- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
25 kwietnia 2011, 16:30
Cześć i czołem! Zastanawiam się czy tylko ja zakochuję się platonicznie pomimo mojego starczego już wieku (19). Nie chodzi mi tutaj a jakiś aktorów itd. , ale powiedzmy facetów z naszego otoczenia. Nawet jeśli staram się jakoś lepiej wyglądać i zagaduję do owego Pana to i tak nigdy nic z tego nie wychodzi. Zwyczajnie brak mi temperamentu i umiejętności podrywania ;p W dodatku zaczynam się zastanawiać czy nie jestem trochę za płytka, skoro tak często pierwszym bodźcem jest u mnie wygląd ;/ Tym bardziej, ze wciąż jestem samotna.
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
25 kwietnia 2011, 17:21
Nawet jak mam kogoś na "stałe" to tam co jakis czas doświadczam stanu zauroczenia zupełnie inną osobą :/
Eh,
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
25 kwietnia 2011, 17:30
powiem Ci, ze ja mam podobnie ;D tylko, ze ja nigdy nie zagaduje bo mysle ''taki koles i ja to nierealne'' hehe takze rozumiem... a jesli chodzi o wyglad to tez staram sie byc coraz ladniejsza.. w sumie nie wiem co bym musiala zrobic zebym chociaz troche byla atrakcyjna pewnie jedynie jakas operacja plastyczna xd i tez zwracam uwage na przystojnych panow... taki odruch ;D a to, ze zawsze oni maja mnie w d... to juz kwestia przyzywczajenia... ;D
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
25 kwietnia 2011, 17:31
niby teraz jestem zajeta ale w mojej glowie tez siedzi ktos poza moim partnerem wiec rozumiem Cie doskonale ;D
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
25 kwietnia 2011, 17:55
Musze przyznać, że mi się nawet zdarzyło zakończyć związek bo stwierdziłam, że skoro ciągle ktoś inny chodzi mi po głowie to nie ma sensu tego dalej ciągnąć... Patologia :)