Temat: Czy wy też macie taka toksyczna atmosferę w pracy

Pracuje od roku w pewnej firmie i już mam dość. Siedzę w biurze z czterema innymi dziewczynami, ale już nie wytrzymuje bo delikatnie mówiąc koleżanki z pracy za miłe nie są. Jedna najstarsza, pewnie z głębokimi kompleksami jest tak wredna, złośliwa że cud że ja ten jad nie zabił jeszcze. Aż strach się odezwać by nie rzuciła jakieś kasliwej uwagi lub nie wyśmiała. I robi to w tak milutki wręcz wyrafinowany sposób że niewiadomo jak odpowiedzieć. Druga tepa i pusta jak beben a najwięcej ma do powiedzenia ze wszystkich. Ma swoje mądrości na każdy temat. Dobrze zdania skleić nie umie ale wykłóca się o wszystko. Napieprza bez przerwy i bez sensu i aż dziw że ja ten ryj nie boli. Chwali się bogactwem a jezdzi starym gratem za tysiąc zł. No śmiech. Głowa mnie boli od tego pieprzenia. 

Trzecia przemadrzala i męcząca. Meczy mnie opowieściami o swoich dzieciach, pokazuje zdjęcia tych paskudnych bachorow jakby mnie to obchodziło. Nawet śniadania zjeść spokojnie nie mogę. 

I złośliwe uwagi niby nie do mnie a wiem że aluzja do mnie" jak się żre jak świnia to się tak wyglada", "niektórzy faceci mają wywalone na swoje dzieci"  mam nadwagę a mąż mój pracuje w delegacjach i jest w domu mało. 

Czwarta obrabia dupe każdemu a w twarz milutka. Napewno gdy ostatnio mnie nie było bo byłam chora obrobiły mi dupe jak nie wiem. Żadna w twarz mi nic nie powie a wystarczy że jakaś wyjdzie do ubikacji już jest obrabianie dupy. Serio. 

Mam dość muszę tego jazgotu słuchać całe dnie. Jedna dziewczyna chyba z nich najfajniejsza już się przeniosła do pokoju obok ale tam nie ma już miejsca. 

Rzuciłabym ta prace ale jest lekka i dobrze płatna. Jak żyć? 

Dlatego nie chcę już nigdy u nikogo pracować :p Myślę, że wszystko zależy od miejsca pracy. Co do problemu- olej. Idź, rób swoje i wracaj, bezrefleksynie.

Nietwojakielbasa napisał(a):

Dlatego nie chcę już nigdy u nikogo pracować  Myślę, że wszystko zależy od miejsca pracy. Co do problemu- olej. Idź, rób swoje i wracaj, bezrefleksynie.
Staram się. Nawet już się nic nie odzywam ale przychodzi taki moment że jestem już zmęczona i to głupie gadanie najzwyczajniej mnie drażni. To nie jest tak że jestem cicha myszka ale chcę w spokoju pracować. 

No za to z Ciebie jaka przyjemniaczka ;) kultura, dobro i sympatia aż się wylewa z Twojego opisu koleżanek.

Sienee napisał(a):

No za to z Ciebie jaka przyjemniaczka ;) kultura, dobro i sympatia aż się wylewa z Twojego opisu koleżanek.
jestem miła i nie lubię ludzi obgadywać. Ulało mi się trochę rzeczywiście ale atmosfera jest nie fajna i już mi pada na głowę od tego. 

olej,wszedzie plotkują obrabiaja dupe.a z babami pracoac to juz w ogole,sraj na to:D

szkola zycia 😀

a teraz zwroc uwage na fajne cechy bo za uszami to wszyscy cos mamy :) 

Babskie grupy są często okropne. Pasywno-agresywne. Kiedyś pracowałam z 2 dziewczynami. Psiasiółki, że hej. Raz pod nieobecność jednej z nich  miałam dostęp do jej maila, bo cos wysyłałam w jej imieniu i znalazłam   wysłanych wiadomościach jak z trzecią obrabia okropnie tyłek tej swojej psiasiółce. Ale takie to były psiapsiółki, że wzystkim się dzieliły.

Prosiatko.3 napisał(a):

a teraz zwroc uwage na fajne cechy bo za uszami to wszyscy cos mamy :) 
no właśnie tylko jedna ma fajne cechy u innych ich nie widzę 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.