- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2019, 20:33
Ostrzegam, że będę brzmieć jak gowniara a mam 32lata. W piątek po pijaku weszłam w profil na fb mojego byłego faceta. Miłości mojego życia( jak to w ogóle brzmi) Wziął ślub. Ma żonę nawet z wyglądu jest podobna do mnie. Lekko puszysta brunetka. Zabolało. Na własne życzenie. Nie mogę się otrząsnąć chodzę jak struta. To była zazdrość pomieszana z wielką tęsknota. Bo chyba nadal go kocham....
Chciałabym być na miejscu tej dziewczyny. Mimo iż minęło już 10 lat a ja wciąż mam go z tyłu głowy. Myślę że on mnie też. Oczywiście widzieliśmy się w przeciągu tych 10 lat kilka razy przypadkowo i dwa razy byliśmy na kawie. Nie chciałam zdradzać męża nigdy bym tego nie zrobiła ale..polaczyl nas nawet spontaniczny pocałunek. Zdrada-moze dla niektórych tak. Widziałam w jego oczach ten blask. Ech. Przepiękne uczucie z którego obecnym mężem nie zaznalam. Wtedy, wiele lat temu nie mogliśmy być razem. On wyjechał ja miałam problemy. Nasze drogi się rozeszły ja założyłam rodzinę. Mam dziecko. A teraz i on znalazł kogoś. Mój mąż jest dobrym facetem ma dużo zalet, nie mogę powiedzieć o nim złego słowa prócz tego, że niestety go nie kocham.
Glupia jestem ale nic nie poradze że tak czuję. Dużo bym dała żeby chociaż Chwilę z nim być chociaż wiem, że to pozostaje w sferze marzeń.
Musiałam się wygadać. Dzięki.
15 września 2019, 23:39
już odchodząc od tej Twojej "wielkiej miłości" to robisz krzywdę i mężowi i sobie będąc z nim bez miłości. natomiast odnośnie tego - wyśnionego;-) wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. nie znam żadnego związku gdzie codzienne życie to pasmo uniesień i błysków w oku. wspólne życie jest takie .. normalne nawet jak kogoś bardzo kochasz. idealizujesz faceta, z którym nie możesz być i powinnaś być tego świadoma.
15 września 2019, 23:59
w swojej glowie odgrzewasz stare uczucie i rozkmianiasz alternatywna wersje zdarzen
a wcale nie masz gwarancji, ze gdybyscie byli razem, to byloby lepiej jak teraz
moze tez rutyna, nuda i w sumie to samo jak nie gorzej po latach.
zauroczenie mozna skierowac na meza. otworzyc sie, rozmawiac, inicjowac, fantazjowac, zaprosic go do gry, na randke itd.
co prawda, temat bylych nalezy przed nim zamknac. zamknac przeszlosc i skupic sie na teraz i na przyszlosci
powodzenia
16 września 2019, 08:26
Znam taki przypadek z życia, koleżanka ma narzeczonego, niby wszystko dobrze, szczęśliwi itp itd ale i tak za każdym razem jak trochę wypije to rozmawia o swoim byłym sprzed kilku lat i się po prostu rozkleja. A ukrywa wszystko pod przykrywką dnia codziennego. :)
16 września 2019, 10:06
wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma.
z jakiegoś powodu były jest byłym, a śluby braliście z innymi ludzmi.
16 września 2019, 14:52
Ja może opiszę swoje doświadczenie. Też miałam taką miłość z S nawet byliśmy razem. Później spotkałam chłopaka A z którym byłam bardzo długo ale zawsze gdzieś z plecami była ta pierwsza miłość, też były spotkania na kawę ( chłopak A o nich wiedział) nigdy nie zdradziłam chłopaka A nawet pocałunkiem ale spotkania z byłym tak mi namieszały w głowie że tak jak Ty zaczęłam idealizować i myśleć że z S będę szczeliwsza, marzyłam żeby go pocałować. Rozstałam się z chłopakiem A po 4 latach.Zaczęłam chodzić Z S . Na początku było cudownie, motylki w brzuchu itp. Po miesiącu jednak zatęskniłam za chłopakiem A , za rutyną, zrozumiałam że między nami było coś więcej niż te motylki które powoli i tak się wypalały. Po pewnym czasie rozstałam się z S i wróciłam do A z którym byłam 4 lata. Wybaczył mi on że od niego odeszłam, do seksu między S nie doszło z czego później bardzo się cieszyłam. Po roku od naszego rozstania zaręczyliśmy się a rok później wzięliśmy ślub. Teraz mamy pół roczną córkę i na prawdę jesteśmy udanym małżeństwem. S też wziął ślub z czego bardzo się cieszę bo zawsze powtarzał że z nikim innym nie będzie szczęśliwy. I bardzo się cieszę że podjęłam wtedy decyzje by wrócić do A.
16 września 2019, 18:32
Współczuję Twojemu mężowi. I nie szukaj podobieństw między sobą a żoną byłego, bo to dziecinne.
Nie trawię takich zblazowanych, teoretycznie dorosłych, ale nie umiejących kierować swoim życiem i wyborami ludzi. Zdążyłaś wyjść za mąż, zrobić sobie dziecko z mężem, ale nadal go kochasz? To jakiś absurd i bzdura, jak czytam takie brednie to aż mnie skręca.
16 września 2019, 18:41
Niezle... Jeśli macie być razem to wam obojgu posypią się małżeństwa i się zejdziecie... A jeśli nie, to nie...
16 września 2019, 18:51
Jeśli męża kochałaś jak wychodziłaś za niego i wtedy tamten się nie liczył, to raczej tak jak dziewczyny piszą, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i tylko sobie wymyślasz bo w życiu małżeńskim rutyna. Jeśli mąż zawsze był tylko wyjściem awaryjnym to też myślę, że tego byłego nie kochasz, a tylko chciałabyś się wykręcić z życia z mężem, który nigdy cię nie pociągał naprawdę. Zauroczenie byłym minie, tylko pytanie czy w ogóle chcesz być ze swoim mężem?