- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 388
12 kwietnia 2011, 15:27
Witam:),sprawa wygląda tak,że idę ze swoim Ł na wesele jego kuzyna i umówiliśmy się,że prezent kupimy razem,bo ja tak się lepiej czuję. I tu pojawia się problem co można im kupić. Mają 30lat, dziecko w drodze i całe mieszkanie urządzone. Nie chodzę na wesela dlatego nie wiem co teraz można kupić a pieniędzy nie chcemy dać,bo oni tracą na byle co. Proszę o pomoc:)
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 388
12 kwietnia 2011, 15:44
:)Dziekuje bardzo:), teraz bede przegladala pomysły:))
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
12 kwietnia 2011, 15:54
A niech sobie tracą na co chcą -dorośli ludzie
![]()
Ja tam wychodzę założenia że lepsza kasa niż kupić prezent "byle tylko był".
A za ile ma być prezent?
Najlepiej w takim wypadku porozglądać się cichaczem po ich domu,podpytać się ich rodziców czy nawet ich samych.
Moja propozycja to:
komplet sztuców
serwis obiadowy
porcelana kawowo - herbaciana pod warunkiem że lubią pić z filiżanek
ekspres do kawy
To mam i sobie chwalę.-są różne modele,wielkości etc.
http://allegro.pl/podwojne-naczynie-z-podgrzewaczem-2x1-6l-kinghof-i1543222054.html 12 kwietnia 2011, 15:58
"byle tylko był".
pewnie że tak, nie ma co uszczęśliwiać na siłę.
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
12 kwietnia 2011, 16:05
Dokładnie że tak.
A już tym bardziej że dziecko w drodze ....
- Dołączył: 2008-11-17
- Miasto: Okinawa
- Liczba postów: 5190
12 kwietnia 2011, 16:06
mysle, ze pieniazki bym sie im napewno przydaly;) tym bardziej, ze dziecko w drodze-a i czes wesela by zaplacili z tych pieniazkow gosci;))
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
12 kwietnia 2011, 16:25
ja biorę ślub, mam dom świeżo po remoncie w pełni wyposażone. jeżeli dostałabym jakiś prezent do domu, a każdy z gości byłby uprzedzony że niczego mi nie brakuje to czułabym się zniesmaczona. Rozumiem że ktoś nie ma dużo kasy, ale po co kupować na chama?
nawet te 150-200 zł dajcie to będzie lepsze niż wymuszony prezent.
niech wydadzą je na co chcą, w końcu chyba musieli oszczędzać kilkadziesiąt tysięcy na wesele.
to jest mój punkt widzenia przyszłej panny młodej
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 388
12 kwietnia 2011, 16:30
Dziękuję:)musimy jeszcze raz przedyskutować tą sprawę jednak z ukochanym:)).
- Dołączył: 2007-05-30
- Miasto: Birma
- Liczba postów: 1185
12 kwietnia 2011, 16:47
hejkA :)
sama niedawno bralam slub i wiem ze kasa jest najlepsza... sami pozniej sobie kupilismy to, co nam bylo potrzebne
ale z 10 kompletow poscieli tez bym sie cieszyla.
ja sie w zasadzie cieszylam ze wszystkiego bo nic nie mialam... nowy dom, nowe zycie... wszystko musialam od podstaw urzadzac.
Ale tak czy siak stawiam na kase
Edytowany przez Jogobelka 12 kwietnia 2011, 16:48
12 kwietnia 2011, 17:43
Przecież to ich sprawa co zrobią z pieniążkami przede wszystkim zwróci im się za wasz talerzyk i to chyba wystarczy a kupią sobie sami co będą chcieli.Uważam tak jak poprzedniczki,że najlepiej jak im dacie kasę...