- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2019, 10:50
Czy zdarzyło się Wam pomijając przypadki ciąży i zatruć pokarmowych dostać obrzydzenia do jakiegoś produktu spożywczego?. Ja ostatnio mam odrzut od majonezu. A zaznaczam, że dodawać potrafiłam do wielu potraw. Ulubiona moja kanapka to był chleb majonez i plasterki jabłka. O jajkach w majonezie nie wspominając. Teraz nie tykam tego, niedobrze mi jak tylko spojrzę na słoik w sklepie. W sumie cieszę się bo ze względu na kalorie, cukier i ocet to nie jest zdrowy produkt.
24 listopada 2019, 15:59
mam odrzut jak mi się coś mega przeje. tzn. wcinam codziennie i pewnego dnia po prostu patrzeć już na daną rzecz nie moge;p
24 listopada 2019, 16:22
serek wiejski kiedys jadlam codziennie ,pozniej nie moglam nawet patrzyć .w ogole organizm zle zaczal tolerowac nabial
24 listopada 2019, 16:44
sałatki zalane majonezem; miesa/pulpety w sosach (zapach sosu powoduje u mnie odruch wymiotny), brokuły, fasole, cieciorki itp.
24 listopada 2019, 16:48
Gotowana cebula w rosole!!! Jak mi wpadł kawałek do rosołu i go przełknęłam, to myślałam, że zwymiotuję. Do tej pory nie zjadam. Mam obrzydzenie do móżdżka, ale raz spróbowałam z ciekawości zjeść i .... nigdy więcej. Nie to, że mnie odrzuciło, ale smak nie był jakiś wart tego "babrania się", fe. Poza tym ja zjadam rzeczy, które są dla mojego faceta odrzucające :)
24 listopada 2019, 17:30
Chyba tylko raz mi się zdarzyło... wypiłam rumianek a potem dostałam grypy żołądkowej i w czasie wymiotów ciągle czułam ten rumianek. Tak mnie potem od niego odrzuciło, że chyba przez pół roku nie wypiłam, bo miałam złe skojarzenia. :P
24 listopada 2019, 17:39
Wszystkie kluski od zawsze. I od chipsów niektórych mam odruchy wymiotne.
24 listopada 2019, 18:39
Ja to w ogóle jestem jakaś dziwna - odrzuca mnie od ptasiego mleczka pakowanego podwójnie, tego w dwóch długich kawałkach. Do tej pory nie wiem o co chodzi, ale nie jestem w stanie normalnie na to spojrzeć... Z normalnym ptasim mleczkiem nie mam problemu.
24 listopada 2019, 18:51
ja w przypadku ketchupu i majonezu nie wezme nawet słoika/butelki do reki, jeśli były wczesniej otwarte. Z jeszcze paroma rzeczami tak mam. Chyba w kategorii świr miesiąca wgrywam ;)
gdyby kogos interesowało czy w zwiazku z tym jadam w burgerach czy innych potrawach - nie, nie jadam, zawsze prosze bez sosów.
24 listopada 2019, 18:53
Ryba na "Ś". Nie jestem w stanie nawet wiaderka z filetami wziąć do ręki na półce sklepowej, a kolacja wigilijna to w moim wydaniu od zawsze próby lawirowania, by znaleźć się jak najdalej od tego tradycyjnego elementu polskiej Wigilii i budowaniu na stole wszelakich konstrukcji maskujących, by nie znalazł się w zasięgu mojego wzroku. No nie mogę i już!