- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 czerwca 2020, 22:06
Hej :) Przez ostatnie 10 dni mialam pod opieka 2 dzieci kuzynki. Dzieci maja 4 i 5,5 lat. Pierwsze 5 dni spedzilismy nad morzem razem z moim narzeczonym i jego siostra, ktora ma dzieci 6 i 8 lat, a nastepne 5 u mnie w domu (juz bez siostry narzeczonego). Dzieci kuzynki zwykle chodza spac o 20-20:30, ale gdy bylismy nad morzem pozwolilam im chodzic spac o 22... gdy wrocilismy do domu, pierwszej nocy padly o 21 zmeczone podroza, a nastepne 3 noce grzecznie kladly sie spac o 20:30.
Nad morzem siostra narzeczonego zwrocila mi kilka razy uwage, ze dzieci w tym wieku nie powinny chodzic spac tak pozno. Moje tlumaczenia, ze sa wakacje i moga pobawic sie dluzej z ciocia, ze chce je porozpieszczac troche, nic nie daly, powiedziala, ze nie mam wlasnych dzieci wiec nie wiem co i jak.
Gdy moja kuzynka odebrala ode mnie dzieci, powiedzialam jej o ktorej kladlam je do lozka nad morzem i ze wrocily do normalnego rytmu u mnie w domu. Niby powiedziala, ze to w porzadku i ze widziala na zdjeciach, ze jej dzieciaki super sie bawily oraz podziekowala mi za opieke. Ale zastanawiam sie, czy powiedziala "w porzadku", bo chciala byc mila (jednak 10 dni to bardzo duzo i miala czas dla samej siebie i meza), czy rzeczywiscie rodzice klada dzieci spac pozniej na wyjezdzie niz w domu? Jak jest u was?
Edytowany przez mlodapanna2020 29 czerwca 2020, 22:07
29 czerwca 2020, 22:16
Problem z takim wakacyjnym rozpieszczaniem jest taki, że potem może być "a ciocia pozwoliła" i wracanie do normalnego trybu potrafi zająć kilka razy dłużej niż wakacje. Albo rozentuzjazmowane dzieci, które na wakacjach rozpiera energia, potem wracają do domu i sobie to "odbijają" marudząc i jęcząc przez tydzień.
Mój 4,5 latek chodzi spać ok. 21 - teoretycznie, bo w praktyce często jest to 21:30-22, na wakacjach/wyjazdach potrafi imprezować do 23 albo i dłużej. Roczna córka niby ma spać ok. 20:30 ale ostatnio szaleje do 22 albo i dłużej ale pewnie jak zrezygnuje z drugiej drzemki w ciągu dnia to wróci do normalniejszej pory zasypiania. Oboje to typy "sów", po mnie, ale przynajmniej śpią do 7-8, wolę późniejsze zasypianie niż pobudkę o 5 ;)
Ale generalnie takie rzeczy warto ustalić przed wakacjami / opieką, żeby uniknąć potem problemów.
29 czerwca 2020, 22:26
nic sie nie stalo, ja bym byla przeszczesliwa ze ktos zaopiekowal sie dziecmi na 10 dni. Nawet jezeli mialyby chodzic spac o polnocy hahah. Ja mam 6 latke I prawie 2 latke I chodza spac przewaznie wczesniej zima przed 21 a latem jakos nie za zmeczone I chodza o 22 ale teraz nie ma tez szkoly i Moga wstawac o ktorej chca. Przewaznie jest to kolo 7
29 czerwca 2020, 22:36
Mamy taki tryb dnia, że młodszy niespełna 2 letni chodzi spać o 22-23. Potem spi do 9-10 :) Starszy 11 letni w czasie szkoły w lozku lezy max o 22 w wakacje niby ok 22 w pokoju (głównie ze względu na zasypianie brata) ale kładzie się spać około północy. Cała nasza czwórka to zdecydowanie sowy :)
A co do Twojwj sytuacji to chyba tylko jakas przewrazliwiona matka mialaby z takim czyms problem :)
Edytowany przez 29 czerwca 2020, 22:37
29 czerwca 2020, 22:43
Corka 5 lat 22-23, ale wakacje nie mają tu znaczenia.
Jak była mniejsza pinizej 2 roku to chodziła spać o 1 chociaż usypialismy już od 20. Meki straszne dla nas i dzieckw. Kombinowaliśmy z wcześniejszym wstawaniem i owszem usypiała potem o 20, a o 23 wstawała i grasowała do 3.
Neurolog nam dał dobrą radę, żeby mieć w nosie zalecenia i kłaść spać tak jak dziecko potrzebuje, czyli nie o 20, a koło 22. Do 23 już spala.
Neurolog nam też powiedział, że po 2 roku będzie lepiej i tak było. Dziecko usypiało już o 21, samo mówiło, że już chce do łóżka. . Po 2 roku przestała sypiać w dzień , ale jak poszła do przedszkola to tam mieli 2'h drzemki i znowu klops. Po przedszkolnym wyciszaniu znowu usypia koło 23. Jak wypicznie przez 2h na leżaku nawet jak nie śpi to potem ma pełno energii do późna.
Edytowany przez Noma_ 29 czerwca 2020, 22:46
29 czerwca 2020, 22:47
Moja czterolatka jeszcze nie spi. Wakacji nie ma.
Natomiast jestem w stanie zrozumiec to, ze kazdy ma swoje zasady w wychowywaniu dzieci i nalezy ich jako osoba trzecia przestrzegac. Dzieci latwo rozprogramowac, ciezej wrocic z nimi na normalne dla nich tory.
Edytowany przez cancri 29 czerwca 2020, 22:50
29 czerwca 2020, 23:04
mój 5.5 letni syn teraz chodzi spać koło 21/22 a wstaje o 8 do przedszkola, jak chodził na 6.40 to klad się o 20, jak nie chodził w ogóle przez korona to chodził spać po 23 i wstawał o 9/10.
29 czerwca 2020, 23:35
5 i 8 lat. W trybie szkolno przedszkolnym kładziemy ich około 20. Zasypiają tak 20.30 ale czasem i o 21.30 ich słychać. W wakacje i teraz jak były zamknięte szkoły i siedzieli w domu, to grasowali dłużej. 21.30 do łóżek a zasypiają albo od razu albo też słychać ich do 22.30-23.00. Na wyjazdach na wakacje to i do 23 siedzieli. Natomiast ja na miejscu kuzynki nie miałabym nic przeciwko, że dzieciaki chodziły później spać. Cieszyłabym się, że ktoś mnie wyręczył przez 10 dni i miałam święty spokój :P A ta siostra narzeczonego to pewnie z tych wszystkowiedzących, których sposób na życie jest jedyny słuszny ;)
30 czerwca 2020, 06:25
Mój 6 syn chodzi spać o 21.00, nie pozwalam mu długo siedzieć, ale on czasem jeszcze w dzień śpi jak jest zmęczony. Jak chodził do przedszkola to wstawał po 5.00 dlatego czasem nawet o tej 20.00 idzie spać. Ja sama kładę sie do łóżka po 21.00 dlatego nie wyobrażam sobie zeby moje dziecko chodziło spać 22.00/23.00, a jeśli nie spać to przynajmniej leżeć w swoim lozku.
Kuzynce mimo wszystko się dziwie, w wakacje jest trochę więcej luzu i powinna Ci być wdzięczna, ze mogła odpocząć, a nie robić Ci wyzuty.