- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2019, 17:52
Moja 4 letnia córka dostała wczoraj wieczorem jakiejś plamistej wysypki. Wczoraj miała głównie na twarzy a dziś po obudzeniu na twarzy, ramionach i nogach. Brzuch i plecy czyste. Moja przychodnia dzisiaj nieczynna a na SOR nie uśmiecha mi się jechać, tym bardziej, że nie ma żadnej gorączki, żadnych innych objawów więc znajac życie i tak każą obserwować ze 2-3 dni i dadzą coś przeciwalergicznego. Zauważyłam, że po dzisiejszym pobycie na dworze ta wysypka na ramionach jakby się powiększyła/zaogniła. Czy może to byc jakas reakcja na słońce? Nigdy wczesniej nic takiego nie miała, ale czytałam, że ponoć często się takie coś zdarza tak do 2-3 dni od takich pierwszych cieplejszych dni. Nic ją nie swędzi. Po prostu ta wysypka jest. Oblukałam zdjęcia wysypek typu odra, ospa, różyczka itp i na pewno to nic w ten deseń. Szkarlatyna odpada, rumień miała i syn miał i wiem jak wygląda, poza tym nie ma gorączki. No nic nie pasuje z chorób zakaźnych, więc zostaje mi tylko alergia na coś lub na to słońce. Póki co daję Zyrtec (wczoraj na noc i dziś rano) i teraz pierwszą dawkę wapna i będziemy obserwowali a po świętach jak nie minie to pójdę do przychodni (lub jakby coś się działo więcej, to pojedziemy na tą świąteczną opiekę czy tam sor czy gdzie to się jeździ teraz). Ale może któraś z Was coś kojarzy, miała tak lub zna kogoś kto miał? Wysypka taka czerwonawa/ciemnoróżowa jakby pozlewane plamy, żadnych wyraźnych krostek, wysięków, pęcherzy - nic. Policzki tak samo, tylko bardziej czerwone - coś jak dziecko wejdzie z zimnego dworu do ciepłego domu lub przy trzydniówce też było podobnie na policzkach - takie rumiane jakby, ale też ta wysypka taka pozlewana. Jest na policzkach i brodzie. Córka zachowuje się normalnie, ma normalny apetyt - wygląda jak zdrowa, tylko ma wysypkę :P
Edit: Tak to wygląda po dzisiejszym spacerze. Rano było tak do połowy ramienia i mniej:
Edytowany przez Karolka_83 19 kwietnia 2019, 18:29
19 kwietnia 2019, 18:04
Może jakiś kosmetyk? Albo składnik pożywienia?
19 kwietnia 2019, 18:22
Ja tak mam i u mnie to nadwrażliwość na słońce (fotodermatoza). Później większa ekspozycja dodatkowo skutkuje drobnymi krwiaczkami.
Zyrtec, krem z filtrem i czapka z daszkiem ;) Jak będzie się zaostrzalo to dermatolog - przepisze maść sterydową ktora ponownie uwrazliwi skórę na słońce więc bez tych pierwszych kroczkow I tak się nie obejdzie. Domowe sposoby na łagodzenie podrażnień to też są, z tego co pamiętam przebywanie skóry mlekiem, sok z ogórka etc. Z moich osobistych doświadczeń najlepiej sprawdzała się woda owsiana. Gotujesz wodę, zalewasz płatki owsiane (2 łyżki na 1 l wody), odstawiasz. Później odcedzasz I wody używasz normalnie do mycia. Zostawia delikatny film, koi podrażnienia. Taka woda może stać do 24 h.
Edytowany przez Deadrethh 19 kwietnia 2019, 18:22
19 kwietnia 2019, 18:24
Ja tak mam i u mnie to nadwrażliwość na słońce (fotodermatoza). Później większa ekspozycja dodatkowo skutkuje drobnymi krwiaczkami.Zyrtec, krem z filtrem i czapka z daszkiem ;) Jak będzie się zaostrzalo to dermatolog - przepisze maść sterydową ktora ponownie uwrazliwi skórę na słońce więc bez tych pierwszych kroczkow I tak się nie obejdzie. Domowe sposoby na łagodzenie podrażnień to też są, z tego co pamiętam przebywanie skóry mlekiem, sok z ogórka etc. Z moich osobistych doświadczeń najlepiej sprawdzała się woda owsiana. Gotujesz wodę, zalewasz płatki owsiane (2 łyżki na 1 l wody), odstawiasz. Później odcedzasz I wody używasz normalnie do mycia. Zostawia delikatny film, koi podrażnienia. Taka woda może stać do 24 h.
A zawsze to miałaś? Bo kurcze przez 4 lata NIC kompletnie nie zapowiadało, że słońce może być jakimś problemem. Dodałam zdjęcie wyżej jak to wygląda. Napisz proszę czy u Ciebie to też ma taką postać.
Edytowany przez Karolka_83 19 kwietnia 2019, 18:30
19 kwietnia 2019, 18:43
Wapno na wszelkie alergie i wysypki to dawno obalony mit. W takich sytuacjach wręcz może zaszkodzić, bo osłabia działanie leków przeciwalergicznych.
19 kwietnia 2019, 19:11
To zdjecie u mnie po ukąszenia mrówki Ale z tego co pamiętam na słońce było niemal identycznie. Bardziej widać pokrzywke, na zdjęciu córki to bardziej wyglada na bąble pokrzywkowe ;) I mnie zazwyczaj to swędzi ale każdy reaguje inaczej. I szybko przechodzi, w ciągu kilku godzin.
U mnie zdiagnozowano gdzieś koło tego wieku, razem z AZS. Alergie I nadwrażliwości zawsze mogą się pojawić, to są przypadłości nabywane. Niekoniecznie musi być na słońce - sezon pylkowy już rozpoczęty i w tym roku bije rekordy. Jest masa ostrzeżeń dla alergików. Od zetknięcia z alergenem pokarmowym może minąć kilka dni. No I u małych dzieci często wspolwystepuje przy zakażeniach wirusowych I bakteryjnych, a nawet pasozytniczych. Najczęściej przy lambriach ;)
Skoro postępuje I trwa już kilka dni to udalabym się z dzieckiem do lekarza. Bo jak zacznie puchnac jej krtań to będziesz wyzwala karetkę...
Edytowany przez Deadrethh 19 kwietnia 2019, 19:27
19 kwietnia 2019, 19:34
Skoro postępuje I trwa już kilka dni to udalabym się z dzieckiem do lekarza. Bo jak zacznie puchnac jej krtań to będziesz wyzwala karetkę...
Wczoraj wieczorem zauważyłam że ma czerwone policzki (spodziewałam sie jakiejś gorączki w nocy, bo czasem tak mają dzieciaki moje). Wysypka była tak bardziej z rana na tej buzi, ramionach i nogach. Po powrocie z dworu zauważyłam, że na ramionach (miała krótki rękaw) jej się to zaogniło. Z kolei na nogach jest takie samo jak rano (miała długie rajtuzy). Dlatego pomyślałam o słońcu, bo zaogniły się tylko tak jakby te odkryte części ciała. Nie no, jak zobaczę że się pogłębia to oczywiście idziemy do lekarza. Póki co od powrotu do domu na pewno się już nie powiększyło bardziej. Jutro planuję ją przetrzymać w domu, na wszelki wypadek jeśli słońce faktycznie by miało wpływ. Dzisiaj faktycznie widziałam też, że fruwają takie białe koty (nie wiem czy to dmuchawce, topole, babie lato czy jakieś inne dziady - bo nie znam się na okresach pylenia), więc to też mogłoby być przyczyną i wyjaśniałoby zaognienie się objawów na dworze. No nic, zobaczymy do jutra co będzie. Zyrtec póki co mam i będę podawała. Nie podejrzewam, żeby na dzień dzisiejszy lekarz zalecił nam coś innego. Chyba za krótki okres minął, żeby jej dawali "poważniejsze leki" tym bardziej, że nic innego się nie dzieje. A tak BTW - odnosze wrażenie, że moje dzieci się uwzięły, bo zawsze takie rewelacje wyskakują przed swiętami, długimi weekendami i innymi wolnymi, gdzie jest ograniczony dostęp do zwykłego lekarza pierwszego kontaktu :P
Edytowany przez Karolka_83 19 kwietnia 2019, 19:38
19 kwietnia 2019, 19:42
Hmm... skoro wysypka pojawiła się z rana, a więc po nocy to raczej nie słońce. Przy nadwrażliwosci na słońce wysypka pojawia się w miare szybko, nie po kilku godzinach odpoczynku skóry od ekspozycji... bardziej patrzylabym na alergie kontaktową: turlanie się po trawie, zabawa ze zwierzakiem, czy nawet domowe przedswiateczne porządki (roztocza)
20 kwietnia 2019, 15:51
Jeśli na osłoniętych częściach ciała ( pod rajstopami) to raczej nie od słońca. Zaognienie na ramionach pod wpływem słońca jest możliwe. Nie zmieniłaś proszku, płynu do prania, szamponu itp? Może to alergia krzyżowa- pokarm+ pylki, kosmetyk+ słońce? Zapytaj w aptece, może panthenol w kremie by pomógł?
28 lipca 2022, 10:19
Udało się zdiagnozować? Mamy identyczny problem od ok 2 tyg…