Temat: Takie samo imię

Zastanawiam się czy często zdarza się sytuacja, że w najbliższej rodzinie dwoje dzieci dostaje to samo imię? Znacie takie przypadki, że rodzeństwo nazywa tak samo swoje dzieci, albo dzieci nadają imiona swojego rodzeństwa? Znacie motywację takiego działania?

Mój mąż został dziadkiem i okazało się, że wnuczka będzie się nazywała tak samo jak nasza dwuletnia córka. Nie chcę pytać dlaczego, bo nie mam wyłączności na imię, ale przyznam, że czuję się z tym dziwnie.

mysle ze po prostu im to imie sie podoba, pasuje do nazwiska itd. Ja jestem zdania ze to wprawdzie troche dziwne ale w zasadzie bardzo pozytywne ,bo najwyrazniej wasze dziecko bardzo lubia i to imie nie zostalo jakos "zaznaczone" na nie. Nie doszukiwalabym sie tu niczego. 

Wiem ze sa imiona , ktorych bym swojemu dziecku nie nadala, bo kojarza mi sie z jakims dla mnie juz znanym, ktorego z jakichs powodow nie lubie - zachowanie rodzicow, dziecka, wyglad czy tysiac innych glupich bezzasadnych skojarzen.  Np. Jaroslaw (hahahahaha) , Janusz..... - mimo ze imiona same w sobie kiedys mi sie podobaly.

zpiekiel napisał(a):

Dziwnie to ja się czułam wręcz tragicznie będąc z moim chrześniakiem ( synem mojej siostry) na oddziale onkologicznym, mając w domu 3 dzieci. Ty na prawdę szukasz problemów i zmartwień tam gdzie ich nie ma. 
przepracuj ten temat sama ze soba , bo jest i bedzie ci ciezko - to co przechodzicie w rodzinie jest bardzo trudne i zmienia sposob odbioru rzeczywistosci. Zycie toczy sie dalej, dla innych problemem bywa wybranie lampy do pokoju - moj ostatni dylemat, hahahahaha. 20 lat temu spedzilam 2 lata na oddziale z corka , musialam pojsc na roczny urlop z pracy w szkole , bo nie moglam patrzec jak uczennice kloca sie o glupoty , nie zdajac sobie sprawy ze ich zycie jest piekne. Wiem jak sie czujesz.

Moja kuzynka nosi te same imię co ja, ale jest 18 lat młodsza. I nikt w rodzinie się nawet nad  tym  nie zastanawiał, ze siostry mają córki o tym samym imieniu. Pewnie gdybyśmy były w podobnym wieku, to by bylo troszkę niezręcznie, ale i tak to nikogo raczej nie interesuje 😁

Pasek wagi

pewnie im się od zawsze podobało

Jeśli to się zdarza w dalszej rodzinie to spoko ale nie rozumiem takiego  czegoś wśród osób najbliższych. Też znam takie przypadki gdzie np.siostra i brat mają dzieci o takich samych imionach lub ktoś daje dziecku imię takie jak ma rodzeństwo( tzn jakby moja siostra przykładowo nazwała córkę moim imieniem). Jest przecież imion na tyle żeby wybrać coś innego prawda? 

A tak trochę odbiegając od tematu to znam kobietę, która dała psu imię swojego dziadka XD

Lepiej mieć imię jak siostra czy kuzynka niż jak nazwa mąki czy margaryny

acuarela napisał(a):

Lepiej mieć imię jak siostra czy kuzynka niż jak nazwa mąki czy margaryny

Basia / Kasia? a co jest nie tak z tymi imionami? 

A co do tematu wątku to gdyby to była daleka rodzina to myślę, że nie miałabym problemu. Jeśli chodzi o bliską - nie podobałoby mi się to. Mój chrześniak ma na imię Franek. Podoba mi się to imię i myślałam kiedyś nad tym, żeby mój syn miał tak na imię ale w tej sytuacji nawet do głowy by mi nie przyszło żeby nazywać tak syna, nieważne jak bardzo to imię mi się podoba. Inny przykład - ja miałam mieć na imię Ania. Ale nie mam bo siostra mojej matki nazwała tak swoją córkę zanim ja się pojawiłam. Autorko wątku, masz prawo czuć się niezręcznie ale tak naprawdę nie masz na to wpływu, trzeba się pogodzić

Spotkałam się raz, a własciwie nie tyle spotkałam, co koleżanka ma syna o takim samym imieniu jak jej brat cioteczny. Pewnie w otoczeniu jest wiecej takich sytuacji, ale na ogól nie nie zna się całej rodziny swoich znajomych i o tym po prostu nie rozmawia. 

Teraz z innej strony. Czesto nadaje sie imiona po babci/dziadku. Niby dlaczego kto pierwszy ten lepszy, skoro wiecej ludzi chciałoby tak uhonorować ukochanego członka rodziny? Troche bez sensu.

To tylko imię, jakieś trzeba nosić dla identyfinacji, ono w żaden sposób nie czyni człowieka i zupełnie nie ma potrzeby aż tak sie ta sprawa przejmowac. 

Dziwne jest dla mnie zastanawianie się nad tym czemu ktoś dał dziecku takie samo imię jak ma twoje dziecko. Komuś się podoba całe życie takie imię i ma zrezygnować bo już ktoś w rodzinie tak dał na imię, śmieszny problem. 

To są prawdziwe dramaty, a Ty przeżywasz, imię...

zpiekiel napisał(a):

Dziwnie to ja się czułam wręcz tragicznie będąc z moim chrześniakiem ( synem mojej siostry) na oddziale onkologicznym, mając w domu 3 dzieci. Ty na prawdę szukasz problemów i zmartwień tam gdzie ich nie ma. 

Pasek wagi

nie znam, ale są i przypadki, że ojcowie nadają takie samo imię swoim synom ;-) wg mnie to nic takiego. ja wybrałam imię, które występuje już w mojej rodzinie, ale jest to córka mojego wujka.. mam wielką rodzinę i już aż tak się nie przejmowałam. motywacje pewnie mają takie, że chcą uczcić pamięć przodków i po 2) te imię im się po prostu spodobało:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.