12 kwietnia 2011, 20:24
Chciałabym z wami przedyskutować temat związany z emigracją.
Co o tym sądzicie? Macie jakieś doświadczenie? Wyjechałyście kiedyś lub wasi najbliżsi? Jak to oceniacie?
A może kiedyś kusiło was żeby wyjechać?
Ostatnio dużo o tym myślę. Nie raz spotkałam się z opinią, że życie w Polsce marnie wypada na tle innych krajów. Podobno w innych krajach można się spotkać z większą tolerancją, życzliwością. Podczas robienia zakupów nikt nie zagląda Ci w ręce czy czegoś nie ukradłaś.
Społeczeństwo bardziej dba o dobro ogółu. Dbają bardziej o czystość, aby wszystkim żyło się lepiej i przyjemniej.
Na wymarzone perfumy, torebkę czy ciuch nie trzeba zbierać przez kilka miesięcy. Stać na to nawet sprzątaczkę pracującą na pół etatu.
Zapraszam do dyskusji i chętnie poczytam jakie są wasze spostrzeżenia.
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
12 kwietnia 2011, 23:40
ja wyjechałam w zeszłym roku zagranice po maturze. teraz wróciłam do polski na studia, ale zastanawiam się czy nie wziąć sobie roku przerwy i znów wyjechać trochę zarobić. czy poczekać aż będę mieć licencjat i wtedy wyjechać na dłużej. według mnie praca zagranicą jest bardzo dobrym pomysłem. w polsce się nigdy nie zarobi tyle pieniędzy. także ja uważam, że jeśli tylko ktoś ma możliwość wyjazdu i pracy poza granicami polski to powinien z tego skorzystać :)
12 kwietnia 2011, 23:41
moze glupie pytanie zadam, ale nie wiecie czy po takim kierunku jak Budownictwo będę mogła znaleźć pracę zagranicą? Nie chcę wylądować w pracy z którą ten kierunek nie bedzie miał powiązania.
- Dołączył: 2006-02-27
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 1639
13 kwietnia 2011, 00:40
Jestem w Niemczech od 11 lat i chcialabym tylko dodac, ze czesto sie zdarza, ze studia za granica (w tym przypadku poza Niemcami) czesto sie tu nie licza i trzeba "dostudiowywac" ze 2 lata. Wiec jesli pytanie "wyjazd przed, czy po studiach" to radze zdecydowanie przed!
13 kwietnia 2011, 00:53
Sylwia- no własnie też spotkałam się kiedyś z taką opinią dlatego chciałam jeszcze zapytać forumowiczki.
jablkowa- Jeśli chcesz licencjat koniecznie w Polsce robić to wedlug mnie powinnaś go zrobić już teraz. Nie raz słyszałam, że im później się naukę odkłada tym gorzej, bo później może Ci być ciężej się uczyć.
BotanicWater- dziękuję za miłe słowa. Ojj ja byłam w tamtym roku w Holandii i pomijając pracę, która była okropna to zakochałam się w tym kraju. Tam jest idealnie czysto. Domy i ogródki są przepiękne i zadbane zarówno jak i ulice. Podczas pierwszych dni pobytu tam najbardziej zszokował mnie brak firanek w oknach. Po pewnym czasie dopiero zrozumiałam dlaczego tak jest. Tam nikt nikomu w okna nie zagląda.
Nie ma takiego chamstwa. Rzecz która mnie też bardzo rozwaliła to to, że jak ludzie jadą do sklepu na rowerze to zostawiają go bez żadnych zabezpieczeń. W polsce by coś takiego miejsca na pewno nie miało.
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 164
13 kwietnia 2011, 00:55
Sama mieszkam w UK od ponad 6 lat, konczylam tu studia, pracuje i z perspektywy czasu jestem zadowolona z mojej decyzji. Ale to sprawa indywidualna, i ja bym sie nie sugerowala opiniami na forum. Pomysl co za soba zostawisz, i co realnie mozesz oczekiwac na poczatku po wyjezdzie. Niestety poza wyzszymi zarobkami za granica, sa rowniez wyzsze koszty zycia, poza tym od razu nikomu nie proponuja stanowiska prezesa, a spotkalam nie jedna tu osobe z wybujalymi oczekiwaniami. Pomysl sobie, ze w prawie calej Europie jest tez recesja, wiec z praca nie jest za kolorowo. Co do generalnie wiekszej tolerancji spoleczenstwa, i zyczliwosci to sie zgodze, w Polsce nikogo nie obrazajac jest nadal szpanerswo, nawet jak czlowiek idzie smieci wyrzucic, to w pelnej tapecie i 10 cm szpilkach, tutaj brak makijazu i dresik lecac rano po mleko nikogo nie dziwi...
- Dołączył: 2010-03-03
- Miasto:
- Liczba postów: 353
13 kwietnia 2011, 01:32
Zgadzam sie z Sylwia, lepiej zaczynac studja za granica ;) Tylko badz przygotowana - trzeba szybko dorosnac - musisz dbac nie tylko o jedzenie, mieszkanie, kase, nauke, ale tez...o podatki, sprawy rejestracji i ewentualne choroby ...
Duzym ulatwieniem jest wyjazd z chlopakiem/kolezanka - choc nigdy nie ma gwarancji jak rozwinie sie znajomosc.
Tak - o prace jest zdecydowanie ciezej niz jakies 5 lat temu, wszyscy tak twierdza, ale ja jestem zdania ze jesli ktos chce pracowac to prace znajdzie (trzeba byc upartym) - a w Holandii mozesz byc spokojna ze znajdziesz prace w swoim zawodzie. Nie do pomyslenia jest zeby osoba z wyzszym wyksztalceniem pracowala fizycznie.
Co jeszcze... Czuje sie tutaj zdecydowanie bezpieczniej - moge wracac wieczorem do domu i nie boje sie ze mnie ktos napadnie. Gdy jestem w PL to zawsze musze miec glowe na karku - a juz polskich dworcow to sie boje strasznie :D
Przed wyjazdem najbardziej stresowalam sie jezykiem. Angielski znalam dobrze, ale balam sie ze zabraknie mi polskiego, wiec zabralam duzo ksiazek/muzyki/filmow po polsku. Na miejscu okazalo sie ze swiat jest maly ;) Mam znajomych Polakow (choc wcale nie przyjaciol), do tego nauczylam dwie osoby polskiego - wiec calkiem ciekawie ;)
ps. jak bedziesz amsterdamie (albo innym wiekszym miescie) - to zapinaj rower - inaczej nie postoi dluzej niz 5min :D rower to chodliwy towar... ;)
13 kwietnia 2011, 02:33
Czy przed studiami czy po..trudno powiedziec. Na pewno nie w trakcie tak jak ja zrobilam
![]()
bo wzielam dziekanke i mialam wracac po roku a jednak zostalam i przepadly mi 3 lata. Niby moglam przepisac oceny, ale mialam wrazenie ze i tak duzo mi nie przepisza i nawet nie probowalam. Mi sie bardzo podobaja studia w stanach. Poza tym mysle ze latwiej Ci bedzie wyjechac zaraz po maturze niz jak juz skonczysz studia, bo wtedy moze juz bedziesz miala jakas prace, ktora bedzie Ci ciezko zostawic.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 8
13 kwietnia 2011, 06:59
Moja siostra odrazu po liceum wyjechala do holandii bo w szkole zalatwiali praktyki na pół roku.i tak siedzi juz tam 3rok , przyjezdza na swieta,ale nie zawszei właśnie w czerwcu do niej jade na miesiac do pracy , troche sie boje ale bede miala tam siostre wiec chyba dam rade;)
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto: Banana Town
- Liczba postów: 20
13 kwietnia 2011, 07:03
Wiesz Weerra, zycie w obcym kraju ma swoje plusy. Trzeba sie jednak bardzo zastanowic, czy jestes w stanie zyc daleko od kraju w ktorym sie wychowalas, od przyjaciol, rodziny itd. Nie zawsze da sie dojechac na swieta czy na rodzinne uroczystosci. Do tego dochodza niedogodnosci natury praktycznej - ciezko moze byc np. zdobyc polskie ksiazki, mozna miec klopoty z odbiorem polskiej telewizji, a do tego preferencje kulinarne obcego kraju moga calkowicie odbiegac od Twoich. Sa to takie prozaiczne rzeczy, ktore jednak moga stac sie na dluzsza mete dokuczliwe. Mieszkam w Stanach juz od przeszlo 13 lat (glownie na zachodnim wybrzezu), a moj maz nie jest Polakiem. Do wszystkiego musialam sie przyzwyczaic, ale czas zrobil swoje i teraz czuje sie tutaj jak u siebie. Zuuuza pisze powyzej, ze nie chcialaby mieszkac w wiekszych skupiskach Polakow na obczyznie, ale wlasnie ta bliskosc moze byc czasami bardzo pomocna. A tak na marginesie, duzo jest roznych plotek o Polakach z Chicago sterczacych na ulicy z piwem, ale jest to absolutna bzdura, wiec nie ma sie czego tutaj obawiac. Wiem, bo tam bylam.
- Dołączył: 2010-09-19
- Miasto:
- Liczba postów: 52
13 kwietnia 2011, 07:12
moja mama mieszka na cyprze juz dobre 6 lat. jezdze tam co roku na cale wakacje. powiem wam, ze rzeczywiscie zycie jest o wiele inne.wszyscy sie usmiechaja, nic nikogo nie dziwi. jezeli poprosisz na ulicy o cos, albo nawet a mala 'pozyczke' tj typu 2 euro, masz gwarancje ze ktos ci da. Cypryjczycy są bardzo hałaśliwi i zaczepiają dziewczyny. Ogólem jest okej. Pierwsze na co zwróciłam uwagę po przyjeździe to to w jaki sposób się oni poruszają - mianowicie, tak jakby niczym nigdy się nie przejmowali . A temperature w lecie da się znieść, z biedąą .. ;d