- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 kwietnia 2011, 14:19
Edytowany przez nanonano 3 maja 2011, 16:58
18 kwietnia 2011, 15:07
18 kwietnia 2011, 15:08
18 kwietnia 2011, 15:10
18 kwietnia 2011, 15:15
Edytowany przez nanonano 3 maja 2011, 16:57
18 kwietnia 2011, 16:05
18 kwietnia 2011, 17:52
ja wydaję 450(-/+ 20 zł więcej) na rachunki , 40 zł na bilet, 40 zł na busa do domu (w obie strony- jestem raz w miesiącu), dodatkowo odkładam 50 zł na wakacje i 13 zł na antykoncepcje:), 30 zł- internet. od rodziców dostaję 500, ale mam jeszcze 480 zł stypendium.
Wydaję mi się, że nie mam za dużo, ani za mało. W sam raz.Starcza żeby zjeść obiad na uczelni, wyjść na kawę, lody itp. Wiadomo, że zależy od miesiąca., ale ogółem jest ok. Ja mieszkam w Warszawie, a ona jest jednak dość droga, Mimo tego głodna nie chodzę:) Ale chciałabym od drugiego roku utrzymać się sama, chociaż wiem, że będzie ciężko, dlatego walczę o stypendium naukowe;)
18 kwietnia 2011, 17:54
18 kwietnia 2011, 17:54
Duzo wydajesz??. Dla nas to nie jest duzo. U nas wlasnie bardzo duzo pieniedzy idzie na jedzenie i papierosy (niestety). Kiedy mowimy mamie ze koncza nam sie pieniadze i zrobimy sobie na obiad nalesniki, to ta drze nam sie do sluchawki ze na jedzeniu nie ebdziemy oszczedzac i idzie nam doslać kolejne. Przez to chyba jestesmy bardzo rozrzutne i chcialybysmy zmienic sie pod tym wzgledem, zwlaszcza ze kiedyś przyjdzie nam utrzymac wlasną rodzinę, a z taką rozrzutnością nie będzie to latwe.
Zawsze dziwilysmy sie jak ktos moze utrzymac sie za 300 zl. Dla nas obecnie jest to wręcz nierealne.
18 kwietnia 2011, 17:57