Temat: Najgorsze cechy wygladu kobiet

Kiedys zalozylam temat o facetach, bylo o smierdzielach, facetach bezzebnych I z brydem za paznokciami. 

Ciekawa jestem, jakie cechy wygladu kobiet uwazacie za najgorsze. 

Ja zaczne. Dla mnie totalnie najgorsze sa brwi jak od szablonu, grube, czarne I koniecznie strzelajace w kosmos go gory. No normalnie nie wiem, czy smiac sie, czy plakac. Na drugim miejscu sa na zolto tlenione wlosy, takie siano, bo brunetka za wszelka cene chce byc blondynka. No i szpony na kilometr w kolorze bardzo pstrokatym z brokatem koniecznie I rzesy jak kurze piora az pod té szablonowe brwi. 

A Co wy? :) 

Ps:  no hate, just fun. 

Ps2: fajnie by bylo panow poczytac

Pasek wagi

Każdy ma swój styl i ma do tego prawo, ale tak cichaczem myślę sobie, że odrzuca mnie na widok tych lesbijskich krótkich fryzur (czub plus wygolone boki), brwi permanentnych, dojrzałych kobiet, pomarszczonych przez fajki (I czesto wodke), ich ziemistej cery i czarnych zębów lub ubytków. TLUSTYCH WLOSOW nie toleruje u nikogo. Brzydza mnie bardzo, ale to bardzo!!!! Włosów na nogach. I ogólnie smierdzieli, ale to jak włosów, niezależnie od płci.

Pasek wagi

doczepiane włosy!!

a ja tam bez make upu wygładam super:-) często tak wychodzę mimo cieni pod oczami, bladej cery i jasnej oprawy oczu .. a mój chłopak zachwycony ;p  ;)

Smoczyla napisał(a):

Maskara a podobno ja jestem chamska. Nic mi nie przeszkadza u innych kobiet bo nie zwracam na to uwagi. Mam to w nosie. Każdy ma prawo sobie być jaki chce nawet gruby brzydki i mieć pazury na pół km. Nie oceniam innych po wyglądzie. 

O matko, masz tu puchar ode mnie za te słowa (puchar)

moją uwagę zwracają tylko za mocno wyskubane brwi:P też mnie zszokował "brak makijażu":P 

PanKrokiet napisał(a):

Ps2: fajnie by bylo panow poczytac
Jako, że jestem brzydki jak musztarda to może nie powinienem się wypowiadać ale ominę elementy, które są niezależne od wszystkiego bo geny ma się jedne i skupię się tylko na tym, który łatwo zmienić. Najgorszy, który mi przychodzi do głowy to są baleriny. Zwłaszcza te szmaciane na cienkiej podeszwie, które wyglądają jak kapcie szpitalne, które można kupić w automacie na oddziałach. Normalnie babka może być 100/100 a jak założy takie buty to od razu jest -40 do atrakcyjności ;) Tak, wiem że są wygodne, nie nie trzeba nosić cały czas szpilek ;)O instagramowych klonach, pompowanych ustach, okropnych brwiach to nawet nie ma co pisać bo zostały już wymienione, poza tym to "oczywiste oczywistości" :)

mój facet to znawca mody i mówi to samo xD odkąd go poznałam nie noszą takich klapciaków

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

KEYMAK napisał(a):

Zależy czy patrzymy na atrakcyjność pod względem mężczyzn czy kobiet i cech, na które mamy wpływ vs. te na które nie mamy...Dla mnie anty u kobiet (niezależne):- brzydka/nieładna twarz (bardzo wąskie usta, bardzo male oczy, duży nos)- niekobiece proporcje (duża talia/brzuch względem szczupłych nóg)Zależne:- bardzo krótkie włosy (o ile nie jest się modelką insta)- zniszczone włosy- doczepiane na grubo rzęsy- zbyt mocny makijaż- bardzo długie paznokcie
to samo + brak makijażu w bardziej formalnych sytuacjach, o ile ktoś nie ma nieskazitelnie pięknej cery, idealnie "idących" brwi, grubych rzęs ;)


Trochę zastanawiają mnie wasze wypowiedzi. To co mnie razi to brak higieny. To co jest dla mnie bardzo płynne to to co określacie jako 'dbanie o siebie'. Zastanawiacie się co to oznacza, dla kogo to robicie i dlaczego? Nie robi mi żadnej różnicy czy nogi ogolone, oczy pomalowane, musi kolor na głowie. Myć się musi każdy (!!!) ale czemu dałyśmy się tak zapędzić w kozi róg, że obrzydzają nas kobiety, które z różnych przyczyn decydują się nie malować (nawet jeśli nie mają jak to nazywacie 'wyrazistej urody'). Dla kogo mają to robić? Dla waszego samopoczucia? Czemu WYMAGAMY tego od siebie i kobiet na około? 

bardzo jasne brwi i rzęsy. Wąskie usta.

Pasek wagi

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

PanKrokiet napisał(a):

Ps2: fajnie by bylo panow poczytac
Jako, że jestem brzydki jak musztarda to może nie powinienem się wypowiadać ale ominę elementy, które są niezależne od wszystkiego bo geny ma się jedne i skupię się tylko na tym, który łatwo zmienić. Najgorszy, który mi przychodzi do głowy to są baleriny. Zwłaszcza te szmaciane na cienkiej podeszwie, które wyglądają jak kapcie szpitalne, które można kupić w automacie na oddziałach. Normalnie babka może być 100/100 a jak założy takie buty to od razu jest -40 do atrakcyjności ;) Tak, wiem że są wygodne, nie nie trzeba nosić cały czas szpilek ;)O instagramowych klonach, pompowanych ustach, okropnych brwiach to nawet nie ma co pisać bo zostały już wymienione, poza tym to "oczywiste oczywistości" :)
mój facet to znawca mody i mówi to samo xD odkąd go poznałam nie noszą takich klapciaków


A lubiłaś wcześniej baleriny? Czy ta wypowiedź znaczy, że pod wpływem swojego mężczyzny przestałaś je nosić? A jakie obostrzenia w jego obuwiu uczyniłaś? Czy tylko mężczyźni mogą robić takie komentarze a my jak owce posłusznie dajemy się wbić w niewygodne buty żeby być bardziej atrakcyjne? wtf Rozumiem, że partner na codzień tylko w lakierkach a nie w trampkach czy innych płaskich butach bo klapciaki?

Najgorsze to te same co u facetów, zaniedbane zęby, brud, smród, brudne ciuchy. Brwi robione marketem to już kwestia gustu, tak samo mi się nie podobają jak wąsy u mężczyzn.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.