Temat: Najgorsze i najnudniejsze ksiazki

Byl temat o ksiazkach ktore lubicie wiec teraz o tych ktorych nie lubicie. Jakich ksiazek nie dalyscie rady przeczytac i nie podobaja wam sie? Moga byc lektury;>.

Z lektur Proces Kafki byl wtedy jeszcze dla mnei za trudny i nudny a nie wrocialam do tego jeszcze, moze kiedys.
Porwanie w Tiutiurlistanie -lektrua w podstawowce- matko co za ksiazka, glupia do kwadratu
Krzyzacy mnie niestety pobili i nie dalam im rady, doszlam chyba do tego jak Juranda oslepili.
Ponoc Nad Niemnem bije wszystko na glowe ale nei mialam przyjemnosci czytac:D

A teraz uwaga. Jako fanka powiesci i gier fantasy nie zmoglam Wladcy Pierscieni a mialam 3 podejscia! No nie idzie mi to nijak, jakis taki toporny jezyk ma Tolkien i tak rozwlekle opisy ze nie daje rady.

Jedyna ksiazka w ktorej opisy przezucalam (a nigdy tego nei robie) jest Solaris. Generalnie ksiazka fajna, klimatyczna, ciekawa ale te opisy jednak sa troche przegiete:).

Probowalam liznac Zmierzch i Biala Masajke ale tego to juz w ogole nie moge czytac.

Pasek wagi
Nad Niemnem było znosne, przyjemny klimacik, takie troche "noce i dnie";-).
natomiast chłopi, pan tadeusz...ło matko, no przepraszam bardzo, straszne, jak dla mnie, a chłopi generalnie strasznie ciężkie i topporne jesli chodzi o zrozumienie :P
A mi sie Chlopi podobali:)

No wlasnie Kinga nigdy nei czytalam bo....sie boje:). Serio, pozniej nie bede mogla spac itd.
Pasek wagi
Oko Jelenia patrzy na mnie zawsze jak wchodzę do księgarni, ale jeszcze muszę dojrzeć do zakupu :D Z Wędrowyczem zatrzymałam się na Wieszać każdy może i cholercia gdzies w polowie odezwal się bunt i nie chce iść dalej. Zawiodłam się też na Piekarze i "Ani słowa prawdy", za to "Charakternika" pochłonęłam.

Zapomniałam jeszcze o jedynej książce, która doczekała się (w moim przekonaniu) bardzo dobrej ekranizacji: "Forest Gamp" genialny film, a książka porażka po całej lini.

Lektury to dobra rzecz tylko ten przymus przeszkadza. Sienkiewicz na przykład o ile pamiętam publikował Krzyżaków w czasopismie po troszeczku, miało być krótsze ale ludzie się domagali. Działało jak typowy serial :D
Ja nie wiem, naprawdę ten King pisze takie swietne horrory? ja zaczelam czytac Misery ale zupełnie mnie nie wciagnelo... a moze za duzo horrorow sie naogladalam zeby ksiazka zrobila na mnie mocniejsze wrazenie?

uwielbiam wszelkie Bridget jonesy i inne historie nieszczesliwych zabawnych babeczek ale np "p.s kocham Cie" troche mnie zawiodła...podobno film super, ale ksiazke doczytalam do polowy i odlozylam do szuflady, poczeka tam az zbiore sie w sobie zeby dobrnac do konca-te jej historie i "przygody" jakies takie naciagane mocno, podobal mi sie sam poczatek, kiedy jeszcze była w totalnej rozsypce potem zrobiło sie jakos dennie i słitaśnie..


Ksiazki Anne Rice - Wywiad z wampirem podobal mi sie ale to chyba ze wzgledu na swietny film natomiast reszta ktora czytalam lub probowalam przyecztac to meczarnia straszna a probowalam:

Wampir Lestat - gruba kniga, prawie skonczylam;D zostalo mi moze z 10 stron ale jakos mnie malo interesowalo co tam sie dzieje
Wampir Armand - zaczelam, tragedia
Skrzypce - przebrnelam do polowy, tez tragedia
Spiaca krolewna - erotyk, ale w kolko to samo jak w kazdej jej ksiazce, tez nei dokonczylam.
Pasek wagi
Ma ten King typowe horrory, ale większość chyba podchodzi pod thrillery psychologiczne z paranormalnymi wstawkami, więc nie ma sie czego bać specjalnie;)

Przypomniała mi sie jeszcze jedna porażka! "W jego dłoniach" miała być psychologiczna, erotyczna i ogólnie obrazoburcza, a wyszło przydługawe nico bez zakończenia. I ciągłe opisy wkładania rożnych przedmiotów różnym ludziom w cztery litery, bez składu i ładu...Nawet śmieszne, ale ile można?!

Wiem ze to glupie troche i dziecinne ale ja mam naprawde z tym problemy, nie panuje nad swoja wyobraznia:P
Pasek wagi
ailatana ja nie mogę tego czytać już po 20 stronie! nie lubię kinga ;/
a z nudnych książek najgorsza to opowieści o pilocie pirxie i syzyfowe prace
Nienawidzę wszystkich lektur ! Może faktycznie trzeba do nich dorosnąć, w takim razie niech je czytają na studenci a nie gówniarze :d
Polecam 'Pana Tadeusza', wieczorem czytałam jedną księgę i spałam jak zabita całą noc :)
> ja mam drgawki na wspomnienie "Transatlantyku",
> brrrrrrr

Dokładnie. W ogóle Gombrowicz ma specyficzne pióro i kurcze, ciężko zrozumieć. I ciągle to samo: forma, treść, jedno z drugim, jedno wypiera drugie i tak dalej i tak dalej...

Romansidła - jeśli trafię, to sięgam tak mniej więcej w połowie, bo wtedy jest opisany akt seksualny ;) Zresztą wszystkie romansidła mają ten sam schemat. Poznają się, gdy jest źle, staje się dobrze, idą do łóżka a potem jest źle i trzeba zrobić dobrze, by wszyscy byli szczęśliwi.  ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.