Temat: Minimalna krajowa

Im więcej przeglądam tematów na vitalii tym bardziej odnoszę wrażenie, że zgromadzili się tutaj sami bogacze. Naprawdę nikt z Was i nikt z Waszych znajomych nie zarabia minimalnej krajowej? Nie znacie nikogo, kto musi się utrzymać za 1700 zł netto? I nie znacie nikogo, kto wykonuje pracę za takie pieniądze? Kiedy tak przeglądam ogłoszenia o pracę to w wielu miejscach proponują minimalną lub niewiele więcej, więc jednak są ludzie, którzy za tyle żyją, bo ktoś tam jednak pracuje. Skąd w nas ludziach tyle zakłamania i windowania zarobków? To przez wstyd? Poczucie, że minimalna to porażka zawodowa czy naprawdę każdy tu zarabia krocie? Nie ma tutaj kelnerek, sprzedawców, doradców klienta na najniższym szczeblu kariery? Osoby siedzące w domu nie ruszyłyby się z niego za 1700 zł/msc? 

tusia9 napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Askadasunaa napisał(a):

aleksytymia napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Pewnie znam wielu takich ludzi, choćby w moim miasteczku, ale pewności nie mam bo średnio interesuje mnie ile kto ma i na co wydaje. A ja zarabiam dużo więcej i nie zamierzam za to przepraszać. Nie rozumiem po cholerę ten wątek? Czujesz potrzebę zaglądania ludziom do portfela i rozliczania z ilości zarobionych i posiadanych pieniędzy? Skąd taka frustracja?
Frustracja jest chyba oczywista, jak się nie może przeskoczyć poziomu 2-2,5 tysiąca, a ?zewsząd? słyszy, że 5000 to mało.Połowa Polaków zarabia niewiele ponad minimalną i to jest wiarygodna informacja, a nie to, co napiszą na forum osoby, którym akurat chce się wypowiedziec.
No mnie właśnie zewsząd atakuje info, że 2,5 to mało, wszyscy mają więcej i więcej a gdzie się nie zapytam to jakoś na tych zarabiających więcej niw trafiam. Na tych robiących za mniej niż 2,5 k i na oferty pracy za takie kwoty trafiam wszędzie, więc jak to w końcu jest? 
Jest tak, jak podaje urząd Statystyczny bo to dane z całego kraju, a nie od wycinka mocno specyficznej społeczności jaką jest vitalia.
NIEPRAWDA kurde.... w statystykach nie ma uzwględnionego tego że 60% małych firm daje minimalną na papierze a resztę pod stołem 

Podaj źródło tych 60%, ja się nie upieram i być może masz rację :PPMi chodzi o to, że społeczność vitalii jest mała,  i specyficzna i nie może stanowić reprezentatywnej próby do wysuwania jakichkolwiek wniosków. I dlatego nie rozumiem oburzenia autorki wątku. 

tusia9 napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Askadasunaa napisał(a):

aleksytymia napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Pewnie znam wielu takich ludzi, choćby w moim miasteczku, ale pewności nie mam bo średnio interesuje mnie ile kto ma i na co wydaje. A ja zarabiam dużo więcej i nie zamierzam za to przepraszać. Nie rozumiem po cholerę ten wątek? Czujesz potrzebę zaglądania ludziom do portfela i rozliczania z ilości zarobionych i posiadanych pieniędzy? Skąd taka frustracja?
Frustracja jest chyba oczywista, jak się nie może przeskoczyć poziomu 2-2,5 tysiąca, a ?zewsząd? słyszy, że 5000 to mało.Połowa Polaków zarabia niewiele ponad minimalną i to jest wiarygodna informacja, a nie to, co napiszą na forum osoby, którym akurat chce się wypowiedziec.
No mnie właśnie zewsząd atakuje info, że 2,5 to mało, wszyscy mają więcej i więcej a gdzie się nie zapytam to jakoś na tych zarabiających więcej niw trafiam. Na tych robiących za mniej niż 2,5 k i na oferty pracy za takie kwoty trafiam wszędzie, więc jak to w końcu jest? 
Jest tak, jak podaje urząd Statystyczny bo to dane z całego kraju, a nie od wycinka mocno specyficznej społeczności jaką jest vitalia.
NIEPRAWDA kurde.... w statystykach nie ma uzwględnionego tego że 60% małych firm daje minimalną na papierze a resztę pod stołem 

Polecam zapoznać się z metodologią wyliczania średniej krajowej. Tam nie są brane wszystkie wynagrodzenia.

Pasek wagi

jestem z Poznania i wiekszosc moich znajomych nie zarabia 5tys. moze pare os ktore pracuja w korpo, ale reszta robi za smieszne pieniadze. 

w sumie nawet ja, zyjac w UK zarabiam (jesli chodzi o wyplate miesieczna) min krajowa :D 

Pasek wagi

Nie znam takich osób. Moja mama przez wiele lat zarabiała 1800zł plus premia. Ale bylo to z 5 lat temu, w malym miescie 30 tysiecy mieszkancow. Moja mama jest po technikum. Tata też pracował, lepiej zarabiał. Mają własne mieszkanie. W dwie osoby im starczało. 

ALE teraz jest duzo drozej. W Gdansku POKÓJ jednoosobowy kosztuje już 1000zł. Miesięczny 90zł. Jedzenie, leki, kosmetyki, chemia. Za najniższą ciężko byłoby takiej osobie kiedykolwiek się usamodzielnic. A kto np. Ww wieku 30 lat chce mieszkać że współlokatorami? Dla mnie taka wypłata jak jest się samemu, to wegetacja. I no nie znam osób, które w pracy na pełen etat tyle by zarabiały. 

Pasek wagi

Po co mają dupę ruszać? Wystarczy urodzić 3 czy 4 i po problemie. 

tusia9 napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Askadasunaa napisał(a):

aleksytymia napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Pewnie znam wielu takich ludzi, choćby w moim miasteczku, ale pewności nie mam bo średnio interesuje mnie ile kto ma i na co wydaje. A ja zarabiam dużo więcej i nie zamierzam za to przepraszać. Nie rozumiem po cholerę ten wątek? Czujesz potrzebę zaglądania ludziom do portfela i rozliczania z ilości zarobionych i posiadanych pieniędzy? Skąd taka frustracja?
Frustracja jest chyba oczywista, jak się nie może przeskoczyć poziomu 2-2,5 tysiąca, a ?zewsząd? słyszy, że 5000 to mało.Połowa Polaków zarabia niewiele ponad minimalną i to jest wiarygodna informacja, a nie to, co napiszą na forum osoby, którym akurat chce się wypowiedziec.
No mnie właśnie zewsząd atakuje info, że 2,5 to mało, wszyscy mają więcej i więcej a gdzie się nie zapytam to jakoś na tych zarabiających więcej niw trafiam. Na tych robiących za mniej niż 2,5 k i na oferty pracy za takie kwoty trafiam wszędzie, więc jak to w końcu jest? 
Jest tak, jak podaje urząd Statystyczny bo to dane z całego kraju, a nie od wycinka mocno specyficznej społeczności jaką jest vitalia.
NIEPRAWDA kurde.... w statystykach nie ma uzwględnionego tego że 60% małych firm daje minimalną na papierze a resztę pod stołem 

a ty najwyrazniej masz prywatna statystyke i robisz wiarogodne badania podajac konkretne procenty. Jasne ze sa takie firmy i ze czesciowo tak sie dzieje , ale tak uparcie zonglowac procentami to przesada. Rownie dobrze mozna twierdzic ze ludzie po pracy dorabiaja na czarno - i tak bylo i jest, dzieki temu daja rade jakos zyc, bo z tych troche ponad minimalna wyplat nie daliby rady.Inni wyjezdzaja na kilka miesiecy za granice i tak dorabiaja do domowego budzetu - tego statystyka tez nie uchwyci dokladnie, bo czesc tez jest na czarno - i co z tego? 

Wiele zalezy od towarzystwa, poziomu zycia oraz miasta.

Bylam na takim grillu gdzie facet powiedzial, ze Co tó za zycie zasuwac za X hajsu, ze za tyle tó musi do pracy nie chce stac w korkach.

Kopara mi opadla bő tó prawie 2 moje pensje, a uwazam, ze dobrze zarabiam.

Ale gosciu ma mega odpicowana chalupe, renowacja prawie Co roku. Wakacje poza Európa ze 2 razy w roku.itd.

Edit: nie zanam nikogo w wielu 30-40lat kto pracuje za minimalna. 

nuta napisał(a):

Wiele zalezy od towarzystwa, poziomu zycia oraz miasta.Bylam na takim grillu gdzie facet powiedzial, ze Co tó za zycie zasuwac za X hajsu, ze za tyle tó musi do pracy nie chce stac w korkach.Kopara mi opadla bő tó prawie 2 moje pensje, a uwazam, ze dobrze zarabiam.Ale gosciu ma mega odpicowana chalupe, renowacja prawie Co roku. Wakacje poza Európa ze 2 razy w roku.itd.Edit: nie zanam nikogo w wielu 30-40lat kto pracuje za minimalna. 

takie gadki jak tego goscia to zazwyczaj pochodza od cwaniaczkow zarabiajacych nie koniecznie uczciwa praca, nie  warto sugerowac sie czyms takim. Kiedys poznalam czlowieka szukajac mieszkania w Niemczech do wynajecia , tez Polak , jak on sie stawial, jakie to wymagania mial, jak rozmowa sie rozwnela to zaczal opowiadac jak on zarabia nie przepracowujac sie , w zasadzie nie wychodzac z domu, szkoda slow, cwaniactwo, na granicy oszustwa - co ja z takimi mam sie porownywac, jego stac bylo naprawde na dobre zycie , urlopy itd. Kazdy ma swoje priorytety i zyje po swojemu.

Szczerze to 90% osób które znam zarabia dużo więcej niż najniższa ale to też kwestia tego w jakim mieście się mieszka i w jakim towarzystwie obraca. Wiekszosc moich znajomych pracuje w korpo i zarabiają naprawdę spoko 

Zarabianie najniższej krajowej jest uznawane powszechnie za symbol nieudacznictwa. Nie dziwię się, że ludzie się do tego nie przyznają. 

Znam kilka osób, które tyle zarabiają a pracują w administracji publicznej.  

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.