Temat: Pelargonie

Ojoj, to czeka cie niezla przygoda, ja kiedys rozne kwiaty wysiewalam z nasion, pikowalam , bawilam sie w ogrodnika - ogrom zajecia, jednak za pelargonie sie nie bralam, kupowalam sadzonki.

 Ja zazwyczaj robię sadzonki z swoich zeszłorocznych przezimowanych  pelargoni ale spróbuję wysiać z nasionek - dzięki za   pomysł 

To akurat w styczniu sie wysiewa  ;) 

Mam zamiar zrobic to w takich kubeczkach po serkach , na jeden kubeczek jedno nasionka i na parapet

w poniedziałek działamy zobaczymy co wyjdzie. Mam zamiar jeszcze wysiać  swoje pomidorki 

tylko czy cos z tego bedzie, moze gdybym zamówiła takie zwykle pelargonie a mi sie zachcialo jakichs dziwnych odmian :|

mam patent, gdybys chciala, do kwiatow doniczkowych takich na zewnątrz. Na dno donicy daj pampersa, on bedzie wciagal nadmiar wody a gdy roślina bedzie potrzebowac to sobie wyciągnie. 

(Najlepsze do tego sa te najtansze)

Kiedyś zostawiałam robiłam nowe sadzonki we wrześniu z tych, które już miałam. Nowe sadzonki trzymałam w domu na parapecie do wiosny. 

Teraz nie mam miejsca i czasu, więc kupuje gotowe rośliny na targu. 

Kupilam z 3 lata temu 6 sadzonek. Obecnie mam 5 podluznych doniczek bo zbieralam zaszczepki. Ogolnie pelargonia jesli poswiecisz jej troszke czasu to kwiat bardzo latwy w utrzymaniu i niezniszczalny :)

1.  Mam dwie podłużne doniczki 80tki, które ok paru lat obsadzam sadzonkami wybranych kwiatów i ustawiam je na zewnętrznych parapetach, żeby były widoczne już z ulicy. Parapety mam zabezpieczone, nie ma szans, by doniczka spadła i komuś zrobila  krzywdę. (1 piętro). zawsze kupuje sadzonki  (4 na jedną doniczkę). 4 pelargonie i 4 petunie lub begonie i robię mixa.