- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2019, 07:07
Hej, taki luźny temacik - jestem ciekawa jak to było u was :)
Ja jestem z facetem i od 6 miesięcy kończy we mnie - i nic. Zaczynam się zastanawiać czy wszystko ze mną okej. Teraz znów za 4 dni ma się pojawić okres i pewnie będzie, bo już czuję że się zbliża.
18 lutego 2019, 08:13
Pierwsza ciążą to był "złoty strzał". druga ok. 1,5 roku. Nie ma reguły. Im bardziej Ci zależy tym będzie trudniej.
18 lutego 2019, 08:20
Pierwsza ciąża , jeden raz bez zabezpieczenia i się udało od razu . Druga ciąża pół roku starań. Im bardziej się spinasz i myślisz o tym żeby zajść tym więcej czasu Cinto zajmie . Wiem z własnego doświadczenia.
18 lutego 2019, 08:25
pierwsza ciąża (28lat) 2 cykl a druga ciąża chyba 3 cykl lub też drugi (31 lat). Koleżanka pierwsza ciąża 1 cykl a druga 1,5 roku. Różnie bywa. Co do "czucia zbliżającego się okresu" to ja za pierwszym razem byłam pewna że się zbliża okres, bo identyczne uczucie pełnego, lekko pobolewającego brzucha i jajników + czułe piersi miałam jak czasem przy owulacji a czasem przed okresem a jednak nie przyszła @, więc tym bym się nie sugerowała :) W obu przypadkach test robiłam w pierwszy dzień spodziewanej @ z porannego moczu i było widać już drugą kreskę. Ciut bledszą niż testowa, ale wyraźną. Może kup sobie testy owulacyjne? Możesz mieć przesuniętą owulację i jeśli sugerujecie się że mniejwięcej w połowie cyklu, to nie trafiacie na nią? Ja planowałam kupić jeśli by się nie udawało "na oko" przez jakiś czas
18 lutego 2019, 09:00
nie staralismy sie samo tak wyszlo
18 lutego 2019, 09:28
Pierwsza ciążą to był "złoty strzał". druga ok. 1,5 roku. Nie ma reguły. Im bardziej Ci zależy tym będzie trudniej.
dziewczyny, błagam - złoty strzał oznacza przyjęcie dawki narkotyku które skutkuje śmiercią.
18 lutego 2019, 10:17
Chodzi o to, że mam 23 lata - więc stosunkowo młoda jestem. Moje koleżanki zazwyczaj mają już małe pociechy, przez właśnie jakiś jeden "raz" kiedy ich poniosło. A u nas nic. To nie jest tak, że pragnę być w ciąży - bo jest mi to na ten moment całkiem obojętne, ALE zaczynam się zastanawiać dlaczego nam się nie udaje. Może to rzeczywiście za krótki czas by cokolwiek weryfikować. Jeżeli chodzi o dni płodne, to mam aplikację "flo" i coś tam razem próbujemy zdziałać. Powiem szczerze, raczej nie kochaliśmy się w dzień płodny - tylko raczej dzień po/dzień przed. Ale skoro inne kobiety zachodzą po pierwszym/drugim razie starań - to też wierzyć mi się nie chce, że idealnie wypadł w dni płodne.
No cóż, jest to luźny temat, tak jak mówiłam - będzie to będzie, nie to nie :)