Temat: Minimalna krajowa

Im więcej przeglądam tematów na vitalii tym bardziej odnoszę wrażenie, że zgromadzili się tutaj sami bogacze. Naprawdę nikt z Was i nikt z Waszych znajomych nie zarabia minimalnej krajowej? Nie znacie nikogo, kto musi się utrzymać za 1700 zł netto? I nie znacie nikogo, kto wykonuje pracę za takie pieniądze? Kiedy tak przeglądam ogłoszenia o pracę to w wielu miejscach proponują minimalną lub niewiele więcej, więc jednak są ludzie, którzy za tyle żyją, bo ktoś tam jednak pracuje. Skąd w nas ludziach tyle zakłamania i windowania zarobków? To przez wstyd? Poczucie, że minimalna to porażka zawodowa czy naprawdę każdy tu zarabia krocie? Nie ma tutaj kelnerek, sprzedawców, doradców klienta na najniższym szczeblu kariery? Osoby siedzące w domu nie ruszyłyby się z niego za 1700 zł/msc? 

A.n.i napisał(a):

MalaMala. napisał(a):

Agnusia93 napisał(a):

Visenya napisał(a):

aniloratka napisał(a):

MalaMala. napisał(a):

Visenya napisał(a):

Zarabiam 2100 na rękę, mój mąż 2600, więc nie jakiś kosmos, ale nam to w zupełności wystarcza na dwójkę.
hahahahaha, jestem u ciebie w znajomych ale zalozylam nowe konto zebys mnie nie wywalila, bo wlasnie uwielbam smiac sie z twoich wpisow o oszczednosci, patrzec jak sciubisz na upragniopne wakacje i teraz juz wiem dlaczego musisz tak bardzo oszczedzac i masz puste szafki. bo nikt normalny po 35 roku zycia nie zgodzilby sie pracowac za 2100. wierze w to ze tyle zarabiasz i nawet ze z tego oszczedzasz, ale dla mnie jestes smieszna i bez ambicji, ja na buty wydaje wiecej.
zglosilam.
Ooo :D A ja się dziwię skąd nagle tyle zaproszeń do znajomych :D A tu chyba wszyscy chcą poczytać jak ściubię :D 
Haha pewnie tak!:P Ale która z nas nie odkłada i nie liczy? Przecież nie ważne ile sie ma, zawsze człowiek chciałby więcej, lepiej. 
ja nie musze oszczedzac, bo nigdy nie zgodzilam sie na takie zarobki, wiem jaka mam wartosc, moge sobie kupic oryginalne ciuchy od projektanta, zamiast tandety z sieciowek. laska pisze ze musi jechac na wakacje zbiurem podrozy z motlochem, bo jej nie stac zeby sobie zaplacic inaczej. dla mnie to zalosne, ja bym za tyle nie pracowala i koniec. jesli uwazacie ze ja jestem zalosna to prosze bardzo. dla mnie zal to udawac ze sie zyje na poziomie majac 12 letnie auto, ktore sie psuje i meble z ikei haha, a zarabia sie 2100. pewnie wszystko maja w kredycie. wiem ze w glebi duszy gro z was przyznaje mi racje ze to wstyd zarabiac 2100 majac 35 lat i jeszcze to tlumaczenie "zrezygnowalam z wyzszych zarobkow" hahahaha zadna z was nie ma jaj przyznac ale mysli tak pewnie 90%
Wiesz co wsadź sobie te swoje meble cholera wie skąd i cała te swoją wypłatę dosłownie w dupe. Jak ktoś wcześniej wspomniał, biedy umysłowej nie da się wypełnić żadnymi pieniędzmi. Patrząc na twoje ostatnie wpisy, aż dziw bierze, że ktokolwiek cię zatrudnił i szczerze to nie wiem jakie stanowisko może pełnić osoba twojego pokroju. 

A ja wiem :D

Jest taka jedna stara profesja :D

Oczywiście chodzi o księgową :D

MalaMala. napisał(a):

aniloratka napisał(a):

ja bym chciala zarabiac wiecej zeby mnie bylo stac na wiecej, ale z drugiej strony nie rozumiem czemu uczepilas sie Vis ? zal Ci ze ona czuje sie dobrze pracujac za 2tys a ty siebie nienawidzisz :D
haha nienawidze? ja swoje zycie kocham i wypraszam sobie ze sie uczepilam, wyrazilam swoje zdanie bo czytam jej pamietnik wiec juz wiem z czego wynika, ze musi oddac botki zeby drugie kupic i w ogole miec dylematy z dupy typu kupic sweter czy nie. dla mnie to komedia. ciebie nie znam, ale jak tez za tyle pracujesz to jestes w tym samym worku. a w ogole UCZEPIC to wy mnie sie uczepilyscie. wlasnego zdania nie moznamiec? alicja tu czasem ostro pojedzie a jej sie tak nie dowalacie jak mnie teraz. zluzujcie majty

nie wiem, nigdy nie uwazalam zeby bylo sie czym chwalic ze kupuje sie buty za 2tys :D bardziej mi imponuja ludzie ktorzy znaja wartosc pieniadza. ale tez nie lubie kiedy ludzie sie chwala, ze od 20lat nie byli na urlopie bo ciulaja pieniadze, ot tak. cierpietnikow tez nie lubie. 

Pasek wagi

jak dla mnie zadna hanba pracowac na najnizsza krajowa. Wstyd to siedziec na garnuszku rodzicow bo sie pracowac za takie pieniądze nie chce

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

jak dla mnie zadna hanba pracowac na najnizsza krajowa. Wstyd to siedziec na garnuszku rodzicow bo sie pracowac za takie pieniądze nie chce

(puchar)(puchar)(puchar)

Pasek wagi

to wyobraź sobie, że jest to temat o włosach :) analogia jest dokładnie taka sama - włosami najchętniej chwalą się dziewczyny, które mają je ładne czy to oznacza, że wszystkie Vitalianki mają idealne włosy?:P jak ktoś ma się czym pochwalić to chętnie wchodzi w taki temat o zarobkach. ja oczywiście jak najbardziej znam osoby, które zarabiają około dwójki na rękę (nawet nie mało takich osób). natomiast pewnie w stolicy ciężko jest tyle zarabiać, bo tam koszty życia są o wiele wyższe. np. koszt mieszkania w Wawie to koszt mieszkania w Białym x 3, więc ciężko by zarobki były identyczne.

Ja zaczynając pracę po szkole zaczynałam z 80% najniższej czyli około 1100 zł, a odpowiedzialność duża i masa obowiązków. potem dali mi najniższą i nie chcieli podnieść i wiem że w tej firmie nadal tak się zarabia (księgowe, które mają wyższe wykształcenie). Jedynie z czego się cieszę, to że podłapałam tam trochę doświadczenia. Myślę, że wielu ludzi odchodzi z takich firm i szuka czegoś lepszego. Ja cały czas szukałam i znalazłam trochę lepiej płatną pracę - na etacie zarabiam od 2500-3000 zł miesięcznie. Dodatkowo mam też zlecenie i tam za ok. 30 godzin w miesiącu zarabiam 1100 złotych. Czyli co miesiąc mam pewne 3600, często zdarza się więcej. Ale to po prostu trzeba mieć odwagę i szukać lepszych warunków, a wiem że niektórym ciężko odejść jak już się przyzwyczają :)

MalaMala. napisał(a):

mamager napisał(a):

Moja kuzynka zarabia 10zł/h, legalnie! Jako niania. Jedno dziecko plus drugie jak chore, całkiem często. Czasem pracuje 8 godzin, a czasem tylko 3-4 godziny, dojazd ponad 2,5 godziny w dwie strony. Zarabia 1300 na miesiąc, ale też 800-900. Sama płaci sobie za bilet miesięczny i jeszcze jakieś składki, których oni nie muszą. Często musi też posprzątać. Maturę ma, ale zero wiary w siebie, że coś jest warta. Już nie mam siły się z nią kłócić!!!!!!!!!!!!!!!
kolejna idiotka, a moze nawet arcyidiotka ta twoja kuzynka. wjezdzajcie na mnie dalej, nic sobie z tego nie robie. najlesze ze mam tu konto od dawna i wiele z was bardzo mnie lubi. gdybym napisala to samo jako ja i moze spuscilabym troche z tony to zaloze sie ze 905 z was by mi przytaknelo. zmywam sie. papa

No to pa pa.

Wcale nie popieram tego co ona robi, ale nie uważam za idiotkę, tylko kobietę, która nie radzi sobie z życiem i problemami.

A Ty się leczysz psychiatrycznie, przestałaś brać prochy?

Szczerze mówiąc nikt z moich najbliższych znajomych w tym momencie nie zarabia najniższej, ale to raczej specyfika znajomych niż jakaś średnia krajowa. Po prostu jestem po dobrych studiach technicznych (x2) już parę lat no i większość osób jednak zdążyło zapracować na lepsze zarobki. Ja sama kilka lat temu zaczynając pierwszą pracę z zerowym doświadczeniem zarabiałam niewiele więcej co te 1700 właśnie. Kilka lat ciężkiej, bardzo ciężkiej pracy i dostaję kilka razy tyle - nie chwalę się nie żalę tylko stwierdzam fakt. :) Czy poszłabym teraz do pracy za 1700? Na etat nie, ale tylko dlatego że mąż prowadzi firmę w której wykonując obowiązki na zasadzie "przynieś/wynieś/jedź na pocztę/do urzędu" zaoszczędzilibyśmy więcej. Gdyby nie to i nie mogłabym zdobyć lepiej płatnej pracy to poszłabym do jakiejkolwiek byleby mieć na ten moment jakiekolwiek dochody.

ja nie mieszkam w polsce ale zarabiam mniej niz moj szwagier w iT .

Pasek wagi

MalaMala. napisał(a):

aniloratka napisał(a):

ja bym chciala zarabiac wiecej zeby mnie bylo stac na wiecej, ale z drugiej strony nie rozumiem czemu uczepilas sie Vis ? zal Ci ze ona czuje sie dobrze pracujac za 2tys a ty siebie nienawidzisz :D
haha nienawidze? ja swoje zycie kocham i wypraszam sobie ze sie uczepilam, wyrazilam swoje zdanie bo czytam jej pamietnik wiec juz wiem z czego wynika, ze musi oddac botki zeby drugie kupic i w ogole miec dylematy z dupy typu kupic sweter czy nie. dla mnie to komedia. ciebie nie znam, ale jak tez za tyle pracujesz to jestes w tym samym worku. a w ogole UCZEPIC to wy mnie sie uczepilyscie. wlasnego zdania nie moznamiec? alicja tu czasem ostro pojedzie a jej sie tak nie dowalacie jak mnie teraz. zluzujcie majty

jak widać sama się wstydzisz tego swojego zdania, skoro musiałaś nowe konto zakładać żeby się tutaj wypowiedzieć.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.