Temat: prawdziwe zarobki nauczycieli

Osobiście znam takich nauczycieli, co ze wszystkimi dodatkami, nagrodami w przeliczeniu na miesiąc mają średnio ok. 7 brutto. 

jestem przeciwna temu strajkowi , pensje nauczycieli powinny być dostosowane do jakości ich pracy !!! indywidualnie 

Pasek wagi

OstatniaSzansaMadaleen napisał(a):

jestem przeciwna temu strajkowi, pensje nauczycieli powinny być dostosowane do jakości ich pracy !!! indywidualnie 

Powinny

Jestem nauczycielem dyplomowanym z 31 stażem pracy. Mam goły etat. Zarabiam 3 tys. na miesiąc { netto} z dodatkami.

rubi200 napisał(a):

Te mityczne dodatki to tez moj ulubiony wątek, co wy myslicie ze to jakieś tysiące? Naprawde poki nie zobaczycie stanu konta nauczyciela czy urzednika to nie gadajcie glupot. 

Jak dowiadywałam się o pensję pracowników samorządowych  niższego szczebla w moim mieście to do pensji zasadniczej ( ponad 3 brutto)  było 1000 zł. na początek. Potem awansuje się i przeskakuje szczebelki, zasadnicza i dodatki rosną.

I napiszę Ci coś np. mam znajomych asystentów prokuratora, czy sędziego i wiesz ile zarabiają 3200-3500 brutto, więc niech nauczyciele nie stękają, bo ktoś odwala robotę za sędziego,  a zarabia grosze. 

Marisca napisał(a):

Co do samej przydatności nauczycieli - wystarczy dobry podręcznik i średnio rozgarnięty człowiek sam się nauczy nawet matematyki, czy fizyki. W przypadku języków faktycznie byłby potrzebny ktoś do konwersacji.

Jasne, samokształcenie przyszłością edukacji. Czy można się samemu nauczyć czytać i liczyć?

.

i niech doliczy: 

trzynastkę

dodatek motywacyjny

wysługę lat

nagrody nauczycieli

wczasy pod gruszą

kasę na święta 

socjalne

kasę za wychowawstwo, stażystów itp.

i szereg innych dodatków 

i niech wtedy powie ile zarabia

Marisca napisał(a):

rubi200 napisał(a):

Te mityczne dodatki to tez moj ulubiony wątek, co wy myslicie ze to jakieś tysiące? Naprawde poki nie zobaczycie stanu konta nauczyciela czy urzednika to nie gadajcie glupot. 
Jak dowiadywałam się o pensję pracowników samorządowych  niższego szczebla w moim mieście to do pensji zasadniczej ( ponad 3 brutto)  było 1000 zł. na początek. Potem awansuje się i przeskakuje szczebelki, zasadnicza i dodatki rosną.I napiszę Ci coś np. mam znajomych asystentów prokuratora, czy sędziego i wiesz ile zarabiają 3200-3500 brutto, więc niech nauczyciele nie stękają, bo ktoś odwala robotę za sędziego,  a zarabia grosze. 

Generalnie polska budżetówka zarabia kiepsko. Sędzia czy prokurator, ordynator, dyrektor szkoły to jest tylko jakiś procent pracowników budżetówki. A cała reszta, w tym przeciętni nauczyciele, pielęgniarki, pracownicy laboratoriów czy sądów to są małe pieniądze, zamrożone pensje i właściwie dość szybko dochodzi się do ściany - kończą się możliwości awansu i podwyżek.

Rissika napisał(a):

Marisca napisał(a):

rubi200 napisał(a):

Te mityczne dodatki to tez moj ulubiony wątek, co wy myslicie ze to jakieś tysiące? Naprawde poki nie zobaczycie stanu konta nauczyciela czy urzednika to nie gadajcie glupot. 
Jak dowiadywałam się o pensję pracowników samorządowych  niższego szczebla w moim mieście to do pensji zasadniczej było 1000 zł. na początek. Potem awansuje się i przeskakuje szczebelki, zasadnicza i dodatki rosną.I napiszę Ci coś np. mam znajomych asystentów prokuratora, czy sędziego i wiesz ile zarabiają 3200-3500 brutto, więc niech nauczyciele nie stękają, bo ktoś odwala robotę za sędziego,  a zarabia grosze. 
Nauczyciel pracuje na pełen etat, nie będę się powtarzać wymieniając czym się zajmuje, bo już to zrobiłam w drugim, dotyczącym tego, wątku. Nie jest to jednak tylko siedzenie sobie 18h na lekcjach z dziećmi. Moja mama czy jej koleżanki w zyciu nie widziały 1000 zł dodatku, szczególnie na początek. 300 zł max, a pracuje około 30 lat. Moja mama dostaje 3400 brutto, na rękę dostaje 3100. Wlasnie prxyznalas, że zarabia grosze. A uwierz, że pracuje od samego początku z pełnym sercem dla swoich uczniów i pracę kocha. Tak cieżko zrozumieć, że chce mieć coś więcej za tyle lat poświęcenia? Owszem, moze poszukać pracy gdzie indziej, ale ona chce kształcić młodzież i chyba to wlasnie powinno być jakoś doceniane. 

Wielu pracuje pełen etat 40 h tygodniowo i musi zabierać robotę do domu, albo w określonych dniach miesiąca siedzi za darmo po godzinach. Każda praca powinna być doceniana, a nie jest. Może niech każdy wyjdzie na ulicę ......

Naprawdę jakby Twoja mama pracowała u prywaciarza to słowa nie mogłaby pisnąć.

Jak kilka lat temu pracowała w jednej kancelarii to była zmowa na mieście , że wszyscy płacą tylko minimalną i nie było gdzie uciec. A strajk ? Hahahahaha Podwyżka ? Hahahaha

Rissika napisał(a):

pooziomkaaa napisał(a):

dokladnie tak, niech nauczyciele pokażą pensje ze wszystkimi dodatkami, zreszta jak im tak źle niech idą gdzieś indziej do pracy i maja26 dni urlopu, a nie tyle laby i ,,pół etatu,,
Napisałam Ci cos w drugim wątku na temat tej laby. Serio chcesz, żeby dzieci w tym kraju uczyli ludzie, którzy nie mają lepszych perspektyw, a nie Ci, którzy się do tego nadają? Bo tak będzie za kilka lat, jeżeli nic się temu sektorowi nie zaproponuje.Moja mama wczoraj mi pokazała swoje zarobki na kartce - 3400 brutto. To jest CAŁOŚĆ za miesiąc pracy. Nie będzie żadnych szalonych dodatków w wysokości 5000 zł. A szkoda. 

Nie ma sensu żebyś się z nimi kłóciła. Marisca zawsze ma rację, nawet jak gówno wie na dany temat :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.