Temat: Prasujecie skarpetki?

Ostatnio usłyszałam, że to dziwne, że prasuję skarpetki. Dla mnie to zupełnie normalne, nie cierpię nie uprasowanych skarpetek. Inne rzeczy rzadko prasuję chyba że bardzo mam wygniecione albo to jakieś eleganckie ubrania, ale nieuprasowane skarpetki zakładam tylko w ostateczności, gdy się okazuje, że nie mam na stanie żadnych uprasowanych. Ma ktoś tak czy to tylko takie moje dziwactwo? :pp

KlaudiaGriffin napisał(a):

T-shirt czy jeansy nie wymagają prasowania jeśli się je ładnie rozwiesi, jeśli ktoś po praniu musi prasować te rzeczy to znaczy,że kiepsko je wiesza na suszarce tworząc zagięcia. Na allegro widziałam nawet firanki ,które nie  wymagają prasowania, wiesza się je wilgotne na okno. P.S nie, nie prasuję skarpet

To z firankami to akurat dobre :) spróbuję na takiej normalniej, lekko przeschnietej, jak sobie taka już powieszona wyschnie to może będzie dobrze wyglądać :)

Kurcze, nie wiedziałam, że tak można :o Nigdy nie widziałam, żeby ktoś prasował skarpetki.

Ja tam nie prasuje nic. Lenistwo. Może być wymięte. No może jakąś koszulę na rozmowe o pracę czy coś, ale tak to nie..

Pasek wagi

do magla noszę  ;)

jedno z bardziej uroczych dziwactw o jakim slyszałam <3

Skarpetek i majtek nie prasuje. Poza tym prasuje wszystkie ubrania, które się gniota. Natomiast jeśli coś nie wymaga prasowania, to nie prasuje, bo nie przepadam za tym.

Pasek wagi

Nie przyszloby mi to do glowy.

Generalnie prasowanie to najbardziej znienawidzona przeze mnie czynnosc z domowych obowiazkow, wiec staram sie kupowac rzeczy, ktore w ogole nie wymagaja prasowania - wiadomo czasami musze przebolec jakas koszule, ale robie to meeega rzadko.

Iamcookie napisał(a):

Matyliano napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Niby się same prasują na nodze, ale w szafie łatwiej je ułożyć jak są wyprasowane i nigdy nie muszę szukać skarpety do pary . Teraz pewnie przeczytam, że tylko ja mam ułożone skarpetki w szafach tak? :PP 
to teraz już muszę zapytać :D w jakiej formie układasz te skarpety w szafie, że wyprasowanie pomaga Ci odszukać parę :D bo istnieją fajne sposoby składania skarpet, bez rozciągania ich ;)ps. doczytałam :D 
Aż zdjęcie musiałam zrobić :D Wszystkie mam ulozone w rządkach, teraz leżą sobie tak swobodnie, bo zepsuł mi się organizer i właśnie jakos tak nasunął mi się temat skarpetek. Kilka skarpet z szafki

I tak w ombre je układasz? Kolorami?

 

ja nic nie prasuję, nawet tshirtów - wiem, niechluj (smiech)

prasuje tylko i wyłącznie rzeczy które widać :-P T-shirty, sukienki, spódnice i spodnie materiałowe :-P prasujee tez obrusy, zaslony itd. jest tego trochę bo z mężem nienawidzę łazić w wymietolonych ciuchach i wyglądać jak obwieś. Ale skarpety ? nieee ani to ani majtek i tak juz spedzam przy desce na tyle duzo czasu zeby marnowac go na rzeczy, które jak wciagne na tyłek albo stopę prasuja się same ;-)

iga333 napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Niby się same prasują na nodze, ale w szafie łatwiej je ułożyć jak są wyprasowane i nigdy nie muszę szukać skarpety do pary . Teraz pewnie przeczytam, że tylko ja mam ułożone skarpetki w szafach tak? :PP 
ja też mam poukładane, sparowane - zwijam i wkładam w jedną

skarpetki paruje po praniu i skladajac razem "zwijam " tak ze fajnie sie ukladaja w szufladzie, nie prasuje bo suszac w suszarce takie rzeczy sa po suszeniu gladkie, podobnie swetry, reszte prasuuje, tez jeansy - sa gladsze, ladniejsze, nie znosze nieuparasowanych ciuchow, nigdy bym w czyms takim nie wyszla , nawet po domu bym nie zalozyla nieuprasowanej koszulki /T-shirta.

Jedynie bielizny nie prasuje - od czasu jak w podstawowce prasowalam i jakies majtki ze sztucznym wloknem przykleily sie idealnie do zelazka - zelazko bylo do wyrzucenia. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.