- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto:
- Liczba postów: 555
19 kwietnia 2011, 21:48
Zupełnie nie wiem co się ze mną dzieje...
Obżeram się na noc...:(
Jest mi bardzo, ale to bardzo wstyd pisząc to tutaj
Jest mi wstyd nie tylko przed Wami ale i przed sama sobą...
W sobotę nażarłam się bułek na noc (po 21.00)
W niedzielę Nażarłam się kartofli na noc...
Poniedziałek tak samo...
DZISIAJ nażarłam się bułek...!!!
Ja chcę zachowac swoją wagę ...
A jak tak będzie to bede spasła świnia...
OD JUTRA BIORĘ SIĘ ZA SIEBIE!!!
Ale mam pewnien problem...
Czy jutro będzie po mnie widać te dni GRZECHÓW???
Czy będzie widać po mnie ogólnie "efekty" tego żarcia??
Nie wiem co mam z sobą zrobić...
Jutro juz zaczynam jeść jak Pan Bóg przykazał...
19 kwietnia 2011, 22:13
też bardzo często mam takie napady i staram sie nad nimi zapanować.
Po prostu muszę przezwyciężyć tą chęć ciągłego jedzenia.Nie jestem głodna,ale jak zjem jedną bułkę, to chcę jeszcze drugą i trzecią itd. Nie umiem tego określic i ci do końca nie pomogę żadną radą. Sama jakoś to próbuję przezwyciężyć w samej sobie i np. pije wodę,gdy mam ochote jesć,albo po prostu sobie mysle ile to co chce zjesc musi miec kalorii,albo po prostu nie schodzę na doł do kuchni.To jest trudne,ale trzeba wyrobić sobie silną wolę :)