- Dołączył: 2009-08-07
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 2150
28 kwietnia 2011, 20:09
jestem w pierwszej klasie Lo, i mysle ze z wiekszosci przedmiotow bede miala mniejsza frekwencje niz 50%. nawet jesli bedechdozila na kazda lekcje do konca roku. to znaczy ze juz na 100% nie zdam? czy przymykaja na to oko czasem? jesli np zaczne poprawiac oceny
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
29 kwietnia 2011, 00:02
nie rozumiem takich ludzi. ok, ja też wagarowałam, odpuszczałam oceny, ale nie byłam w takim stanie, że przez glupią frekwencję mogłam nie zdać.. przecież to niemądre jest;/ chyba można się choć trochę poświęcić by chodzić do tej szkoły, wymagać od siebie minimum, żeby potem nie było takich sytuacji. ja bym uwalała takie osoby, które nie szanują mojego czasu, nie przychodzą, a na koniec będą mieć ocenę taką jak ktoś kto przychodził codziennie, tylko gorzej mu szło i ma dwa. to nie fair.
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 489
29 kwietnia 2011, 00:59
w mojej szkole można było zdawać maxymalnie 3 egzaminy klasyfikacyjne, a chodzilam do szkoly gdzie przymykali oko na wszystko, i ciagle robili przekrety (nauczyciele i dyrekcja tez), a jednak na wiecej chyba im nie pozwala regulamin, także troche późno już :/
Ja miałam raz w życiu nieklasyfikacje, i to dlatego że miałam operowane kolano, a później rehabilitacje przez 4 miesiace zawsze o tej samej godzinie - zawsze na biologii którą miałam tyko 1h w tygodniu, i nawet w takiej sytuacji musialam pisać egzamin. Zdałam, na 4, w klasie maturalnej, i naprawde nie było to nic ciężkiego :)
- Dołączył: 2009-08-07
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 2150
29 kwietnia 2011, 01:25
jesli Was to bardzo ciekawi to nie chodzilam do skzoly m.in dlatego ze nie mam w czym :) cala zime chodzilkam do szkoly i po szkole w kurtce. a teraz zrobilo sie cieplo a ja mam tylko jedna bluze i 1 bluzke z dlugim rekawm.. no i jedne spodnie wktorych chodze od roku
- Dołączył: 2010-07-13
- Miasto: Zadar
- Liczba postów: 30
29 kwietnia 2011, 06:09
Gdzieś jest myk! dopytam sie. o ile dobrze pamietam jest taki myk! doczytaj w statucie szkoły!!! Nauczyciel ma prawo Cie nieklasyfikować jeżeki nie było Cie na 50% lekcji +1 i nie ma żadnych ocen. Wystarczy jak np. z chemii, która jest raz w miesiącu - czyli wypada około 63godziny nie było Cie na 32 ale przyjdziesz na 33 i Ci sie kasuje (CHYBA) ale poza tym jest też druga strona: nauczyciel przy ponad 50% nieobecności, jeśli ma chociaż 1 ocene najlepiej 2 MOŻE Cie klasyfikować, mimo tej nieobecności. Jego dobra wola albo decyzja dyrekcji. I jeszcze jedno - jeśli masz z jakiegoś przedmiotu 1 ocene albo nie masz wogóle ale chodziłaś sporadycznie do szkoły to wina leży po stronie nauczyciela, bo każdorazowo, kiedy przychodziłaś do szkoły powinien zabiegać o to, zeby Cie przepytać, albo dać Ci od razu jak sie pojawiłaś zaległy test do napisania. Ocenianie powinno być sytstematyczne - jesli to przegapiono - to Twój przypadek bedzie zależał od
a) Ciebie - teraz powinnaś chodzić (to ich problem co z tym zrobią, a Ty nie jesteś 100% pewna czy nie było Cie na 50%+1 godzina)
b) od tego czy nieobecności były usprawioedliwione, to jest bardzo ważne!
c) dobrego serca nauczycieli, którzy mają jakieś oceny i pamiętaj, że ocena na koniec roku jest oceną całoroczną, nie tylko z II semestru
d) dyrektora :/
do 22.06 mozesz jeszcze sie wybronić!!!
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 1398
29 kwietnia 2011, 08:07
szanse masz jeszcze, ale z kazdego przedmiotu powinnas miec conajmniej 3 oceny no i ta frekwencja u mnie nie zdaja osoby, ktore maja mniejsza niz 50 % i nie ma zmiluj sie
powinnas sie chociaz teraz wziąć w garsc, powodzenia
29 kwietnia 2011, 09:13
SandruLkaa- już moglaś wymyślić coś innego, ale na internet masz kasę żeby co miesiąć placić? może odlącz internet i kup sobie ciuchy?? moja siostra jest w twoim wieku od 15 roku życia w każde wakacje zarabia tyle że ma na ciuchy na caly rok wlącznie z butami i wyprwaką do szkoly więc udam że tego nie czytalam a ty napisz coś innego. Już na pewno nauczyciele nie zareagowali bo na lekcjach siedzialaś w kórtce, nie masz koleżanek kuzynek i żadnej innej rodziny blagam ...
Edytowany przez Dilajla89 29 kwietnia 2011, 09:22
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
29 kwietnia 2011, 09:18
zależy od nauczyciela. albo Cię zostawi albo może pozwolić na zdawanie komisyjne w wakacje.
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
29 kwietnia 2011, 09:20
> jesli Was to bardzo ciekawi to nie chodzilam do
> skzoly m.in dlatego ze nie mam w czym :)
ręce i szczęka mi opadły..
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
29 kwietnia 2011, 09:23
ja tak mialam ,ze bylam nieklasyfikowana z wiekszosci przedniowtow ale moje nieobecnosci wynikaly ze stanu zdrowia - pobyt w szpitalu..,
Moi rodzice zwroicli sie z prosba o przedluzenie klasyfikacji i mi rok szkolny konczyls ie w sierpniu.. ale nie mialam wyboru ja chcilam skonczyc lo bylam tez wtedy w 1 kl mialam ultimatum ,ze musze zdac kazdy przedmiot a co nie zdaze wtedy egzamin caloroczny - zdawalam z angielskiego tylko reszte zaliczylam do konca sieprnia...
ale dzis wiem ,ze matura z ang byla pestka przy tym egzaminie klasyfikacyjnym... tak wiec jesli masz jeszcze szanse to pros o o by ci pozwolili pozdawac - duzo zalezy tez od Twojego wychowawcy i jaki byl powodod nieobecnosci Twoich- jesli to byly zwykle wagary coz mozesz sie pozegnac z rokiem cos mi sie wydaje...