Powinnaś iść .:)
I jak bd coś nie tak Niech Przemek zaraguje.!
Bo jak nie pójdziesz to oni pomyślą że się ich" boisz" albo stchórzyłaś.
Edytowany przez waleczna18stka 4 maja 2011, 23:03
- Dołączył: 2011-04-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 257
4 maja 2011, 23:03
Ja zgadzam się z Dychą ;) jeśli jesteście ze sobą na poważnie, to nie możesz przez całe życie unikać jego rodziny. No i rzeczywiście, on powinien coś z tym zrobić, jeśli taka przykra sytuacja będzie miała miejsce.
4 maja 2011, 23:05
Kochana,idz wiem co piszę bo ja podobną miałam sytuację tzn.nie żeby byłego rodzinka mnie nienawidziła ale nie darzyli mnie sympatią i najpierw unikałam kontaktu ale potem na przekór wszystkim i wszystkiemu zaczęłam bywać na różnych spotkaniach i z czasem....przestali robić dziwne miny i szeptać w grupkach a na jakieś głupie odzywki starałam się uroczo odpysknąć(niby grzecznie ale żeby dotarło:)wcześniej postaraj się pogadać ze swoim facetem..chociaż pewnie nie będzie łatwo,GŁOWA DO GÓRY NIE PODDAWAJ SIĘ
![]()
3MAM KCIUKI
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 28
4 maja 2011, 23:09
Iść na pewno :) Moja siostra tak miała ( za miesiąc ich ślub ) są razem od 6 lat , na każdej uroczystości była twardo obok Matiego a od swojej przyszłej teściowej słyszała teksty typu : ( składając sobie życzenia bożonarodzeniowe )- życzę sobie , żebyś oddała mi syna i ogólnie całą masę bym mogła wymieniać , trwało to 5 lat od jakiegoś roku Ania ma najfajniejszą teściową jak twierdzi , ale swoje przeszła . Tak więc miej w pupci co mówią , myślą i jak się zachowują , Ty bądz sobą , bądz miła , głowa do góry , pierś do przodu , uśmiech na twarzy a oni niech sobie myślą co chcą .
4 maja 2011, 23:10
no sama niewiem..;( ja jestem inaczej wychowana niz oni.. oni maja takie glupie zarty, ze dla mnie to poprostu obraza. Ja nie potrafilabym powiedziec do swojego dziecka '' debilu bo ci przyjebie '' albo na kazdych spotkaniach rodzinnych jest tylko 1 temat ' sex '
i gadaja takie zbrezne rzeczy,ze mi nie dobrze... oni sie z tego smieja a mi rzygac sie chce.
4 maja 2011, 23:25
ja bym poszła, a gdyby ktoś mi cały czas docinał to bym wyszła.. później porozmawiała ze swoim facetem, że skoro ma tak to wyglądać to albo on to załatwi albo niech zapomni, że jeszcze kiedyś z nim pójdziesz na rodzinną imprezę..
4 maja 2011, 23:39
no niewiem zobaczymy...;/ musze sie dobrze zastanowic