Temat: poczucie bazpieczenstwa we wlasnym miescie

Hej mieszkam w tym miescie od 5 lat .Nie nalezalam do tej pory do strachwilich osob .Jednak ostatnio chyba sie to zmienilio.Coraz czasciej na ulicy widze dziwne rzeczy.Nie chodze wieczorami sama ogolnie gdy jest ciemno.Ale w bialy dzien w przeciagu niedlugiego czasu widzialam jak na srodku mojego miasta pan ok36 lat byl z kobieta wygladali na malzenstwo ona w wieku podobnym bil drewniana raczka od parasolki po twarzy innego przechodnia .Nikt nie pomogl z innej strony ja tez.Tyle ze ja jestem kobieta i sie boje poprostu .Dziwi mnie zachowanie zony tego bijacego poniewaz jak juz jej mem skonczyl tamtego lac bo sie zalal doszczetnie krwia odeszli kawalek a ona krzyknela ty...jestes mi za parasolke winien....Nie chodzi nawet o powod takiego zachowania ale czy ja musze na to patrzec?

Innego razu wychodze z supermarketu a tam leja sie tak ze prawie we mnie wpadli.

Duzo bym mogla sytuacji dziwnych ktorych widzialam opowiadac bo nawet moja kolezanka zostala tu skopana i pobita ...ukradli jej telefon .

Dzis weszlam na portal swojego miasta i dowiedzialam sie ze o godzinie 15 czyli w bialy dzien na przystanku autobuswym na zadym uboczu zabito nozem 22latka.Przerazilo mnie to bo chlopak byl w moim wieku.

Zaczelam sie zastanawiac nad noszeniem  czegos w torebce dla samoobrony.Noiscie cos takiego?Co doradzacie?Czujecie sie w swoim miescie bezpieczni?

ostatnio coraz cześciejdzieje sie cos złego... też zastanawiam sie by nosic cos w torebce...
mi do glowy przychodzi tylko gaz pieprzowy .Ale mowiac szczerze wiem po sobie jak reaguje na takie sytuacje.Staje jak wryta .Nie wiem nawet czy jak by sie cos dzialo cyz potrafilabym tego uzyc

Ja swojego czasu chodziłam z gazem i niby czułam się pewniej, wystarczy zeby ktoś do mnie podszedł i bym tym gazem go potraktowała. Tak zrobiła moja znajoma, koleś złapał ją za rękę a ona walneła mu gazem, co sie później okazało on chcial zapytać o godzine...

No ale fakt faktem coraz gorzj dzieje się na naszych ulicach i staram się sama nie wychodzić, gdy nie musze.

faktycznie nieciekawie z ta twoja kolezanka.

Starasz sie nie wychodzic jak nie musisz a znajomi?spacer?kurcze no

jeśli muszę to z kimś wychodzę. kurcze to trochę dziwne...mieszkam tu(u siebie) ponad 20 lat a boje sie wychodzić nocą :(
noca sama raczej bym nie wyszlA:(
mialam niemilą sytuacje. nieodwaznym nie polecam nocnych przechadzek. w razie napadu walic w jaja i drapac po twarzy, oczach. :DDD
Pasek wagi
no ja u siebie w mieście z czasem też czuję się coraz mniej bezpieczna, tym bardziej że coraz częściej słychać o jakiś napadach czy gwałtach.. nie noszę niczego w torebce, a to dlatego, że wieczorem zawsze wracam do domu z kimś, a w dzień nie jest jeszcze u mnie tak źle.. gorzej, że w piątek u mnie na ulicy było włamanie a to oznacza, że nawet w domu nie mogę czuć się 100% bezpiecznie..
Ja zawsze noszę gaz pieprzowy. Sama świadomość że będąc w ciemnej alejce mogę go wyjąć i trzymać w ręce, pomaga:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.