- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 2631
1 maja 2011, 16:59
Mam pare pytan w zwiazku z nia
1) Lepiej wybrac temat dotyczacy fragmentu czy analize poezji?
2)Zostaly mi 2 dni na ogarniecie lektur obowiazujacych ma podst,a w zwiazku z tym dopiero zaczynam sie uczyc...I czy jest cien szansy napisac prace ebz zanjomosci lektury,jedynie bardzo ogolnikowo?
3)Jak moze wygladac wstep pracy i jakie zwroty sie uzywa w trakcie? Czego unikac?
Prosze o rady:(
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
1 maja 2011, 20:25
A po co pisac pracę? Ja żadnej pracy nie pisałam. Oddałam bibliografię, plan miałam ułożony i omawiałam to co miałam w punktach w palnie. Taki referacik. Ewentualnie to można sobie jakieś notatki zrobic i z nich się pouczyc.
A co do wypracowania to chyba zawsze jest opis czegoś na podstawie fragmentu i jeśli jesteś noga to nie radzę Ci brac sie, za analizę wiersza. Wg mnie ważniejsza od znajomości lektury jest znajomośc tego z jakiego ona okresu pochodzi i nurty z tym okresem związane.
- Dołączył: 2009-08-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 354
1 maja 2011, 21:31
No masz rację Sznoruffka :)
Ja sobie napisałam wypowiedź, połowę zapamietałam juz podczas pisania więc łatwiej było się nauczyć :)
1 maja 2011, 22:39
Łeh, a mnie zawsze analiza wiersza przychodziła łatwiej, bo chociaż literaturę uwielbiam to wszelkie lektury mnie odpychały. Fakt faktem jednak do analizy trzeba znać epokę, odwołania filozoficzne i inne pierdy a jeśli z tego typu spraw czysto teoretycznych nie jesteś dobra to nie ma w ogóle co się za to brać. Zostaje fragment lektury tylko... no właśnie, tylko czy same opracowania wystarczą? I znowu- zależy jaki temat, co będziesz musiała porównać/ocenić/scharakteryzować i oczywiście od tego, czy chcesz dać na 50% czy na 90%. Do tego pierwszego z pewnością wystarczy ci tylko ogólny zarys lektur (co da się, kurcze, zrobić w jeden dzień, poważnie!) i skupienie na części z tekstu czytanego.
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Dworczyna
- Liczba postów: 1193
1 maja 2011, 22:45
hej :( ja juz nie mam sił... moge przyłaczyc sie do tematu? strasznie mi smutno nie mam sie komu wygadać :( cholernie sie maty boje,,, chcociaz zdałam wszystkie próbne chodziłam na korki ale jestem noga z maty :(( nie czytalam wszystkich lektur , nie idzie mi czytanie ze zrozumieniem ahh :( z pola miała tylko 39 % ja czuje ze upadam :(
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Dworczyna
- Liczba postów: 1193
1 maja 2011, 22:47
nabardziej sie boje tego ze nie zdam i zawiodę kilka osób, które mi pomagały zawiode rodziców :( czuje sie nikim ... dobrze ze mozna sobie popraiwc mature
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Dworczyna
- Liczba postów: 1193
1 maja 2011, 22:50
w sumie zawsze byłam aktywna na lekcjach zawsze sie wypowiqadałam pani mnie chwialiła ale czuje ze to mnie przerasta,ze skretyniałam z biegiem czasu.
1 maja 2011, 23:21
Dajcie spokój, to nie jest znowu takie trudne. Grunt to uważne czytanie, myślenie i wykonywanie wszystkiego zgodnie z poleceniami i bez pośpiechu, samej teorii tam jest stosunkowo mało więc nie trzeba być kujonem żeby z palcem w d*** zdać podstawę z polskiego na przyzwoitym poziomie.
Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 1 maja 2011, 23:22
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
2 maja 2011, 00:30
zdecydowanie łatwiejszy jest fragment tekstu niz wiersz
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 2631
2 maja 2011, 14:13
moj poziom na maturze probnej wynosil 14%...
wiec smiech na sali..
moj myslotok jest ostatnio bardzoi ograniczony...
po prostu nie mysle logicznie..
wyjalowialam intelektualnie:(
10pkt na 20 z cz zamknietej..
z pracy 0..
a komentarz do niej 'Bledy rzeczowe przekreslaja i tak znikoma wartosc pracy'
:(