Temat: Naładujmy się pozytywną energią!

Z racji tego, że dopisuje mi dziś dobry nastrój, postanowiłam rozpocząć taką zabawę - niech każdy napisze lub wstawi zdjęcie, czegoś pozytywnego z dzisiejszego dnia. To może być coś naprawdę małego. Może ugotowałaś pyszny obiad dla rodziny? Kupiłaś coś ładnego? A może poranna kawa była wyjątkowo aromatyczna? Naładujmy się pozytywną energią! :)

Ja dziś zrobiłam udany trening - pobiegłam na prawie 8,5 km. Uwielbiam tę jesienną aurę, o ile nie pada deszcz :)

[tu chciałam stawić zdjęcia jesiennej aury, ale Vitalia odmawia współpracy]

Pasek wagi

Zamówiłam córce domek dla lalek na mikołaja przez allegro :D Marzy o takim :D

Poza tym cieszę się, że trochę odpocznę w ten weekend :) Co tydzień na weekendach siedze od 8:30 do 18:30 na uczelni, a jutro mam tylko do 13:30, a niedziele zrobiłam sobie wolną :)

Jutro moja impreza urodzinowa i zaczynam 4 dniowy urlop 😁

Pasek wagi

Wzięłam urlop w pracy i z samego rana byłam na spacerze

Wieczorem natomiast mamy imprezę firmową i cały nasz dział przebiera się dla "jaj" jak na jasełka, ja będę małym Jezusem xD

No i najwazniejszy pozytyw, który towarzyszy mi codziennie i rozśmiesza do łez - mój mały gamoń

Smoczyla napisał(a):

Epestka napisał(a):

Pracowałam dzisiaj z dziećmi ze slumsów. Okolica okropna, warunki straszne, a dzieciaki urocze
zazdroszczę takiej pracy. Też bym chciała coś robić dla innych ale dzieci przecież nie porzucę i nie wyjadę pomagać biednym...

Wyjechałam w innym celu. Pomagam przy okazji. 

Pojechałam do mamy i dałam jej już paczkę na Mikołaja, na początku grudnia nie będę mieć możliwości wyjechać . Jeden z kilku prezentów bardzo ją ucieszył co i mnie wprawiło w dobry nastrój. W drodze powrotnej wstąpiłam do sklepu i kupiłam dwa kilogramowe panettone w świątecznej puszcze (Made in Italy- mam nadzieję że oryginalne heh). Jedno podaruję przyjaciółce w niedzielę a drugie zostawiam sobie na święta. Otworzyłam swoje pudełko żeby oglądnąć zawartość - pachnie obłędnie :D

Spotkałam dziś jadąc rowerem z pracy do domu jednego z ulubionych kolegów z pracy, któremu groziła śmierć z powodu olbrzymiej nadwagi i komplikacji zdrowotnych. Po operacji zmniejszenia żołądka chudnie i w końcu wziął się ostro za swoje zdrowie. Jechał spacerować do mojego ulubionego lasu, więc pedałowaliśmy razem (bo to 5 minut rowerem za moim mieszkaniem) i on mi opowiadał jak teraz wygląda jego życie po operacji. Tak bardzo się ucieszyłam, że go spotkałam, bo często o nim myślałam. Jest po 2. rozwodach, ma 56 lat i ważył prawie 150 kg. Zdrowie zaczęło mu się psuć na wielu poziomach (serce, stawy, kolano, kłopoty z krążeniem krwi, zatrzymywanie wody, insuliooporność, stan przedcukrzycowy). Teraz schudł 20kg i oby tak dalej. Jak się wykuruje bardziej to wróci do pracy. No niech mu się w końcu uda uratować siebie i zacząć jeść, żeby żyć a nie żyć, żeby jeść z desperacji. Bardzo pozytywne spotkanie. Dobrze wiedzieć, że z nim już wszystko OK, bo jak pytałam się kilka miesięcy temu koleżanki, to nie miała dobrych wieści o nim, a teraz taka zmiana. SUPER :D.

Cyrica napisał(a):

Zakupy na fluffy friday :D(mój kolor to ten na samym czubku)

Kupiłaś online? Jakieś rozsądne obniżki? :) 

Pasek wagi

sabinaxxxx1 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Zakupy na fluffy friday :D(mój kolor to ten na samym czubku)
Kupiłaś online? Jakieś rozsądne obniżki? :) 

niespecjalnie. Generalnie kody do wpisania 10-15-20%, ale nie obejmuja juz przecenionych produktów. Zawsze kupuje on-line, bo pasmanterie stacjonarne tona w akrylach ;)

Cyrica napisał(a):

sabinaxxxx1 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Zakupy na fluffy friday :D(mój kolor to ten na samym czubku)
Kupiłaś online? Jakieś rozsądne obniżki? :) 
niespecjalnie. Generalnie kody do wpisania 10-15-20%, ale nie obejmuja juz przecenionych produktów. Zawsze kupuje on-line, bo pasmanterie stacjonarne tona w akrylach ;)

Dziękuję :) To chyba sobie odpuszczę, zwłaszcza że na razie mam zapasy włóczki na dwa swetry :) 

Pasek wagi

-mialam fajny sex z rana

-tulilam dzisiaj mojego kiciusia mruczusia 

- bylam na spacerze z wchodzeniem pod gore , poszlam chociaz mi sie zajebiscie nie chcialo

-zezarlam dwa dobre day upy

-  waga pokazala dzis kilogram mniej niz wczoraj, cud jakis. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.