- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 stycznia 2020, 14:21
W ile osób mieszkacie i jakie macie zapasy żywności w razie np. klęski żywnościowej, pożarów i odcięcia od świata (jak w Australii), powodzi, wojny. Ogólnie na ile czasu by wam starczyło puszek/ suchego jedzenia¿
Ja wczoraj popatrzyłam w swoją szafkę i stwierdzam, że niedługo może 12dni przy 1osobie, ale nie mam spiżarki bo na razie mieszkam w mikro mieszkanku w bloku bez komórki czy piwnicy.
Lubicie mieć na zaspas słoiki, makarony, kaszę itp?
6 stycznia 2020, 14:23
mam trochę zapasów, bo kupuję w internecie raz na jakiś czas. Mam też przetwory, ale raczej o klęskach nie myślę...
6 stycznia 2020, 14:33
mam makaron, soczewicę, cicieżycę 4 puszki tuńczyka, miód, 2 dzemy, i 3 sosy pomidorowe, 2 paczki sucharów ;p na ile to starczy? 10 dni będąc oszczędnym? ;p
6 stycznia 2020, 14:39
nie robie ,wiadomo jakies kasze makarony puszuki pomidorów itd się znajda ,ale bez przesady,natomiast moj mama chomikje,szczególnie zamaraza ,pozniej przychodzi myc lodówke,i sporo się wywala
6 stycznia 2020, 15:27
nie robie zapasow na apokalipse.
6 stycznia 2020, 15:28
Specjalnie na takie "okazje" to nic nie trzymam, ale mam zawsze pełną spiżarkę. Trzymam np. 1kg mąki w pojemniku do bieżącego użytku a na tyłach dolnej półki jeszcze ze 2-3kg zawsze stoi. Tak samo z cukrem, solą, makaronem, kaszą itp choć mniejsze ilości. Mam też zawsze po kilka kartonów przecieru pomidorowego, jakąś fasolkę, kukurydzę. W szafce stoi jeszcze trochę ogórków kiszonych, w curry, leczo, papryka konserwowa i od czorta jakichś dżemów itp. Wszysto to trzymam, bo lubię mieć zapas a nie z powodu przypuszczalnych katastrof. W zamrażalce też mam mięso, owoce, warzywa i czasem pieczywo, ale raczej podczas katastrofy bym na to nie liczyła, bo odetną prąd i większość pójdzie na zmarnowanie.