- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 grudnia 2019, 11:12
Jako, że prawie w każdym mieszkaniu widzę teraz rolety dzień-noc pytanie do Was
1. Czy firanki to w dzisiejszych czasach niemodny kit?
edit.
2. Co macie w swoich oknach?
Edytowany przez tusia9 5 grudnia 2019, 11:29
5 grudnia 2019, 22:41
Nie mam firanek i generalnie nie myje okien. Myje tylko parapety. Mam takie delikatne sznurkowe zasłony w większości pomieszczeń a u mnie są gołe, lyse okna, bo mam przepiekny widok i uwielbiam widzieć ten mój ogrom świata. Zasłanianie go działa na mnie depresyjnie. A patrzenie z okna na gwiazdy jest cudowne. Nieustannie toczę bój z rodzina o te firanki, zasłony i inne dziadostwo, bo według nich firanki muszą być, bo wszyscy mają firanki a dla mnie to zwykłe kurzolapy. U mnie jeszcze wszyscy palą okrutnie dużo i te firanki raz dwa są w oplakanym stanie, totalnie zzolkniete.
6 grudnia 2019, 06:55
Nie mam firanek i generalnie nie myje okien. Myje tylko parapety. Mam takie delikatne sznurkowe zasłony w większości pomieszczeń a u mnie są gołe, lyse okna, bo mam przepiekny widok i uwielbiam widzieć ten mój ogrom świata. Zasłanianie go działa na mnie depresyjnie. A patrzenie z okna na gwiazdy jest cudowne. Nieustannie toczę bój z rodzina o te firanki, zasłony i inne dziadostwo, bo według nich firanki muszą być, bo wszyscy mają firanki a dla mnie to zwykłe kurzolapy. U mnie jeszcze wszyscy palą okrutnie dużo i te firanki raz dwa są w oplakanym stanie, totalnie zzolkniete.
to ten widok musi byc juz za ciezka mgla jesli naprwde nie myjesz okien, od dymu i kurzu powstaje tez na szybach warstwa "przyciemniajaca", moze umyj raz i sprawdz czy wszystkie giazdy wczesniej widzialas.
U mnie w sypialni jest firanka, ktor bardzo lubie - kupilam wieki temu i baaardzo mi sie podobala i nadal podoba, dodaje romantycznego nastroju. W salonie mam tylko na stronach rodzaj zaslonki ale w zasadzie to jako zaslonka nie sluzy tylko "wykancza" pomieszczenie a okno jest odkryte ozdobione wiszacymi krysztalkami. Na wieczor mam zewnetrzne rolety. Mam ladny widok na park i gdybym okna nie myla to park zatarl by sie po pol roku.
Edytowany przez Berchen 6 grudnia 2019, 06:56
6 grudnia 2019, 07:13
Nie lubię rolet, wizualnie sa dla mnie jak kolorowa dykta w oknie, ale gdybym mieszkała na ostatnim pietrze wieżowca od strony południowej czy zachodniej, to by ta dykta była jak zbawienie. Firanek zaś nie lubie, bo są sztuczne a ja strzelam. Jak ktoś strzela to bedzie wiedział o czym mówie ;)
Mam w oknach lniane białe zasłony.
6 grudnia 2019, 07:16
to ten widok musi byc juz za ciezka mgla jesli naprwde nie myjesz okien, od dymu i kurzu powstaje tez na szybach warstwa "przyciemniajaca", moze umyj raz i sprawdz czy wszystkie giazdy wczesniej widzialas. U mnie w sypialni jest firanka, ktor bardzo lubie - kupilam wieki temu i baaardzo mi sie podobala i nadal podoba, dodaje romantycznego nastroju. W salonie mam tylko na stronach rodzaj zaslonki ale w zasadzie to jako zaslonka nie sluzy tylko "wykancza" pomieszczenie a okno jest odkryte ozdobione wiszacymi krysztalkami. Na wieczor mam zewnetrzne rolety. Mam ladny widok na park i gdybym okna nie myla to park zatarl by sie po pol roku.Nie mam firanek i generalnie nie myje okien. Myje tylko parapety. Mam takie delikatne sznurkowe zasłony w większości pomieszczeń a u mnie są gołe, lyse okna, bo mam przepiekny widok i uwielbiam widzieć ten mój ogrom świata. Zasłanianie go działa na mnie depresyjnie. A patrzenie z okna na gwiazdy jest cudowne. Nieustannie toczę bój z rodzina o te firanki, zasłony i inne dziadostwo, bo według nich firanki muszą być, bo wszyscy mają firanki a dla mnie to zwykłe kurzolapy. U mnie jeszcze wszyscy palą okrutnie dużo i te firanki raz dwa są w oplakanym stanie, totalnie zzolkniete.
Nie mam problemu z dymem i innym syfem, bo wszystkie stare kamienice w okolicy wyburzyli w ostatnich latach a parkingi i drogi są daleko. I jakoś niczego mi te niemyte okna nie utrudniają. Jest różnicą między niemytymi a brudnymi.
6 grudnia 2019, 08:14
Nie mam problemu z dymem i innym syfem, bo wszystkie stare kamienice w okolicy wyburzyli w ostatnich latach a parkingi i drogi są daleko. I jakoś niczego mi te niemyte okna nie utrudniają. Jest różnicą między niemytymi a brudnymi.to ten widok musi byc juz za ciezka mgla jesli naprwde nie myjesz okien, od dymu i kurzu powstaje tez na szybach warstwa "przyciemniajaca", moze umyj raz i sprawdz czy wszystkie giazdy wczesniej widzialas. U mnie w sypialni jest firanka, ktor bardzo lubie - kupilam wieki temu i baaardzo mi sie podobala i nadal podoba, dodaje romantycznego nastroju. W salonie mam tylko na stronach rodzaj zaslonki ale w zasadzie to jako zaslonka nie sluzy tylko "wykancza" pomieszczenie a okno jest odkryte ozdobione wiszacymi krysztalkami. Na wieczor mam zewnetrzne rolety. Mam ladny widok na park i gdybym okna nie myla to park zatarl by sie po pol roku.Nie mam firanek i generalnie nie myje okien. Myje tylko parapety. Mam takie delikatne sznurkowe zasłony w większości pomieszczeń a u mnie są gołe, lyse okna, bo mam przepiekny widok i uwielbiam widzieć ten mój ogrom świata. Zasłanianie go działa na mnie depresyjnie. A patrzenie z okna na gwiazdy jest cudowne. Nieustannie toczę bój z rodzina o te firanki, zasłony i inne dziadostwo, bo według nich firanki muszą być, bo wszyscy mają firanki a dla mnie to zwykłe kurzolapy. U mnie jeszcze wszyscy palą okrutnie dużo i te firanki raz dwa są w oplakanym stanie, totalnie zzolkniete.
6 grudnia 2019, 08:52
Okna myje mi deszcz, są idealnie czyste. Przecieram je od wewnątrz raz na pół roku i to wystarczy, ale u mnie w domu nikt nie pali. W mieście i w mieszkaniu palacz jakoś nie mogę sobie wyobrazić czystych okien bez ich mycia. Mam tylko zaslony, bez firnek, bo nie mam zadnych budunkow na przeciwko. Gdyby bylo ryzyko, ze ktos mi zaglada do domu, na pewno wolalabym proste firany niz rolety. Nie lubie nowoczesnego wystroju wnetrz.Nie mam problemu z dymem i innym syfem, bo wszystkie stare kamienice w okolicy wyburzyli w ostatnich latach a parkingi i drogi są daleko. I jakoś niczego mi te niemyte okna nie utrudniają. Jest różnicą między niemytymi a brudnymi.to ten widok musi byc juz za ciezka mgla jesli naprwde nie myjesz okien, od dymu i kurzu powstaje tez na szybach warstwa "przyciemniajaca", moze umyj raz i sprawdz czy wszystkie giazdy wczesniej widzialas. U mnie w sypialni jest firanka, ktor bardzo lubie - kupilam wieki temu i baaardzo mi sie podobala i nadal podoba, dodaje romantycznego nastroju. W salonie mam tylko na stronach rodzaj zaslonki ale w zasadzie to jako zaslonka nie sluzy tylko "wykancza" pomieszczenie a okno jest odkryte ozdobione wiszacymi krysztalkami. Na wieczor mam zewnetrzne rolety. Mam ladny widok na park i gdybym okna nie myla to park zatarl by sie po pol roku.Nie mam firanek i generalnie nie myje okien. Myje tylko parapety. Mam takie delikatne sznurkowe zasłony w większości pomieszczeń a u mnie są gołe, lyse okna, bo mam przepiekny widok i uwielbiam widzieć ten mój ogrom świata. Zasłanianie go działa na mnie depresyjnie. A patrzenie z okna na gwiazdy jest cudowne. Nieustannie toczę bój z rodzina o te firanki, zasłony i inne dziadostwo, bo według nich firanki muszą być, bo wszyscy mają firanki a dla mnie to zwykłe kurzolapy. U mnie jeszcze wszyscy palą okrutnie dużo i te firanki raz dwa są w oplakanym stanie, totalnie zzolkniete.
6 grudnia 2019, 09:28
mam rodziców na wsi i minimum 2 razy w roku myją okna bo po prostu chcąc nie chcac brud i kurz się osadza, deszcz też robi smugi ;pOkna myje mi deszcz, są idealnie czyste. Przecieram je od wewnątrz raz na pół roku i to wystarczy, ale u mnie w domu nikt nie pali. W mieście i w mieszkaniu palacz jakoś nie mogę sobie wyobrazić czystych okien bez ich mycia. Mam tylko zaslony, bez firnek, bo nie mam zadnych budunkow na przeciwko. Gdyby bylo ryzyko, ze ktos mi zaglada do domu, na pewno wolalabym proste firany niz rolety. Nie lubie nowoczesnego wystroju wnetrz.Nie mam problemu z dymem i innym syfem, bo wszystkie stare kamienice w okolicy wyburzyli w ostatnich latach a parkingi i drogi są daleko. I jakoś niczego mi te niemyte okna nie utrudniają. Jest różnicą między niemytymi a brudnymi.to ten widok musi byc juz za ciezka mgla jesli naprwde nie myjesz okien, od dymu i kurzu powstaje tez na szybach warstwa "przyciemniajaca", moze umyj raz i sprawdz czy wszystkie giazdy wczesniej widzialas. U mnie w sypialni jest firanka, ktor bardzo lubie - kupilam wieki temu i baaardzo mi sie podobala i nadal podoba, dodaje romantycznego nastroju. W salonie mam tylko na stronach rodzaj zaslonki ale w zasadzie to jako zaslonka nie sluzy tylko "wykancza" pomieszczenie a okno jest odkryte ozdobione wiszacymi krysztalkami. Na wieczor mam zewnetrzne rolety. Mam ladny widok na park i gdybym okna nie myla to park zatarl by sie po pol roku.Nie mam firanek i generalnie nie myje okien. Myje tylko parapety. Mam takie delikatne sznurkowe zasłony w większości pomieszczeń a u mnie są gołe, lyse okna, bo mam przepiekny widok i uwielbiam widzieć ten mój ogrom świata. Zasłanianie go działa na mnie depresyjnie. A patrzenie z okna na gwiazdy jest cudowne. Nieustannie toczę bój z rodzina o te firanki, zasłony i inne dziadostwo, bo według nich firanki muszą być, bo wszyscy mają firanki a dla mnie to zwykłe kurzolapy. U mnie jeszcze wszyscy palą okrutnie dużo i te firanki raz dwa są w oplakanym stanie, totalnie zzolkniete.
Edytowany przez EgyptianCat 6 grudnia 2019, 09:37
6 grudnia 2019, 09:39
Na noc i lato mam rolety zaciemniające w prowadnicach. Zasłony zmieniam w zależności do okazji lub ochoty na dany kolor, a na same święta kupiłam lniane roletki zawieszane na karnisz z napisem Gud Jul i konikiem Dalarny. Uwielbiam skandynawskie klimaty. Ale firanki białe z wzorkiem czy koronka a jeszcze drapowane i nylonowe to koszmar lat 80 i 90. Ale dużo tego wisi. Ludzie nie wiedzą że można inaczej...
6 grudnia 2019, 10:27
Zazdroszczę-i wręcz nie wierzę, że nie myjecie okien latami i one są czyste..... Skoro wam się w domu nie kurzy to rozumiem że np. mebli też nie przecieracie niczym bo po co? U mnie okna trzeba umyć te min 2-3 x w roku, wewnątrz się kurzą słabiej, ale z zewnątrz to masakra- bo wiosną spadają z deszczem pyłki, latem sr...ją owady i osiada kurz tylko zimą z reg.nie ma problemu choć też nie zawsze...
Mam od b.dawna rolety i mam ich dosyć-ze wzgl. na utrzymanie materiałowych w czystości-już wolę drewniane żaluzje...Jak skończę teraz remont to będą jakieś proste zasłony i być może rolety zewnętrzne..wstawiałam większe okna i w dzień lubię mieć widok na ogród, ale na noc bezwzględnie zasłaniam te czarne tafle. Białych firanek nie lubię-czasem u kogoś pasują do wnętrza-ale ja bym ich nie chciała.