- Dołączył: 2009-07-16
- Miasto: Tam Gdzie Każdy Jest Szcześliwy
- Liczba postów: 272
14 kwietnia 2011, 13:04
Własnie jestem po zakupach...i mam straszne wyrzuty sumienia..kupiłam sobie bluzke i dla męza koszule.... chociaz musimy oszczedzac (zbieram na sukienke slubna...wybralam droga chociaz mnie na nia nie stac, splacic długi..itp.)...dzis kupiłam bluzke..wczoraj zamowilam na allegro kosmetyki...w niedziele kupilam spodnie w sobote buty...nie wiem jak mąż sie dowie to mnie zabije... jak ja mam sie z tego wyleczyc :( Kiedy wchodze do sklepu to nie mysle...ale jak juz wroce do domu to mam wyrzuty sumienia..
Jak ja mam sobie z tym poradzic????????????????
- Dołączył: 2009-07-16
- Miasto: Tam Gdzie Każdy Jest Szcześliwy
- Liczba postów: 272
14 kwietnia 2011, 14:28
heh dobry sposób..ja własnie dzis zostawie karte w domu...:( i nic nie kupię sobie do swiąt...moj maly cel...:)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
14 kwietnia 2011, 14:29
To dobre z was klientki :D.
Ja od ponad pol roku nie kupilam praktycznei zadnego ciucha. Mam cel na ktory skladam i jak mi cos (obojetnie co, czy to ciuch czy rzecz czy jedzenie) do zycia potrzebne nei jest to nie kupuje i juz.
Nie hcodze tez do centrow handlowych bo tego niecierpie, dla mnie to strata czasu ktory moge naprawde lepiej wykorzystac niz na bzdurne szmaty.
Jak nei zbieralam kasy to tez bywalo ze nakupilam sobei roznych rzeczy ale to sporadycznie.
Omijaj centra handlowe i sklepy! Idze tez do psychologa, to nie jest wcale smieszne, masz problem i masz prawo chciec go rozwiazac. Jest to dla ciebie meczace, wstydliwe, zle sie z tym czujesz i powiedz to glosno.
Edytowany przez KotkaPsotka 14 kwietnia 2011, 14:30
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
14 kwietnia 2011, 22:10
dzisiaj znów byłam na zakupach. kupiłam w h&mie 2 sweterki, których nawet nie przymierzyłam... po prostu stwierdziłam, że mi się podobają i chcę je mieć. no i poszłam z nimi prosto do kasy. po drodze wzięłam jeszcze kolczyki...
- Dołączył: 2009-07-16
- Miasto: Tam Gdzie Każdy Jest Szcześliwy
- Liczba postów: 272
15 kwietnia 2011, 08:24
nie dobrze oj nie dobrze...ja wczoraj po wyjscu z pracy (czyli po założeniu forum) miałam 1 godzine wolna...szłam szłam przez miasto i walczyłam sama ze soba...wejsc czy nie wejsc do sklepu i wiecie co?? nie weszłam!! mój mały sukces :)