- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2019, 20:59
Ile waszym zdaniem powinna sie dorzucać dorosła osoba pracująca, mieszkająca z rodzicami miesiecznie do rachunków? Dajmy na to jesli zarabia w przedziale 2500-3000 tys.
PS - nie chodzi o mnie, pytanie czysto teoretyczne :) Luźna dyskusja.
11 września 2019, 21:04
nie chodzi o to ile zarabia ale o to ile wynosza oplaty i ile osob mieszka w domu, niezaleznie od tego ile rodzice zarabiaja oplaty sa te same
11 września 2019, 21:09
Jeśli jest to osoba zupełnie samodzielna finansowo to powinna opłacać 1 równą część opłat. Jeśli jest to młody student, który zarabia znacznie mniej niż rodzice, i ciężko mu z wypłaty pokryć całą kwotę to można potraktować takie dziecko ulgoowo. Jednak nie wyobrażam sobie żyć jako dorosły samodzielny człowiek na garnuszku rodziców, którzy w wieku przedemerytalnym nie zarabiają kokosów,
11 września 2019, 21:10
nie chodzi o to ile zarabia ale o to ile wynosza oplaty i ile osob mieszka w domu, niezaleznie od tego ile rodzice zarabiaja oplaty sa te same
Edytowany przez choco.lady 11 września 2019, 21:11
11 września 2019, 21:13
Jeśli jest to osoba zupełnie samodzielna finansowo to powinna opłacać 1 równą część opłat. Jeśli jest to młody student, który zarabia znacznie mniej niż rodzice, i ciężko mu z wypłaty pokryć całą kwotę to można potraktować takie dziecko ulgoowo. Jednak nie wyobrażam sobie żyć jako dorosły samodzielny człowiek na garnuszku rodziców, którzy w wieku przedemerytalnym nie zarabiają kokosów,
Edytowany przez choco.lady 11 września 2019, 21:13
11 września 2019, 21:13
Mieszkając u mamy dawałam jej 500zl. Ale to było jakieś 8lat temu więc ta kwota więcej znaczyla niż teraz.
11 września 2019, 21:14
Połowę opłat. Skoro się jest z rodzicami w jednym gospodarstwie to należy ponosić takie same koszta utrzymania domu jak oni...inaczej to pasożytnictwo. A jak nie pasuje to się wyprowadzić i płacić za wszystko 100%..
11 września 2019, 21:23
Tak jak dziewczyny wyżej piszą.
Aczkolwiek np. jak pracowałam i jeszcze mieszkałam z rodzicami to moi nie chcieli ode mnie żadnych pieniędzy więc starałam się chociaż zakupy zrobić i zapłacić z mojej wypłaty , bo inaczej się w ich przypadku nie dało :/
11 września 2019, 21:24
Ja bym nie brała kasy od swojego dziecka oprócz symbolicznej kwoty na rachunki, a nawet dałabym mu jakąś ładną sumkę na start, żeby mogło zacząć samodzielne życie.
Edytowany przez Nayuri 11 września 2019, 21:25
11 września 2019, 21:30
jesli dziecko to dorosla nieuczaca sie pracująca osoba to uwazam, ze powinna lozyc w okolicach kwoty co za wynajem pokoju jednoosobowego w danym miescie. tyle ze do tego podział obowiazkow domowych na wszystkich i jesli jedzenie tez ma byc to oczywiscie wiecej należałoby sie dokladac.