Temat: Prasujecie skarpetki?

Ostatnio usłyszałam, że to dziwne, że prasuję skarpetki. Dla mnie to zupełnie normalne, nie cierpię nie uprasowanych skarpetek. Inne rzeczy rzadko prasuję chyba że bardzo mam wygniecione albo to jakieś eleganckie ubrania, ale nieuprasowane skarpetki zakładam tylko w ostateczności, gdy się okazuje, że nie mam na stanie żadnych uprasowanych. Ma ktoś tak czy to tylko takie moje dziwactwo? :pp

Berchen napisał(a):

adorotaa napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

quote="adorotaa napisał(a):

Nie prasuje i o zgrozo nie składam skarpetek i majtek w kostkę, wkładam je płasko do szuflady i już.
Ja akurat majtki składam, ale skarpetki też zawsze prosto, nie zawijam tez jedne w drugie, bo się nierówno rozciągają

Karolka_83 napisał(a):

nie prasuję skarpet :) Ale mam znajomą która prasuje ręczniki, ścierki kuchenne, pościel, skarpetki i majtki. Dla mnie obłęd :) Ja prasuję tylko to co konieczne, żeby wyglądać jak człowiek :)
A widzisz, u mnie było podobnie. Teraz mamie i babci już się nie chce wraz z wiekiem i chorobami, ale ja wciąż lubię wyprasować ręczniki, ścierki pościele, obrusy, firanki, z ubraniami już mniej bo więcej zachodu. Chyba glownie tak mi skarpetki jeszcze w głowie zostaly. A właśnie prasujecie firanki? Nie cierpię tego, ale nie uprasowanych jakoś głupio mi założyć
Firany prasuje koniecznie.
firanke - kiedys mialam wredna - taki splot gesty ze gniotl sie dziwnie w pralce i zawsze prasowalam - inaczej zagniecenia zostawaly ale w koncu wyrzucilam i kupilam z innym splotem - ta wieszam bardzo wilgotna i wyciaga sie sama na gladko. Od 10lat mam w sumie tylko ta jedna w sypialni a reszta okien bez typowych firanek i spokoj.

Hmm.. Firanek też nie mam w mieszkaniu :D Wybrakowana jakaś jestem. Ani firan, ani żelazka.

Berchen napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Berchen napisał(a):

iga333 napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Niby się same prasują na nodze, ale w szafie łatwiej je ułożyć jak są wyprasowane i nigdy nie muszę szukać skarpety do pary . Teraz pewnie przeczytam, że tylko ja mam ułożone skarpetki w szafach tak? :PP 
ja też mam poukładane, sparowane - zwijam i wkładam w jedną
skarpetki paruje po praniu i skladajac razem "zwijam " tak ze fajnie sie ukladaja w szufladzie, nie prasuje bo suszac w suszarce takie rzeczy sa po suszeniu gladkie, podobnie swetry, reszte prasuuje, tez jeansy - sa gladsze, ladniejsze, nie znosze nieuparasowanych ciuchow, nigdy bym w czyms takim nie wyszla , nawet po domu bym nie zalozyla nieuprasowanej koszulki /T-shirta.Jedynie bielizny nie prasuje - od czasu jak w podstawowce prasowalam i jakies majtki ze sztucznym wloknem przykleily sie idealnie do zelazka - zelazko bylo do wyrzucenia. 
Oduczylam sie prasowania majtek w ten sam sposób 
hahahahah, to bylo u mnie cos okolo 40!!!!  lat temu a do dzisiaj pamietam widos spodu zelazka i moje zdziwienie, nie mowiac o tym - "co powiem mamie?" hahaha, to mamy wspolne wspomnienie.

Hahahahha, miałam dokładnie tak samo :D "co ja powiem mamie?" Wyczyściłam jak się dało i załatwiłam to tak "mamoooo! Ktoś przypalił żelazkoooo!" hahaha, u mnie było to z 10 lat temu :DD

Butlonos napisał(a):

Berchen napisał(a):

adorotaa napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

quote="adorotaa napisał(a):

Nie prasuje i o zgrozo nie składam skarpetek i majtek w kostkę, wkładam je płasko do szuflady i już.
Ja akurat majtki składam, ale skarpetki też zawsze prosto, nie zawijam tez jedne w drugie, bo się nierówno rozciągają

Karolka_83 napisał(a):

nie prasuję skarpet :) Ale mam znajomą która prasuje ręczniki, ścierki kuchenne, pościel, skarpetki i majtki. Dla mnie obłęd :) Ja prasuję tylko to co konieczne, żeby wyglądać jak człowiek :)
A widzisz, u mnie było podobnie. Teraz mamie i babci już się nie chce wraz z wiekiem i chorobami, ale ja wciąż lubię wyprasować ręczniki, ścierki pościele, obrusy, firanki, z ubraniami już mniej bo więcej zachodu. Chyba glownie tak mi skarpetki jeszcze w głowie zostaly. A właśnie prasujecie firanki? Nie cierpię tego, ale nie uprasowanych jakoś głupio mi założyć
Firany prasuje koniecznie.
firanke - kiedys mialam wredna - taki splot gesty ze gniotl sie dziwnie w pralce i zawsze prasowalam - inaczej zagniecenia zostawaly ale w koncu wyrzucilam i kupilam z innym splotem - ta wieszam bardzo wilgotna i wyciaga sie sama na gladko. Od 10lat mam w sumie tylko ta jedna w sypialni a reszta okien bez typowych firanek i spokoj.
Hmm.. Firanek też nie mam w mieszkaniu :D Wybrakowana jakaś jestem. Ani firan, ani żelazka.

Nie masz czego prasować to żelazko nie potrzebne :P Jak żyłam bardziej na walizkach to też żelazkiem się nie kłopotałam. I szczerze to ja firan też nie lubię, ale jakoś to się u mnie zostało "z pokolenia na pokolenie" :|

Nie prasuję ani skarpetek ani majtek. 

Straszne dziwactwo... przecież w skarpetkach nie ma co prasować??one nie są zmięte, no nie wiem, może ja jakiś innych używam? ale moje pomięte nie są ;) Staram się prasować tylko to co niezbędne.

sweeetdecember napisał(a):

Nie przyszloby mi to do glowy.Generalnie prasowanie to najbardziej znienawidzona przeze mnie czynnosc z domowych obowiazkow, wiec staram sie kupowac rzeczy, ktore w ogole nie wymagaja prasowania - wiadomo czasami musze przebolec jakas koszule, ale robie to meeega rzadko.

w zasadzie od czasu jak uzywam zelazka z generatorem pary - prasowanie zajmuje mi niewiele czasu i nie jest takie meczace.

Nie prasuję skarpet. Ogólnie rzadko prasuję, staram się kupować rzeczy, które się nie gniota ;p

Pasek wagi

skarpet ani majtek nie.  Do głowy by mi nie przyszło.  

Ręczników nie,  scierek kuchennych nie.  Nie widzę takiej konieczności. 

Obrusy zdecydowania tak. 

Firanki zależy jakie.  Niektóre wystarczy rozwiesic wilgotne, inne trzeba traktować  żelazkiem. 

Pościel zależy z jakiego materiału i jak wygląda po wyschnięciu.  

Ubrania dosłownie kilka razy w roku.  Większość z tego co mam w szafie nie wymaga prasowania. 

Pasek wagi

hehhehehe bez przesady :D:D 

Pasek wagi

z nudow moze i bym to robil ale nie mam czasu na prasowanie zwyklych rzeczy ....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.