Temat: Nauczyciele chcą wynagrodzeń za czas strajku.

Co o tym myślicie ?

Samorządy decydują się nie wypłacać pensji, ale jakieś dodatki, nagrody itp. W ten sposób nie naruszą dyscypliny finansów publicznych. Nauczyciele przychodzą do pracy i swoje godziny siedzą, po prostu nie prowadzą zajęć. 

Pasek wagi

moja chrzestna jako jedyna ze szkoły (pomijając katechetów) nie strajkowala przychodziła pracować bo potrzebuje pieniędzy i co ona dostaine wypłatę normalną za pracowanie a reszta za siedzenie w szkole? śmiech na sali

tusia9 napisał(a):

moja chrzestna jako jedyna ze szkoły (pomijając katechetów) nie strajkowala przychodziła pracować bo potrzebuje pieniędzy i co ona dostaine wypłatę normalną za pracowanie a reszta za siedzenie w szkole? śmiech na sali

No ale skoro ona tak czy siak dostanie, to czemu nie chcesz dać innym? Przecież nie zabiorą ciotce ani nie dadzą jej nagrody finansowej za order łamistrajka... Tutaj to już chamska zawiść się odzywa. 

Pasek wagi

madziutek.magda napisał(a):

Samorządy decydują się nie wypłacać pensji, ale jakieś dodatki, nagrody itp. W ten sposób nie naruszą dyscypliny finansów publicznych. Nauczyciele przychodzą do pracy i swoje godziny siedzą, po prostu nie prowadzą zajęć. 

To ja też będę na miejscu pracy ale nie będę jej wykonywała... I niech mi szef płaci! W końcu jestem w pracy. Litości... 

madziutek.magda napisał(a):

tusia9 napisał(a):

moja chrzestna jako jedyna ze szkoły (pomijając katechetów) nie strajkowala przychodziła pracować bo potrzebuje pieniędzy i co ona dostaine wypłatę normalną za pracowanie a reszta za siedzenie w szkole? śmiech na sali
No ale skoro ona tak czy siak dostanie, to czemu nie chcesz dać innym? Przecież nie zabiorą ciotce ani nie dadzą jej nagrody finansowej za order łamistrajka... Tutaj to już chamska zawiść się odzywa. 

Żadna zawiść. Czysta sprawiedliwość względem pracowników. Pracujesz - masz, nie pracujesz - nie masz

Diamorfina napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

Samorządy decydują się nie wypłacać pensji, ale jakieś dodatki, nagrody itp. W ten sposób nie naruszą dyscypliny finansów publicznych. Nauczyciele przychodzą do pracy i swoje godziny siedzą, po prostu nie prowadzą zajęć. 
To ja też będę na miejscu pracy ale nie będę jej wykonywała... I niech mi szef płaci! W końcu jestem w pracy. Litości... 

To jest kwestia tego, jak oceniamy cały strajk nauczycieli. Dla mnie to nie jest zwykłe "niepracowanie".

Edit: Zresztą, nikt Ci tego nie zabrania. Jeśli pracodawca będzie chciał Ci zapłacić, to ja nie będę na pewno krzyczeć "nie wolno!", bo ja muszę pracować. Byle tylko ktoś nie miał lepiej ode mnie - polactwo w czystej postaci. 

Pasek wagi

moim zdaniem nie powinni dostać pieniędzy za ten czas. Praca=wynagrodzenie. Jaka sprawiedliwość byłaby dla ludzi, którzy chodzą do pracy i pracują? Strajk się przedłuża nie dlatego, że nie ma żadnych propozycji ze strony rządu, tylko dlatego, że sobie umyślili coś i nie popuszczą. Powinno być tak jak w handlu - jedna strona wysuwa propozycję, druga daje swoją propozycję, ta pierwsza się ustosunkowuje i tak az dojda do porozumienia w połowie drogi - taki kompromis. A tu mam wrażenie, że co by rząd nie zaproponował, to jest źle bo nie jest w 100% tak jak oni chcą. No sorry, ale jak sie chce coś wywalczyć to się rozmawia a nie twardo trzyma swojej propozycji. Jak chcieli dostać przykładowo 1000 zł podwyżki, to trzeba bylo zacząć negocjacje od 1500, rząd dałby 500, oni 1200, rząd 800 i skończyli by na 1000. A oni z uporem maniaka teraz stoją w miejscu. I tak jak ktoś napisał - to jedyny strajk jaki pamiętam, który bije w innych ludzi: rodziców i przede wszystkim w dzieci. Dzieci sa zakładnikami. Dacie co chcemy albo nie bedzie egzaminów. Dacie co chcemy, albo nie będzie matur - ..uj z dziećmi, które się uczyły na to i stresują się samym egzaminem a do tego niepewnością czy te egzaminy będą, czy nawet jeśli będą to ktoś ich nie podważy za 2 miesiące itp. To nie jest fair.

Pasek wagi

Karolka_83

Nauczyciele dopuszczą uczniów do matur. Przecieć matur nie przeprowadzają nauczyciele, a PAŃSTWOWA Komisja Egzaminacyjna. Więc w czym problem w strajku nauczycieli?

Poza tym nauczyciele właśnie trzy razy obniżali swoje żądania. To rząd im zaoferował podniesienie pensum, co po obliczeniach skutkowało... obniżką pensji za godzinę pracy. 

A argument, że ja mam źle, to inni nie mogą mieć lepiej jest narracją najpodlejszych, ubogich intelektualnie osób, więc nawet tego nie skomentuję. 

Pasek wagi

Marisca napisał(a):

Problem jest z określeniem kto jest pracodawcą dla nauczycieli. 

Nie ma problemu. Pracodawcą jest samorząd 

madziutek.magda napisał(a):

Karolka_83Nauczyciele dopuszczą uczniów do matur. Przecieć matur nie przeprowadzają nauczyciele, a PAŃSTWOWA Komisja Egzaminacyjna. Więc w czym problem w strajku nauczycieli?Poza tym nauczyciele właśnie trzy razy obniżali swoje żądania. To rząd im zaoferował podniesienie pensum, co po obliczeniach skutkowało... obniżką pensji za godzinę pracy. A argument, że ja mam źle, to inni nie mogą mieć lepiej jest narracją najpodlejszych, ubogich intelektualnie osób, więc nawet tego nie skomentuję. 

OMG  co za bezmyślność. Jak ktoś nie korzysta z logiki , to używa tekstów o zawiści,podłości...

Pracodawca decyduje o płacy , a pracowdawcą są samorządy więc muszą komuś zabrać żeby im dać (od rządu za czas strajku NIE dostaną),a więc  komu mają zabrać? proponuj...

Podwyżki  dla nauczycieli PO likwidacji karty nauczyciela, prywatyzacji szkół i przekazniu 50% z każdego  500+ dla szkoły danego dziecka. to uzdrowi : szkoły, pensje nauczycieli, jakość nauczania i wymagania rodziców.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.