Temat: Gadanie o dziecku bez przerwy

Znacie tez osoby, ktore ciagle gadaja o swoich dzieciach, inne tematy olewaja i wracaja do tematu dziecka?

Pracuje od roku w nowej firmie i tam wlasnie poznalam najpierw jedna, potem druga dziewczyne. Obie kilka lat starsze ode mnie, jedna ma corke 7 lat, druga dzieci 3 i 7 lat. No i.... ciagle gadaja o dzieciach, jakby co to ja nigdy tego tematu nie zaczynam :D Mowia o tym, co sie dzialo w ich szkole/przedszkolu, co rano zrobili, co beda robic w weekend, jakie ubranka zalozyly, co lubia robic, czego nie lubia jesc, itd... Tematy, ktore w ogole mnie nie obchodza. To znaczy chetnie poslucham chwile o dziecku, bo czasami maja naprawde fajne opowiesci, ale gdy juz zmienie temat na inny (np. film, ksiazka, wyjazd, wakacje), lub zapytam o cos zwiazanego z praca, to krotko odpowiedza lub przytakna i wracaja do tematu dziecka.

Ja dzieci nie mam, narazie nie planuje, nie reaguje na dzieci jak na slodkie skarby... :P I tak sie zastanawiam, czy jesli bede kiedys mama, tez bede ciagle gadac na jeden temat :? czy moze kobiety, mowiace tylko o swoich dzieciach tego nie zauwazaja? 

Edit: jeszcze dodam, ze nie chodzi tutaj o to, ze nie lubie dzieci, bo lubie. Gdyby ktos w kolko gadal na inny temat, np ciagle o swoim mezu, co robi, czym sie zajmuje, co lubi, a czego nie lubi, to tez bym uwazala za dziwne.

Pasek wagi

Też bym gadała w kółko o dzieciach, bo są dla mnie najważniejsze na świecie, ale nie gadam, jeśli ktoś nie pyta, bo rozumiem, że innych to nie koniecznie interesuje.

KruszynkaPtaszynka napisał(a):

Bardzo prawdopodobne, ze jak będziesz miała dziecko skończy się u ciebie podobnie.. to dopada niezauważalnie i bez ostrzeżenia ;) Ja jak przyszłam do pracy byłam 20 letnia mężatka o dzieciach nawet nie myślałam , a wszystkie koleżanki z pracy na przerwach tylko : a mój syn to , a mój to i tamto. No słuchać się tego nie dało w tamtym momencie z mojej perspektywy. Obecnie robiąc rachunek sumienia , jestem z synkiem w domu , w brzuchu mam drugie wiec duzo rozrywek które jako ja nie w ciazy miałam - teraz odpadają, a wiec cały swoj czas poświęcam dziecku. Wiec jak się spotykam z koleżankami, zawsze temat schodzi na dzieci. Są tez inne tematy ale ?dziecko? zawsze prędzej czy później wychodzi na tapetę - no bo ja cały swój czas mu poświęcam. Nie mam innych ciekawszych dla mnie obecnie tematów to jest mój BIG DEAL. Wiem ze jak wrócę do pracy to się to znowu zmieni. Będę
e tam, bez przesady. Znam mnóstwo osob, które mają dzieci i mają dużo ciekawych chyba rzeczy do powiedzenia. To normalne, że mówią też o dzieciach, bo to jest dla nich ważne, ale poza dziećmi są też inne tematy.  Wydaje mi sie, że na jeden temat mówią tylko ludzie, którzy nie mają nic ciekawego do powiedzenia. 

Pasek wagi

W moim najbliższym otoczeniu są 4 matki i tylko jedna mówi ciągle o dziecku. To była kiedyś moja bliska przyjaciółka, ale właśnie ze względu na to, że ona nie chce rozmawiać o niczym innym i każdy inny temat niż dziecko potrafi skierować na swoją pociechę, nie mam już ochoty z nią rozmawiać. Ostatnio zarzuciła mi, że za rzadko rozmawiamy i przez to nie mamy już wspólnych tematów (smiech) 

Widocznie ludzie są różni. Ja mam córkę 4-letnią i czasem owszem gadam z koleżanką z pracy o dzieciach, bo ona sama ma dwie córki, ale bez przesady. Nie rozmawiamy o takich szczegółach jak to, w co były ubrane itd. bo kogo to interesuje. Dwa słowa o przedszkolu czy szkole, o chorobach i koniec. Są oczywiście inne ciekawsze tematy na które wole rozmawiać i tak robię :D

drops332 napisał(a):

Mam dziecko, ale o dzieciach gadać nie lubię. I staram się jak najmniej. Jest dużo więcej ciekawszych tematów. 
(puchar)

Pasek wagi

one są dwie i temat dzieci ich ewidentnie interesuje wiec jesteś na przegranej pozycji:) chyba ze znajdziesz zaczniesz tak ciekawie opowiadać o czymś innym ze uda ci sue je wciągnąć do rozmowy, ake do tego trzeba być interesującym rozmówca 

Bislett napisał(a):

one są dwie i temat dzieci ich ewidentnie interesuje wiec jesteś na przegranej pozycji:) chyba ze znajdziesz zaczniesz tak ciekawie opowiadać o czymś innym ze uda ci sue je wciągnąć do rozmowy, ake do tego trzeba być interesującym rozmówca 

One pojedynczo rozmawiają ze mną tylko o dzieciach, przecież to o czym rozmawiają w 2 nie jest w ogóle moja sprawą :) wiem że z innymi też rozmawiają tylko o dzieciach, no mam uszy :P z innymi rodzicami lub singlami rozmawiam na różne tematy. I tak mnie to zastanawia, że są osoby które gadałyby tylko o dziecku non stop bez przerwy. Nie mam zamiaru ich zmieniać :) 

Pasek wagi

Ja jestem mamą i szczerze mówiąc nie rozumiem kobiet, które non stop opowiadają o swoim dziecku osobom, które nie są w temacie. Od tego, by rozmawiać o moim synku mam męża i babcie, bo wiem, że ich ten temat interesuje :) 

A ja uważam, że nie ważne co ktoś mówi, ale jak. Niektórych przyjemnie się słucha nawet jak mówią o składaniu skarpetek.

Pasek wagi

Veggiefruit napisał(a):

Bislett napisał(a):

one są dwie i temat dzieci ich ewidentnie interesuje wiec jesteś na przegranej pozycji:) chyba ze znajdziesz zaczniesz tak ciekawie opowiadać o czymś innym ze uda ci sue je wciągnąć do rozmowy, ake do tego trzeba być interesującym rozmówca 
One pojedynczo rozmawiają ze mną tylko o dzieciach, przecież to o czym rozmawiają w 2 nie jest w ogóle moja sprawą :) wiem że z innymi też rozmawiają tylko o dzieciach, no mam uszy :P z innymi rodzicami lub singlami rozmawiam na różne tematy. I tak mnie to zastanawia, że są osoby które gadałyby tylko o dziecku non stop bez przerwy. Nie mam zamiaru ich zmieniać :) 

A to dziwne, po pierwszym poście  myslam ze one rozmawiają głównie ze sobą lub gadacie we trójkę. Ja np mam dzieci, ale za bardzo z bezdzietnymi o dzieciakach nie rozmawiam , w końcu są jeszcze inne tematy. Twoje znajome to może takie specyficzne typy i już. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.