2 maja 2011, 23:48
Hej mieszkam w tym miescie od 5 lat .Nie nalezalam do tej pory do strachwilich osob .Jednak ostatnio chyba sie to zmienilio.Coraz czasciej na ulicy widze dziwne rzeczy.Nie chodze wieczorami sama ogolnie gdy jest ciemno.Ale w bialy dzien w przeciagu niedlugiego czasu widzialam jak na srodku mojego miasta pan ok36 lat byl z kobieta wygladali na malzenstwo ona w wieku podobnym bil drewniana raczka od parasolki po twarzy innego przechodnia .Nikt nie pomogl z innej strony ja tez.Tyle ze ja jestem kobieta i sie boje poprostu .Dziwi mnie zachowanie zony tego bijacego poniewaz jak juz jej mem skonczyl tamtego lac bo sie zalal doszczetnie krwia odeszli kawalek a ona krzyknela ty...jestes mi za parasolke winien....Nie chodzi nawet o powod takiego zachowania ale czy ja musze na to patrzec?
Innego razu wychodze z supermarketu a tam leja sie tak ze prawie we mnie wpadli.
Duzo bym mogla sytuacji dziwnych ktorych widzialam opowiadac bo nawet moja kolezanka zostala tu skopana i pobita ...ukradli jej telefon .
Dzis weszlam na portal swojego miasta i dowiedzialam sie ze o godzinie 15 czyli w bialy dzien na przystanku autobuswym na zadym uboczu zabito nozem 22latka.Przerazilo mnie to bo chlopak byl w moim wieku.
Zaczelam sie zastanawiac nad noszeniem czegos w torebce dla samoobrony.Noiscie cos takiego?Co doradzacie?Czujecie sie w swoim miescie bezpieczni?
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
3 maja 2011, 08:28
co raz częściej w biały dzień są rozboje, pobicia, zabójstwa..kiedyś to nie było do pomyślenia. ja mam zamiar kupić gaz pieprzowy albo coś w tym stylu.
tusia709 - gdzie można kupić taki gaz pieprzowy i w jakiej cenie jest?
3 maja 2011, 09:53
Ja kupiłam przez internet, dałam jedenaście złotych. Działa chyba skutecznie, raz psiknęłam w powietrze to mnie leciutko oczy piekły od tego jak się powietrze zmieniło. Spójrz np. tu:
3 maja 2011, 18:02
Ja chodzę z gazem pieprzowym w żelu plus późnym wieczorem z nożem... A wychodzić wieczorem muszę praktycznie codziennie, bo mam psiaki i muszą załatwić się przed spaniem.
Kiedyś tak się nie bałam; ostatnio miałam dwie przykre sytuacje, w jednej jakiś pijany obcy chłopak wyzwał mnie od k***, bo nie odpowiedziałam mu "cześć" a w święta jakieś pijaczysko wydzierało się do mnie i odgrażało - kiedy przyjechała policja, bydlaka oczywiście już nie było. Też mam wrażenie, że jest coraz gorzej...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
4 maja 2011, 07:52
Też się często obawiam wychodzić wieczorem/w nocy a nie mogę tego uniknąć. Mam zawsze ze sobą gaz pieprzowy i alarm osobisty (żeby w razie czego narobić hałasu ;D), strach z dzieciństwa był jednym z powodów, że w końcu zapisałam się na karate.
Może dziewczyny zapiszcie się na kurs samoobrony albo jakąś sztukę walki? Na pewno poczujecie się bezpieczniej.
4 maja 2011, 08:44
Heh, rozmawialam ostatnio o tym z kolezanka, i obie stwierdzilysmy ze strach przychodzi z wiekiem...
Raczej nie boje sie chodzenia po nocach (czesto koncze prace poznym wieczorem i do domu wracam kolo polnocy), bo mieszkam przy ruchliwej i dobrze oswietlonej ulicy, gdzie jest kilka restauracji otwartych do pozna - zazwyczaj kreca sie jeszcze poza mna inni ludzie. Wiec czuje sie dosc bezpiecznie. Ale gdybym mogla, kupilabym gaz pieprzowy, niestety jest on w UK nielegalny.
Staffka - mala rada - sprawdz jak to jest z chodzeniem z nozem pod wzgledem prawnym - nie wiem jak jest w Polsce, w UK jak cie zlapia, to moga aresztowac :(
4 maja 2011, 09:46
Jeśli chodzi o nóż, to nie może być dłuższy niż ileś cm - ale szczerze mówiąc jak idę po 23.00 z psiakiem i słyszę za blokiem tłuczenie butelek i wyzwiska, to ostatnie czym się martwię, to że będę miała kłopoty z policją z powodu noża...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
4 maja 2011, 17:30
Ja bym noża nie nosiła. Użyjesz go w sytuacji podbramkowej?
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3350
4 maja 2011, 18:22
i pójdziesz siedzieć za frajera...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
4 maja 2011, 18:24
Właśnie o to mi chodziło. Głupota.
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3350
4 maja 2011, 20:41
Wtedy przy byle jakiej zaczepce używa się noża, bo się go ma,ale tym samym można sobie problemów narobić. Pieprzem w twarz, kopa w krocze i w nogi :p