Temat: Nie poczułam nic

W poprzednim tygodniu wracając z pracy ze znajomymi jakąś starsza i chyba chora umysłowo kobieta zaczęła mnie wyzywać. Ubzdurala sobie ze chciałam jej zająć miejsce a ja wręcz przeciwnie chciałam jej ustąpić. Krzyczała na caly autobus. Wyzwala mnie od dałnow. Było mi wstyd zwłaszcza że nie dość że jechałam że znajomymi z pracy to w autobusie było sporo ludzi. 

Dziś rano widziałam ta sama kobietę żebrała pod sklepem na moim osiedlu i prosiła mnie od drobne blagalnym tonem. Uśmiechnęłam się pod nosem, minęłam ale poczułam jakąś taką sprawiedliwość. Pomyślałam "dobrze jej tak". 

Maz mówi że jestem bardzo wyrqchowana. Wy też tak uważacie? 

a nie przyszlo Ci do glowy, ze to chora psychicznie osoba? nie ma zadnej satysfakcji czy sprawiedliwosci.

Gdy wracam z pracy, zdarza się, że 3 osoby proszą mnie o kasę. Zazwyczaj te same. Kiedyś pod sklepem jakiś mężczyzna prosił mnie o drobne, bo przyjechał do miasta niedawno i ktoś mu ukradł portfel- nie ma za co wrócić. Sek w tym, że ja go widzę pod sklepem od 2 lat. Może jestem wredna, ale bankomatem nie jestem- są instytucje od pomagania,  tym opieka społeczna. Na nie m.in. idą moje podatki- więc mogę powiedzieć, ze im pomagam, bo nie zarabiam np. ukrywając dochody jak to robią niektórzy.

Podejrzewam, że kobieta ma problemy psychiczne- też mnie kiedyś jakaś babcia napadła na przystanku. Nie wiedziałam co zrobić, bo kobieta ewidentnie miała poważny problem emocjonalny.

Veggiefruit napisał(a):

Ale jestes negatywna osoba :o
Ja rozumiem że to choroba i współczuję takim osobom.Tylko ciekawe jest to tylko że jak taka pani kogoś obrazi to można ją usprawiedliwić a  ta sama chora osoba nie miała problemu z rozpoznaniem jak się trzeba w takiej sytuacji zachowac by wyrwać kasę ode mnie. 

Smoczyla napisał(a):

Veggiefruit napisał(a):

Ale jestes negatywna osoba :o
Ja rozumiem że to choroba i współczuję takim osobom.Tylko ciekawe jest to tylko że jak taka pani kogoś obrazi to można ją usprawiedliwić a  ta sama chora osoba nie miała problemu z rozpoznaniem jak się trzeba w takiej sytuacji zachowac by wyrwać kasę ode mnie. 

Bo może nie rozumiesz specyfiki jej choroby? 

Przykład - moje dziecko ma ZA i w towarzystwie dorosłych jest mega inteligentnym spokojnym i opanowanym małym geniuszem. A wśród rówieśników, gdy jest hałas, chaos i mnóstwo różnych bodźców na raz, niespodziewanie dostaje ataku paniki lub agresji. Niby to samo dziecko, a tak różne skrajne zachowania. Bo tak działa jej mózg. 

Nie wiesz co dolega tej pani. Wyrozumiałość i cierpliwość odróżnia dobrych ludzi od tych głupich. W której kategorii siebie widzisz?

Smoczyla napisał(a):

yuratka napisał(a):

Nie masz w sobie wspolczucia do chorych, niesprawnych psychicznie ludzi. To Ciebie karma dosiegnie i to powinno Cie interesowac.
Mam. Ale ta kobieta mnie obraziła. Potraktowała jak smiecia i narobiła wstydu przy ludziach.  Normalny ludzki odruch. Chora psychicznie jak nawyzywa więc trzeba to zrozumieć. Ale chyba nie na tyle chora bo wiedziała jaka postawę przyjąć przy zebraniu?

Jak trafnie zauwazylas, to osoba chora psychicznie, wiec nie rozumiem twojej zawziętosci w tym przypdaku. Na chorobe psychiczna nie ma sie wielkiego wplywu, jesli ma Schizofrenie, to czy myslisz ze ona w ogole pamieta co robi, albo wie co robi?

Ja naprawdopodobniej gdybym widziala jedna babe krzyczaca w autobusie na druga babe, to bym pomyslala sobie ze ta krzyczaca jest nienormalna i ze mi szkoda tej na ktora krzyczy... to apropo twojego poczucia wstydu.

ZuzaG. napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Veggiefruit napisał(a):

Ale jestes negatywna osoba :o
Ja rozumiem że to choroba i współczuję takim osobom.Tylko ciekawe jest to tylko że jak taka pani kogoś obrazi to można ją usprawiedliwić a  ta sama chora osoba nie miała problemu z rozpoznaniem jak się trzeba w takiej sytuacji zachowac by wyrwać kasę ode mnie. 
Bo może nie rozumiesz specyfiki jej choroby? Przykład - moje dziecko ma ZA i w towarzystwie dorosłych jest mega inteligentnym spokojnym i opanowanym małym geniuszem. A wśród rówieśników, gdy jest hałas, chaos i mnóstwo różnych bodźców na raz, niespodziewanie dostaje ataku paniki lub agresji. Niby to samo dziecko, a tak różne skrajne zachowania. Bo tak działa jej mózg. Nie wiesz co dolega tej pani. Wyrozumiałość i cierpliwość odróżnia dobrych ludzi od tych głupich. W której kategorii siebie widzisz?

Przepraszam za offtop, ale...jakbym czytała o sobie. Miałam z tym spore problemy w szkole (ataki paniki przy hałasie, gwarze). Lekarz stwierdził u mnie wówczas nerwicę, ale jego pomoc na niewiele mi się przydała. :(

Btw przeklinanie i krzyki to może być też objaw zespołu Tourette'a, ale w tym schorzeniu chyba są to reakcje mimowolne nie skierowane do konkretnej osoby.

A ja cię rozumiem, wyrozumiałość wobec osób z jakimiś zaburzeniami psychicznymi wyrozumiałością, ale raczej nikt nie chce być obiektem ataku osoby niezrównoważonej psychicznie. To, co cię spotkało w autobusie może nieźle rozstroić do końca dnia I w ogóle zdarzenie jest z tych, które rozpamiętuje się jeszcze przez jakiś czas. 

Poza tym ja też nie daję drobnych żebrzącym osobom, omijam obojętnie

Wyrafinowaną bym Cię nie nazwała, ale ograniczoną jak najbardziej. Generalnie starsza i prawdopodobnie chora psychicznie osoba zwyzywała Cię przy ludziach bo błędnie odebrała Twoje intencje, następnie widzisz tę samą osobę jak żebrze, więc się cieszysz pod nosem nazywając to sprawiedliwością. Żałosne...

Bakera napisał(a):

Wyrafinowaną bym Cię nie nazwała, ale ograniczoną jak najbardziej. Generalnie starsza i prawdopodobnie chora psychicznie osoba zwyzywała Cię przy ludziach bo błędnie odebrała Twoje intencje, następnie widzisz tę samą osobę jak żebrze, więc się cieszysz pod nosem nazywając to sprawiedliwością. Żałosne...

Wyrafinowaną nie, ale wyrachowaną i owszem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.