- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 kwietnia 2019, 19:30
Osobiście znam takich nauczycieli, co ze wszystkimi dodatkami, nagrodami w przeliczeniu na miesiąc mają średnio ok. 7 brutto.
Edytowany przez pooziomkaaa 4 sierpnia 2019, 17:33
10 kwietnia 2019, 20:25
jestem przeciwna temu strajkowi , pensje nauczycieli powinny być dostosowane do jakości ich pracy !!! indywidualnie
10 kwietnia 2019, 20:32
jestem przeciwna temu strajkowi, pensje nauczycieli powinny być dostosowane do jakości ich pracy !!! indywidualnie
Powinny
10 kwietnia 2019, 20:38
Jestem nauczycielem dyplomowanym z 31 stażem pracy. Mam goły etat. Zarabiam 3 tys. na miesiąc { netto} z dodatkami.
10 kwietnia 2019, 20:41
Te mityczne dodatki to tez moj ulubiony wątek, co wy myslicie ze to jakieś tysiące? Naprawde poki nie zobaczycie stanu konta nauczyciela czy urzednika to nie gadajcie glupot.
Jak dowiadywałam się o pensję pracowników samorządowych niższego szczebla w moim mieście to do pensji zasadniczej ( ponad 3 brutto) było 1000 zł. na początek. Potem awansuje się i przeskakuje szczebelki, zasadnicza i dodatki rosną.
I napiszę Ci coś np. mam znajomych asystentów prokuratora, czy sędziego i wiesz ile zarabiają 3200-3500 brutto, więc niech nauczyciele nie stękają, bo ktoś odwala robotę za sędziego, a zarabia grosze.
Edytowany przez Marisca 10 kwietnia 2019, 20:44
10 kwietnia 2019, 20:44
Co do samej przydatności nauczycieli - wystarczy dobry podręcznik i średnio rozgarnięty człowiek sam się nauczy nawet matematyki, czy fizyki. W przypadku języków faktycznie byłby potrzebny ktoś do konwersacji.
Jasne, samokształcenie przyszłością edukacji. Czy można się samemu nauczyć czytać i liczyć?
10 kwietnia 2019, 20:50
i niech doliczy:
trzynastkę
dodatek motywacyjny
wysługę lat
nagrody nauczycieli
wczasy pod gruszą
kasę na święta
socjalne
kasę za wychowawstwo, stażystów itp.
i szereg innych dodatków
i niech wtedy powie ile zarabia
Edytowany przez pooziomkaaa 4 sierpnia 2019, 17:35
10 kwietnia 2019, 20:52
Jak dowiadywałam się o pensję pracowników samorządowych niższego szczebla w moim mieście to do pensji zasadniczej ( ponad 3 brutto) było 1000 zł. na początek. Potem awansuje się i przeskakuje szczebelki, zasadnicza i dodatki rosną.I napiszę Ci coś np. mam znajomych asystentów prokuratora, czy sędziego i wiesz ile zarabiają 3200-3500 brutto, więc niech nauczyciele nie stękają, bo ktoś odwala robotę za sędziego, a zarabia grosze.Te mityczne dodatki to tez moj ulubiony wątek, co wy myslicie ze to jakieś tysiące? Naprawde poki nie zobaczycie stanu konta nauczyciela czy urzednika to nie gadajcie glupot.
Generalnie polska budżetówka zarabia kiepsko. Sędzia czy prokurator, ordynator, dyrektor szkoły to jest tylko jakiś procent pracowników budżetówki. A cała reszta, w tym przeciętni nauczyciele, pielęgniarki, pracownicy laboratoriów czy sądów to są małe pieniądze, zamrożone pensje i właściwie dość szybko dochodzi się do ściany - kończą się możliwości awansu i podwyżek.
10 kwietnia 2019, 20:55
Nauczyciel pracuje na pełen etat, nie będę się powtarzać wymieniając czym się zajmuje, bo już to zrobiłam w drugim, dotyczącym tego, wątku. Nie jest to jednak tylko siedzenie sobie 18h na lekcjach z dziećmi. Moja mama czy jej koleżanki w zyciu nie widziały 1000 zł dodatku, szczególnie na początek. 300 zł max, a pracuje około 30 lat. Moja mama dostaje 3400 brutto, na rękę dostaje 3100. Wlasnie prxyznalas, że zarabia grosze. A uwierz, że pracuje od samego początku z pełnym sercem dla swoich uczniów i pracę kocha. Tak cieżko zrozumieć, że chce mieć coś więcej za tyle lat poświęcenia? Owszem, moze poszukać pracy gdzie indziej, ale ona chce kształcić młodzież i chyba to wlasnie powinno być jakoś doceniane.Jak dowiadywałam się o pensję pracowników samorządowych niższego szczebla w moim mieście to do pensji zasadniczej było 1000 zł. na początek. Potem awansuje się i przeskakuje szczebelki, zasadnicza i dodatki rosną.I napiszę Ci coś np. mam znajomych asystentów prokuratora, czy sędziego i wiesz ile zarabiają 3200-3500 brutto, więc niech nauczyciele nie stękają, bo ktoś odwala robotę za sędziego, a zarabia grosze.Te mityczne dodatki to tez moj ulubiony wątek, co wy myslicie ze to jakieś tysiące? Naprawde poki nie zobaczycie stanu konta nauczyciela czy urzednika to nie gadajcie glupot.
Wielu pracuje pełen etat 40 h tygodniowo i musi zabierać robotę do domu, albo w określonych dniach miesiąca siedzi za darmo po godzinach. Każda praca powinna być doceniana, a nie jest. Może niech każdy wyjdzie na ulicę ......
Naprawdę jakby Twoja mama pracowała u prywaciarza to słowa nie mogłaby pisnąć.
Jak kilka lat temu pracowała w jednej kancelarii to była zmowa na mieście , że wszyscy płacą tylko minimalną i nie było gdzie uciec. A strajk ? Hahahahaha Podwyżka ? Hahahaha
10 kwietnia 2019, 20:55
Napisałam Ci cos w drugim wątku na temat tej laby. Serio chcesz, żeby dzieci w tym kraju uczyli ludzie, którzy nie mają lepszych perspektyw, a nie Ci, którzy się do tego nadają? Bo tak będzie za kilka lat, jeżeli nic się temu sektorowi nie zaproponuje.Moja mama wczoraj mi pokazała swoje zarobki na kartce - 3400 brutto. To jest CAŁOŚĆ za miesiąc pracy. Nie będzie żadnych szalonych dodatków w wysokości 5000 zł. A szkoda.dokladnie tak, niech nauczyciele pokażą pensje ze wszystkimi dodatkami, zreszta jak im tak źle niech idą gdzieś indziej do pracy i maja26 dni urlopu, a nie tyle laby i ,,pół etatu,,
Nie ma sensu żebyś się z nimi kłóciła. Marisca zawsze ma rację, nawet jak gówno wie na dany temat :)