- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 stycznia 2020, 10:06
Dziewczyny, stoję przed wyborem makijażu itp na swój ślub i najlepiej czuję się tylko z delikatnie wykonturowaną buzią oraz pomalowanymi rzęsami. Nie podobają mi się kolorowe makijaże, tzn w ogóle cienie na powiekach ani też mocne krechy na policzkach z brązera. Też ja mam dość ciężkie spojrzenie, opadającą powiekę i genetyczne worki pod oczami (nie cienie) i odnoszę wrażenie że każdy makijaż oka mi je jeszcze pomniejsza, obciąża. Uważacie że wypada na swój ślub tylko ładnie, mocno wytuszować rzęsy i zamiast skomplikowanego makijażu oczu zadbać o nieskazitelną cerę i ładny kontur? Nie chcę też stawiać na mocne usta, bo mam bardzo przesuszone wargi od kuracji izotekiem, więc pewnie tylko pomaluję je naturalnym błyszczykiem. Będzie to wyglądało ok na fotkach? Suknie będę miała bardzo prostą, skromną.
8 stycznia 2020, 21:14
Jeśli zrobisz za lekki makijaż na ślub, źle będzie wyglądać na zdjęciach. Znajdź dobra makijazystke, która zna się na swojej pracy i ci doradzi. Zrób makijaż próbny wtedy zobaczysz jak się będziesz czuc w makijażu ślubnym.
8 stycznia 2020, 21:22
Obejrzyj sobie na Youtube albo na Instagramie konto Ciutwięcej. Tam dziewczyna miała leciutki makijaż na ślubie. A co do zdjęć - na których i tak wygląda zjawiskowo - też mówiła, że spotkała się z komentarzami, że przecież makijaż musi być mocny żeby był widoczny na zdjęciach. A ona chciała być piękna wtedy, w tej konkretnej chwili, której zdjęcie miało być tylko przypomnieniem.
8 stycznia 2020, 23:54
Makijaże ślubne to jest często jakiś dramat. Siedziałam przez jakiś czas na grupach ślubnych gdzie dziewczyny wrzucały swoje zdjęcia po makijażach ślubnych, na których miały mega mocno podkreślone brwi i ciemne smokey, wygląda to na prawdę smutno... Potem poszłam na makijaże ślubne (próbne) z założeniem, że ma być mega delikatnie i chciałabym wyglądać jak troche ładniejsza wersja mnie, a nie tak, że nie będę w stanie siebie poznać i wyszłam śmiejąc się bo miałam jakieś 10 warstw kosmetyku na twarzy i doklejone rzęsy, pani makijażystka stwierdziła, że to był jeden z lżejszych makijaży jakie wykonała. Ciągle się słyszy, że fotograf, że zdjęcia TY masz się czuć dobrze i komfortowo!
Pójdź na próbny, ale do sprawdzonej osoby, wejdź na instagram Juli i zobacz jakie piękne makijaże robi: https://www.instagram.com/julias.makeup.impressions/
9 stycznia 2020, 08:26
Ja się pomalowałam sama, tak jak lubię. Zamiast wydawać pieniądze na makijażystkę przeznaczyłam je na lepsze kosmetyki, żeby mi nic nie spłynęło. Czułam się i wyglądałam świetnie. Też miałam bardzo skromną sukienkę i zero dodatków, z biżuterii tylko pierścionek zaręczynowy, a jako ozdobę wianek na głowie.
9 stycznia 2020, 08:45
Dzięki dziewczyny :) faktycznie przejdę się na próbny, jeśli stwierdzę że to nie ja to odpuszczę i umaluję się delikatnie sama. Dzięki za pomoc
9 stycznia 2020, 08:51
Jeśli tak się czujesz dobrze, to tak zrób. Proponuje ci oprócz rzes pociagnąc czymś brwi delikatnie, bo to co moze wyjśc żle na zdjeciach, to własnie prześwietlenie brwi.
Ja sama uzywam cieni, nawet błyszczacych, ale uważam, że makijaże ślubne na polska modłe to niestey paskudztwo. Może instagramowo sie broni, ale solo. Pani, chocby napiekniejsza, przy swoim męzu wygląda na dychę straszą, chyba że jest dyche młodsza, to wtedy wygląda na równowaltkę. Taki styl nobliwej matrony, i te nieodłaczne sztuczne rzesy. Przy mezu, który wystepuje saute, mocno wymalowana dziewczyna wyglada jak z filmu kostiumowego.