- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2019, 17:40
Wiem że takie wpisy tylko w pamiętniku, ale tam mam mało znajomych. Chcę być mama. Chce a się nie udaje od 3 lat, mimo leczenia. Mój facet wcześniej mało na ten temat mówi mimo że wspierał a teraz mówi codziennie. Wszędzie widze kobiety z dziećmi, z wózkami. Albo wchodzę na pierwszy lepszy portal a tam aktorka z Plotkary w 3 ciąży z dwójką dzieci w wózku. I tak ładnie wyglądała w tych niewyjsciowych ciuchach... Taka zazdrość poczułam...jak nigdy. Przez te 3 lata prób nigdy jeszcze nie czułam się taka zazdrosna o czyjąś ciąże.
30 czerwca 2019, 18:00
Hej, z tego co pamiętam w pewnym momencie z powodu pracy odpuściłaś starania?
Przypomnij w czym u Was leży problem i jakie badania zrobiliście do tej pory.
30 czerwca 2019, 18:16
Cześć Sunny:) Zadroszcze Ci :)Wiesz o tym :)
Odpuscilam stymulacje horm z powodu pracy, ale ciągle były starania.
Miałam sprawdzone hormony kilka razy, niby tylko niedoczynność wyszła, IO na granicy, bo 2,06; reszta hormonów ok.
W obrazie: macica, jajowody, jajniki w porzadku. Moja ginekolog twierdzi że nie ma PCOS, ale ale przy monitoringach nie ma owulacji. Pęcherzyka rośnie do ok. 11 a później gdzieś zanika. Nigdy jeszcze pęcherzyka większego niż 11 nie widziałam. Później progesteron niby 7dpo wychodzi prawidłowy. I ta moja gin uważa że PCOS nie ma.
Nie rozumiem tego, bo jak nie rosną pęcherzyki to chyba jest PCOS...? Zawsze co miesiąc jest tak: kilkanaście drobnych pęcherzyków, później wyłania się jeden, rośnie do 11 i zanika.
Moja gin chciała i ciągle chce stymulacji. Miałam już tą receptę ale ich nie wykupiłam bo pojawiła się nowa praca.
Teraz mój facet ciśnie mnie na ivf.
Próbuje teraz: mioinozytol+ d-chiro-inozytol+ kwas ala. ( Jedna vitalijka mi to poleciła {tzn. te dwa inozytole}, kwas ala dodałam od siebie). Czytałam że to pomaga rozruszac jajniki.
Teraz myślę że może być problem w jakości komórek ( jeśli już jakimś cudem owulacja następuje a jej w moniotorigach nie widzę) a na to czytałam ( dziewczyny od IVF pisały) jest dobry DHEA.
Edytowany przez 30 czerwca 2019, 18:30
30 czerwca 2019, 19:00
Jak duża masz niedoczynność? U mnie wraz ze wzrostem TSH pojawiaja sie cykle bezowulacyjne. Prolaktyne badalas? Jej wysoki poziom też powoduje cykle bezowulacyjne, a hiperprolaktynemia to dość powszechny problem. Poza tym czasem warto zmienić lekarza, jeśli obecny od razu proponuję stymulacja zamiast znaleźć najpierw problem. Miałaś badany cały pakiet hormonów?
30 czerwca 2019, 19:23
Zolzaa
TSH bez leczenia ok3.5, teraz na tabl ok1. Miałam pełen pakiet hormonów, bo moja gin jest endokrynolog też. I na to zwracala uwagę. Prolaktyna ok.
Problem ze zmianą lekarza jest taki, że waham się czy iść do innego gina czy po prostu od razu do kliniki leczenia niepłodności.
30 czerwca 2019, 19:23
Nie rezygnuj że względu na pracę i poradź się innych lekarzy. Ale nie nakręcaj się, bo też nie pomaga. Życzę powodzenia.
30 czerwca 2019, 19:28
deserowa, nie poddawaj się, dajcie sobie określoną ilosć czasu zanim zdecydujecie się na IVF,
Czy brałaś metforminę? Ze względu na homa iR i cykle bezowulacyjne, spróbowałabym brać przynajmniej 6 miesięcy. U nas to jest jedna z rzeczy, która mogła pomóc. Robiłaś krzywą glukozowo-insulinową?
30 czerwca 2019, 19:38
Wspolczynnik homa=2.06 z krzywej glukozowo-insulinowej. Glukoza i insulina w normie po 0h i 2h.
Moze ta moja gin jest jakaś starostwiecka nie wiem. Powiedziała że nie ma IO bo jest tylko 2.06, ale masz rację mogłam ja trochę ponaciskac o metformine.