Temat: facet za granicą, da się?

Hej. Mój facet pracuje w małej firmie, zarabia tam 3,5 - 4 tys w zależności od miesiąca. W Polsce nie znajdzie nic lepiej płatnego, nie jest po studiach. Wymyślił, że chce jechać za granicę (jego brat pracuje i mówi że załatwi mu pracę). Nie na długi okres czasu, do sierpnia albo września żeby trochę odłożyć. Będzie zjeżdżał do Polski co 2 tygodnie na kilka dni. A ja mam mieszane uczucia, bo z jednej strony go rozumiem, a z drugiej boję się, że to nas oddali od siebie :( 

Mój mąż przez ponad rok pracował za granicą ale przyjeżdżał na 10 dni co trzy miesiące. Przez pierwsze miesiące bardzo mocno czułam jego brak, tęsknotę ale z czasem się oswoiłam z samotnością. Zawsze jak miał przyjechać, to bardzo się cieszyłam ale zauważyłam, że denerwuje mnie jego obecność, bo przez 3 miesiące jak do nie było żyłam Sobie tylko według własnych zasad, mogłam zająć się tylko Sobą bez jego marudzenia, sprzątania po nim itd., a jednocześnie zawsze było mi źle kiedy znów wyjeżdżał. Dłuższa rozłąka powoduje odzwyczajanie się od siebie. To ciężka sytuacja dla par, które nie są pewne Swoich uczuć. 

Mój tato od kilkunastu lat jeździ na różne zagraniczne kontrakty i okazyjnie pojawia się w domu. Owszem, dzięki temu moi rodzice żyją finansowo na wysokim poziomie ale pamiętam jak mama powiedziała, że nie wie jak to będzie jak tato pójdzie na emeryturę i będzie cały czas w domu. 

Pamiętam słowa mojej koleżanki, gdy jej mąż zaczął pracę za granicą. Sama zauważyła, że kiedy po dłuższym czasie przyjeżdża zaczyna ją denerwować, bo np. rozrzuca skarpetki, a jak go nie ma, to nie musi po nim sprzątać.

W tym co piszesz wyjazd chłopaka potrwa kilka miesięcy i dość często będzie przyjeżdżał więc ryzyko odzwyczajenia się od siebie jest mniejsze. Wiele zależy jak jest między Wami. Ile jesteście razem, czy często spędzacie ze Sobą czas, mieszkacie razem czy się tylko spotykacie. Czy możesz mu zaufać. 

Pasek wagi

dla mnie to niedopuszczalne. Fakt, ze nam się w kraju żyje dobrze ale jeśli mielibyśmy wyjechać to razem. Dla mnie pieniądze nie są ważniejsze niż codzienne życie razem, tu i teraz a nie za rok jak wróci. 

bridetobee napisał(a):

dla mnie to niedopuszczalne. Fakt, ze nam się w kraju żyje dobrze ale jeśli mielibyśmy wyjechać to razem. Dla mnie pieniądze nie są ważniejsze niż codzienne życie razem, tu i teraz a nie za rok jak wróci. 

Dlatego gdy mąż dostał propozycję dalszej pracy za granicą oboje stwierdziliśmy, że jesteśmy za młodzi, by tworzyć słomiane małżeństwo i tracić najlepsze lata małżeństwa w rozjazdach. 

Pasek wagi

Ja bym się nie zgodziła. Dlatego, ze mi i męźowi było ciężko wytrzymac jeden dzien bez siebie a co dopiero dwa tygodnie i to regularnie przez wiele miesięcy. Ale my to my, jesli uznasz, ze dasz rade tak zyc, ze mu ufasz to co stoi na przeszkodzie? Wtedy mozna wytrzymac te miesiace

Jestem ze swoim mężem non stop, bo oboje pracujemy wyłącznie zdalnie. Byłoby mi ciężko nawet, gdyby podją pracę na etacie, a co dopiero, gdyby zdecydował się na kilkumiesięczny wyjazd. Generalnie jestem przeciwna takiemu rozwiązaniu. Na Twoim miejscu obawiałabym się, że facetowi za bardzo spodoba się ta praca i związane z nią wysokie wynagrodzenie. Wtedy może chcieć przedłużać swój pobyt i Wasza relacja może na tym mocno ucierpieć.

mój mąz zdecydował sie wyjechac za granice, ale było to dla mnie trudne do zniesienia. Jednak razem czułam sie bezpiecznie i stabilnie. Zjechał po trzech miesiacach i juz został. Owszem kasa jest wazna, ale obecnośc drugiej osoby wazniejsza. Zawsze mozna spróbować, ale ja bym sie drugi raz nie zgodziła, z tym ze kazdy to inaczej odbiera

Pasek wagi

myślę że to zależy dużo od Waszej syte. materialnej- czy faktycznie jest taka potrzeba. Bo owszem trochę zarobi ale pracę straci no i co dalej? Kasa szybko sie rozejdzie. Za granica wcale takiego miodu nie ma. Czy warto... 

Pasek wagi

Ja wytrzymałam taką rozłąkę, ale ona trwała krótko - 2 miesiące. Potem zdecydowałam się, że pojadę za moim partnerem za granicę do pracy, bo nie wyobrażam sobie żyć oddzielnie. Znam przypadki, że wielomiesięczna rozłąka nie wpłynęła na jakość związku, ale znam tez przypadek, że wieloletnie rozdzielenie ze względu na pracę za granicą zakończyło się rozwodem. Wszystko zależy od ludzi. Ja dziś nie wytrzymałabym długo, jak mój jedzie na tydzień do Polski to tęsknię czasem jak nawiedzona, choć na początku doceniałam ciszę i spokój w domu :) 

.Karol napisał(a):

myślę że to zależy dużo od Waszej syte. materialnej- czy faktycznie jest taka potrzeba. Bo owszem trochę zarobi ale pracę straci no i co dalej? Kasa szybko sie rozejdzie. Za granica wcale takiego miodu nie ma. Czy warto... 

Miodu jest pod dostatkiem, ale czasami trzeba się nieźle natyrać, żeby go nazbierać ;).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.