- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lipca 2019, 22:53
Mam problem z wypadaniem włosów. Od około 2-3 miesięcy. Jakiś czas temu udało mi się z grubsza ogarnąć to wypadanie, było mniejsze, ale po farbowaniu znowu zaczęły lecieć momentalnie. Stosuję już Biotebal i wcierki, ale póki co lecą jak leciały. Ciągle próbuję odkryć co tym razem im doskwiera, ale póki co z marnym skutkiem. Mam ostatnio sporo stresów, więc możliwe, że to od tego. Odżywiam się raczej zdrowo, choć monotematycznie. Mniejsza z tym. Musze zafarbować włosy, bo widać mi już siwe a mam ich sporo (nie żadne pojedyncze pasma), ale pamietając jak po ostatnim farbowaniu momentalnie zaczęło mi wypadać więcej włosów, to może macie jakieś sprawdzone mało agresywne farby, które mogłabym zastosować, żeby nie dawać im do wiwatu znowu? Zawsze farbowałam Garnierem i nie było problemu z wypadaniem, więc samo wypadanie to nie jest stricte wina tej konkretnej farby, ale farbowanie dowala do pieca i pogarsza sprawę, więc może łagodniejsza farba choć troche ulży tym moim kłakom ;) ? Jestem taką mysią brunetką ze sporą dawką siwizny i od kilku lat podpasowałam sobie farbę z Garniera "Złoty Brąz" o numerze 4.3. Wiem, że jest tu kilka dziewczyn, którym te cyferki cos mówią, więc jak macie jakieś sprawdzone lekkie farby (albo może jakieś szampony? - są jeszcze takie cuda??), które dałyby w miare podobny odcień a nie obciążyły mi włosów jak drogeryjne chemie, to piszcie. Albo jakieś babcine, naturalne sposoby na pokrycie siwizny (coś mi się kojarzą kąpiele włosów w korze dębu itp :P ), które tez mogły by być łagodniejsze niż farba? Wiem, że najlepiej byłoby ich nie farbowac, dopóki nie przestaną mi wypadać, ale serio wygląda to koszmarnie. Z 10 lat na plusie jak nic
8 lipca 2019, 23:01
może jakaś henna?
8 lipca 2019, 23:27
A może warto wybrać się do fryzjera i przedstawić problem? Dobry fryzjer będzie wiedział jaką farbę zastosować, a zazwyczaj mają farby specjalistyczne lepszej jakości i mniej inwazyjne niż te do farbowania w domu . W dodatku może poleci coś skutecznego, zastosuje lub da fachową poradę na Twój problem. Może być tak, że farba, która sprawdza się u jednej kobiety może okazać się nieodpowiednia dla Ciebie. To, że zauważyłaś wypadanie włosów po farbowaniu wcale nie musi oznaczać, że przyczyną jest właśnie farba i jej skład. Możliwe, że jest inna przyczyna tego, że masz słabe włosy, a farbowanie dodatkowo je osłabia. Każda farba w składzie ma "ciężkie" związki i sama reakcja chemiczna, kiedy włos przez otwarte łuski chłonie kolor dodatkowo obciąża włosy i wypadają.
Farbowałam włosy wieloma markami farb na różne kolory i nigdy przy żadnej nie zauważyłam, by stan włosów mi się pogorszył. Teraz farbuję włosy farbą Marion za niecałe 8zl i mam najzdrowsze włosy jak do tej pory.
9 lipca 2019, 07:13
przejdz na szampon koloryzujacy. Ja od lat uzywam palette i to po trwałej, a włosy zdrowe i nie wypadają. Kolor utrzymuje sie bardzo długo, bo szybciej jest odrost niz sie kolor zmywa. Nie wydaje mi sie, zeby farba miała wpływ na wypadanie włosow, tak poza tym.
9 lipca 2019, 08:24
Przyjrzyj się farbom aptecznym: phyto, sanotint, color & soin, biokap, herbatint, coś tam pewnie jeszcze było, nie pamiętam.
9 lipca 2019, 10:22
A może warto wybrać się do fryzjera i przedstawić problem? Dobry fryzjer będzie wiedział jaką farbę zastosować, a zazwyczaj mają farby specjalistyczne lepszej jakości i mniej inwazyjne niż te do farbowania w domu . W dodatku może poleci coś skutecznego, zastosuje lub da fachową poradę na Twój problem. Może być tak, że farba, która sprawdza się u jednej kobiety może okazać się nieodpowiednia dla Ciebie. To, że zauważyłaś wypadanie włosów po farbowaniu wcale nie musi oznaczać, że przyczyną jest właśnie farba i jej skład. Możliwe, że jest inna przyczyna tego, że masz słabe włosy, a farbowanie dodatkowo je osłabia. Każda farba w składzie ma "ciężkie" związki i sama reakcja chemiczna, kiedy włos przez otwarte łuski chłonie kolor dodatkowo obciąża włosy i wypadają. Farbowałam włosy wieloma markami farb na różne kolory i nigdy przy żadnej nie zauważyłam, by stan włosów mi się pogorszył. Teraz farbuję włosy farbą Marion za niecałe 8zl i mam najzdrowsze włosy jak do tej pory.
No właśnie zawsze było ok. Nawet po farbowaniu miałam te włosy takie ładniejsze, zdrowiej wyglądające, z połyskiem itp. Wypadać zaczęły jakiś czas temu (bez związku z farbowaniem) i to zauważalnie - typu pełno kłaków na poduszce, ubraniach, podłodze itp. Natomiast po ostatnim farbowaniu zaczęło wypadać jeszcze więcej. Widocznie mam osłabione włosy lub jest jakas inna przyczyna, która farbowanie dodatkowo powiększyło. Teraz chciałabym uniknąć tego efektu :) Natomiast jeśli o farbowanie samo w sobie chodzi, to farbuję włosy gdzieś od 15 lat i nigdy nie miałam po nim nadmiernego wypadania włosów jeśłi włosy były w dobrej kondycji. Teraz właśnie coś im doskwiera, tylko nie wiem co. Zazwyczaj pomagał Biotebal, a teraz nie widzę efektu po nim, więc musi byc inna przyczyna.
9 lipca 2019, 13:02
No właśnie zawsze było ok. Nawet po farbowaniu miałam te włosy takie ładniejsze, zdrowiej wyglądające, z połyskiem itp. Wypadać zaczęły jakiś czas temu (bez związku z farbowaniem) i to zauważalnie - typu pełno kłaków na poduszce, ubraniach, podłodze itp. Natomiast po ostatnim farbowaniu zaczęło wypadać jeszcze więcej. Widocznie mam osłabione włosy lub jest jakas inna przyczyna, która farbowanie dodatkowo powiększyło. Teraz chciałabym uniknąć tego efektu :) Natomiast jeśli o farbowanie samo w sobie chodzi, to farbuję włosy gdzieś od 15 lat i nigdy nie miałam po nim nadmiernego wypadania włosów jeśłi włosy były w dobrej kondycji. Teraz właśnie coś im doskwiera, tylko nie wiem co. Zazwyczaj pomagał Biotebal, a teraz nie widzę efektu po nim, więc musi byc inna przyczyna.A może warto wybrać się do fryzjera i przedstawić problem? Dobry fryzjer będzie wiedział jaką farbę zastosować, a zazwyczaj mają farby specjalistyczne lepszej jakości i mniej inwazyjne niż te do farbowania w domu . W dodatku może poleci coś skutecznego, zastosuje lub da fachową poradę na Twój problem. Może być tak, że farba, która sprawdza się u jednej kobiety może okazać się nieodpowiednia dla Ciebie. To, że zauważyłaś wypadanie włosów po farbowaniu wcale nie musi oznaczać, że przyczyną jest właśnie farba i jej skład. Możliwe, że jest inna przyczyna tego, że masz słabe włosy, a farbowanie dodatkowo je osłabia. Każda farba w składzie ma "ciężkie" związki i sama reakcja chemiczna, kiedy włos przez otwarte łuski chłonie kolor dodatkowo obciąża włosy i wypadają. Farbowałam włosy wieloma markami farb na różne kolory i nigdy przy żadnej nie zauważyłam, by stan włosów mi się pogorszył. Teraz farbuję włosy farbą Marion za niecałe 8zl i mam najzdrowsze włosy jak do tej pory.
Biotebal to tylko biotyna. Wcześniej mogłaś mieć jej braki, ale przy dość monotematycznym jedzeniu braki mogą być inne. Najczęściej jest to cynk. Niekiedy żelazo, Wit B 12, wit D. Możesz zrobić badanie krwi. Z tego co pamiętam ty masz również IO, nie pamiętam czy problemy z tarczyca również ale hormony mogły ci zaszaleć. W zależności od przyczyny znajdujesz remedum.
Co do farby to faktycznie lepiej nie farbowac w trakcie wzmozonego wypadania. Ale i nie ma co zwiększać stresu gdy przejmujesz się siwizną ;)
Możesz zerknąć na farby ziołowe, apteczne. Są mixy ziołowe na bazie henny które dają ładne brązy, także do siwkow. Z tym że w ziołowych by osiągnąć brązy dodaje się indygo. Indygo wchodzi w reakcje w trakcie rozjasniania (zarówno rozjaśnianie przed jak i po użyciu indygo) i może dać efekt zielonego glona. Nie wyplukuje się więc to decyzja póki nie zetniesz całych zafarbowanych włosów.
Chyba doradzałabym na razie dobrego fryzjera pracującego na olaplex, póki nie unormujesz sytuacji
9 lipca 2019, 13:11
Biotebal to tylko biotyna. Wcześniej mogłaś mieć jej braki, ale przy dość monotematycznym jedzeniu braki mogą być inne. Najczęściej jest to cynk. Niekiedy żelazo, Wit B 12, wit D. Możesz zrobić badanie krwi. Z tego co pamiętam ty masz również IO, nie pamiętam czy problemy z tarczyca również ale hormony mogły ci zaszaleć. W zależności od przyczyny znajdujesz remedum. Co do farby to faktycznie lepiej nie farbowac w trakcie wzmozonego wypadania. Ale i nie ma co zwiększać stresu gdy przejmujesz się siwizną ;) Możesz zerknąć na farby ziołowe, apteczne. Są mixy ziołowe na bazie henny które dają ładne brązy, także do siwkow. Z tym że w ziołowych by osiągnąć brązy dodaje się indygo. Indygo wchodzi w reakcje w trakcie rozjasniania (zarówno rozjaśnianie przed jak i po użyciu indygo) i może dać efekt zielonego glona. Nie wyplukuje się więc to decyzja póki nie zetniesz całych zafarbowanych włosów. Chyba doradzałabym na razie dobrego fryzjera pracującego na olaplex, póki nie unormujesz sytuacjiNo właśnie zawsze było ok. Nawet po farbowaniu miałam te włosy takie ładniejsze, zdrowiej wyglądające, z połyskiem itp. Wypadać zaczęły jakiś czas temu (bez związku z farbowaniem) i to zauważalnie - typu pełno kłaków na poduszce, ubraniach, podłodze itp. Natomiast po ostatnim farbowaniu zaczęło wypadać jeszcze więcej. Widocznie mam osłabione włosy lub jest jakas inna przyczyna, która farbowanie dodatkowo powiększyło. Teraz chciałabym uniknąć tego efektu :) Natomiast jeśli o farbowanie samo w sobie chodzi, to farbuję włosy gdzieś od 15 lat i nigdy nie miałam po nim nadmiernego wypadania włosów jeśłi włosy były w dobrej kondycji. Teraz właśnie coś im doskwiera, tylko nie wiem co. Zazwyczaj pomagał Biotebal, a teraz nie widzę efektu po nim, więc musi byc inna przyczyna.A może warto wybrać się do fryzjera i przedstawić problem? Dobry fryzjer będzie wiedział jaką farbę zastosować, a zazwyczaj mają farby specjalistyczne lepszej jakości i mniej inwazyjne niż te do farbowania w domu . W dodatku może poleci coś skutecznego, zastosuje lub da fachową poradę na Twój problem. Może być tak, że farba, która sprawdza się u jednej kobiety może okazać się nieodpowiednia dla Ciebie. To, że zauważyłaś wypadanie włosów po farbowaniu wcale nie musi oznaczać, że przyczyną jest właśnie farba i jej skład. Możliwe, że jest inna przyczyna tego, że masz słabe włosy, a farbowanie dodatkowo je osłabia. Każda farba w składzie ma "ciężkie" związki i sama reakcja chemiczna, kiedy włos przez otwarte łuski chłonie kolor dodatkowo obciąża włosy i wypadają. Farbowałam włosy wieloma markami farb na różne kolory i nigdy przy żadnej nie zauważyłam, by stan włosów mi się pogorszył. Teraz farbuję włosy farbą Marion za niecałe 8zl i mam najzdrowsze włosy jak do tej pory.
Tak, mam IO. Przez 3 miesiace miałam zapisany Metformax i wydaje mi się, że mniejwięcej w tamtym okresie zaczęły mi te włosy wypadać. Ale nie znalazłam informacji na temat takiego efektu ubocznego i czy mogłoby mieć to związek. Zalecenie miałam 3 miesiace brać, odstawić i po kolejnych 3 miesiącach zrobić obciażenie glukozą. Co do hormonów - robiłam tylko TSH z pół roku temu i wyszło mi 3,8. Wiem, że powinnam zgłębić temat, ale mamy teraz taki młyn, że ciągle to odkładam na "jutro". Ale to podwyzszone TSH miałam już wcześniej, więc raczej nagle nie zaczęło byc problemem. Chyba, że po Metformaxie wszystko się popierdzieliło i czort wie co jest teraz? Krzywą cukrową mam robić we wrześniu (wtedy minie te 3 miesiace z metformaxem i 3 po odstawieniu) i wtedy chciałam też od razu zbadać TSH, Ft3, Ft4 i anty TPO, ale może powinnam jednak zrobic to już teraz?
Edytowany przez Karolka_83 9 lipca 2019, 13:12
9 lipca 2019, 13:39
Generalnie włosy reagują z 3 miesięcznym opóźnieniem więc to co widzisz może być efektem sprzed rozpoczęcia leczenia. Poziom glukozy i niedoczynność tarczycy są że sobą powiązane. Zazwyczaj pisze się o tym że niedoczynność wpływa na obniżenie poziomu glukozy. Z moich osobistych doświadczeń... Po miesiącu przyjmowania metforminy ze względu na hiperinsulinemie, TSH spadło mi z 3,7 do 1,8 :o W okolicy 4 miałam od jakiś 20 lat więc mój endokrynolog mruga z niedowierzenia i robi mi testy co miesiąc. Więc zbadać jak najbardziej możesz wykonać badania, sprawdzając jednocześnie poziom witamin i minerałów :)